Jak pozbyć się wilgoci z domu?
Z problemem wilgoci styka się wielu z nas. I choć krótkotrwale utrzymująca się podwyższona wilgotność powietrza jest absolutnie naturalna i wynika ze zwykłego użytkowania danego lokalu, to w dłuższym okresie może powodować rozwój pleśni.
Wilgoć w domu paradoksalnie pojawia się zazwyczaj po dokonaniu pewnych zmian – po ociepleniu budynku czy wymianie okien. Pozbycie się nieszczelnych elementów sprawia bowiem, że na wierzch wychodzą ukryte do tej pory problemy z systemem wentylacyjnym. Mogą one powodować np. zaparowanie szyb, zaduch, a z czasem także wystąpienie na ścianie grzyba.
Zanim jednak przystąpimy do usuwania skutków zawilgocenia, powinniśmy poszukać i wyeliminować wszystkie jego przyczyny.
Punkt wyjścia: kratki wentylacyjne
- Podstawą prawidłowego obiegu powietrza w domu są oczywiście kratki wentylacyjne. Te powinny znajdować się zwłaszcza w kuchniach, łazienkach, toaletach i wszystkich pomieszczeniach bez okien, a także, w miarę możliwości, w pozostałych pokojach – mówi Paweł Kwaśniewski z firmy TACK Elewacje i Wnętrza.
Kierując się ogólnymi wytycznymi dotyczącymi budynków mieszkalnych ilość powietrza wymienionego w ciągu godziny powinna być równa kubaturze lokalu lub wynosić 30 m3 przypadających na każdą mieszkającą tam osobę.
Osiągnięcie takiego poziomu cyrkulacji w niektórych wypadkach może okazać się niemożliwe przy wykorzystaniu jedynie kratek grawitacyjnych. Wtedy obieg należy wspomóc poprzez wentylację mechaniczną. Należy pamiętać jedynie, że w miejsce „zużytego” powietrza należy wprowadzić świeże.
Wpuść powietrze, wypuść wilgoć
Zdarzają się jednak sytuacje, że ilość kratek w domu lub mieszkaniu jest niewystarczająca, a zainstalowanie kolejnych wymagałoby znaczącej przebudowy budynku. Zamiast tego swoją uwagę warto skierować w stronę okien i drzwi.
- Poprawę wentylacji zagwarantować mogą bowiem np. urządzenia rozszczelniające czy różnego rodzaju nawiewniki okienne regulujące obieg powietrza bez wychłodzenia pomieszczenia. Niektórzy ze specjalistów oferują także odpowiednie podcięcie uszczelek – dodaje przedstawiciel białostockiego TACKa.
Najprostszym rozwiązaniem pozwalającym niekiedy pozbyć się niechcianej wilgoci jest systematyczne wietrzenie mieszkania. Podobny efekt może przynieść nieco dłuższe niż zwykle rozszczelnienie okien.
Ściany (rzadko) oddychają
W tym miejscu warto rozprawić się z popularnym mitem. Ściany w naszych domach w ogromnej większości przypadków stanowią barierę, przez którą zawilgocone powietrze nie jest w stanie przebrnąć:
- Niemal wszystkie farby, zarówno akrylowe, jak i żywiczne, mają niezwykle niską paroprzepuszczalność, powodującą znaczne uszczelnienie pomieszczeń. Podobnie jest z winylowymi tapetami, przyklejonymi do zagruntowanej powierzchni – zauważa Paweł Kwaśniewski.
Często powtarzanym błędem jest więc zakup farby oddychającej, którą malujemy przestrzeń pokrytą gruntem i np. inną farbą.
Odprowadzanie wilgoci na zewnątrz poprzez ściany możliwe jest jedynie przy zachowaniu szczególnego reżimu budowlanego. Dopiero umiejętne połączenie wszystkich elementów tzw. systemu zdrowych ścian, czyli tynku i szpachli wapiennych oraz farby silikatowej może w pewnym stopniu poprawić poziom wentylacji w pomieszczeniu.
Szkodliwa pleśń i grzyby
Jak wspomnieliśmy wcześniej, nieuniknionym skutkiem utrzymującego się przez dłuższy czas zawilgocenia budynku może być rozwój pleśni. Do jej usunięcia niezbędne będzie wyeliminowanie przyczyn w postaci niesprawnej wentylacji.
- To jednak nie wszystko. Wystąpienie szkodliwych grzybów może wiązać się także z brakiem lub ze złym, miejscowym dociepleniem budynku. Elementy, które wchodzą w skład domu, a nie zostały prawidłowo zaizolowane przed zimnem mogą bowiem powodować zbieranie się w tych miejscach pary wodnej – przestrzega przedstawiciel TACK Elewacje i Wnętrza.
Również w tym wypadku najpierw powinniśmy wyeliminować problem, a dopiero później przystąpić do zdrapywania części powierzchni, użycia środka grzybobójczego i ponownego pomalowania ściany lub sufitu.
Nadesłał:
publicum
|