Jak właściwie oświetlić kuchnię – krok po kroku
Kuchnia to z pozoru łatwa do oświetlenia przestrzeń, wymaga jednak zróżnicowanego oświetlenia. Jak właściwie wybrać światło miejscowe, kierunkowe i dekoracyjne, by stworzyć kuchnię idealną, podpowiada Kama Mucha, projektantka wnętrz, brand coordinator LABRA.
W kuchni, tak jak w innych pomieszczeniach domu czy mieszkaniu, zaczynając myśleć o oświetleniu dobrze jest na początku określić potrzeby i oczekiwania. Dlaczego? To ten moment, w którym cały projekt może albo sporo zyskać i uwydatnić to, na czym najbardziej nam zależy, albo skutecznie zepsuć końcowy efekt. Rzadko kiedy jednak jesteśmy świadomi, że za ten efekt odpowiada światło, a nie zastosowane materiały. Jak więc sprawić, by wszystko zagrało jak dobrze zgrana orkiestra?
W jednej linii
Oświetlenie w kuchni powinno być dopasowane przede wszystkim do warunków i możliwości jakie oferuje nam pomieszczenie. Pod uwagę należy wziąć takie zmienne jak wielkość pomieszczenia, dostęp do światła słonecznego, ale także rodzaj materiałów, które zostaną użyte we wnętrzu. „Swoich klientów zawsze namawiam do wielopoziomowego oświetlenia, tak aby dawało nam możliwość „sterowania” nim nawet wybierając klasyczna opcję typu on-off.” – tłumaczy Kama Mucha. Oświetlenie punktowe pod warunkiem, że jest dobrze zaprojektowane będzie działało jak oświetlenie systemowe. „Na które się zdecydować? Zależy od stylistyki wnętrza, a także potrzeb i budżetu. Warto jednak pamiętać, że często mniejszy koszt opraw punktowych to większy koszt prac podczas realizacji, kilometry kabli, mnóstwo punktów do podłączenia i lamp do zamontowania. Rozwiązania systemowe to jeden punkt elektryczny na 1 linię. Jednym słowem - mniej pracy dla elektryka”, wyjaśnia Kama. Systemy zwłaszcza magnetyczne to też możliwość rearanżacji oświetlenia niższym kosztem w przypadku pojawienia się takiej potrzeby. Jaką moc oświetlenia wybrać, by w kuchni dobrze się pracowało? Oświetlając miejsca w kuchni trzeba pamiętać o komforcie podczas wykonywania poszczególnych czynności. „Zobrazuje to na przykładzie blatu roboczego, który będzie nam służył do precyzyjnych prac takich jak krojenie ostrym nożem czy szatkowanie warzyw. Żeby dobrze go oświetlić należy wybrać oprawy dające 300-500 luksów na powierzchni blatu. Konieczne jest także wyeliminowanie cieni, często rzucanych przez sylwetką, jeśli oprawy umieścimy za plecami.” - podsumowuje projektantka. Czy istnieją jakieś wyjątki? „Tak, bardzo wysokie wnętrza – domy typu stodoła, w których usuwa się strop w części dziennej i kuchennej dzięki czemu zyskujemy przestrzeń o wysokości rzędu 5 metrów. Wymaga to bardzo precyzyjnego użycia opraw oświetleniowych o wysokich parametrach oraz wąskich kątach strumienia świetlnego, po to, by zachować odpowiednią ilość światła. Wiedza na temat tego jak rozchodzi się światło z danej oprawy jest kluczowa. Jednak dane te są powszechnie dostępne u wysokiej klasy producentów (np. LABRA)” – tłumaczy projektantka.
Nad wyspą
Coraz modniejsze i bardziej popularne wyspy kuchenne wymagają odpowiedniego oświetlenia. Zasady są takie same jak w przypadku tradycyjnej kuchni. „Należy pamiętać o samej funkcji jakie ma spełniać wyspy. Należy wziąć pod uwagę jej wymiary oraz odległość źródła światła do blatu. Dobrze jest także odpowiedzieć na pytanie czy nad wyspą planowane są dodatkowe elementy jak: okap, podwieszane rośliny czy popularne metalowe ażurowe półki. Wszystko co zasłoni nam strumień światła należy uwzględnić podczas projektowania oświetlenia” wyjaśnia Kama. Wyspa o funkcji blatu roboczego z kuchenką powinna być oświetlona jak tradycyjny blat roboczy z oświetleniem dopasowanym do prac precyzyjnych. Strumień światła padający bezpośrednio na blat, tworzący jednolitą plamę bez cieni, najlepiej między 300 a 500 luksów i o barwie sprzyjającej koncentracji, czyli tzw. zimnej – w rejonie 4000K. „Jeśli wyspa ma nam służyć wyłącznie do spożywania przy niej posiłków czy dodatkowego blatu, na którym ustawiamy przedmioty, możemy użyć lampy dekoracyjnej o cieplejszej barwie rzędu 2700-3000K, najlepiej z kloszem, jeśli chcemy uzyskać intymny klimat”, dodaje. Bardzo ascetyczne i purystyczne kuchnie z wbudowanym w blat okapem to wbrew pozorom perfekcyjne miejsca na zamontowanie tam oświetlenia.
Pod szafkami i na blat
Pozorna rzecz jak oświetlenie pod szafkami, to wcale nie tak oczywista sprawa. Żeby zrobić to właściwie, należy wziąć pod uwagę materiały jakie mamy na blacie, ścianie oraz szafkach. Czyli takie które bezpośrednio będą korespondować ze światłem. Dla przykładu drewno w cieplejszych odcieniach lepiej wygląda ze światłem o ciepłej barwie, natomiast biały marmur o zimnym odcieniu zdecydowanie lubi się z światłem zimnym rzędu 4000K. Im bardziej jednolita plama oświetlenia tym lepiej dla oczu i naszej koncentracji. Pamiętajmy, że poruszamy się po kuchni podczas przygotowywania posiłków, zatem uwzględnijmy kluczowe punkty. Pamiętajmy też, o montowaniu opraw z cofniętym źródłem albo, jeśli decydujemy się na pasek LED, ukryjmy go za blendą, aby nie powodować efektu olśnienia.
Zbudować klimat
Jak przy pomocy oświetlenia rozgraniczyć strefy w pomieszczeniach otwartych, kiedy kuchnia łączy się z salonem? Najlepiej poprzez zróżnicowanie oświetlenia. Warto stosować oświetlenie dekoracyjne, akcentujące. „W salonie możemy sobie pozwolić na oświetlenie bardziej klimatyczne. Różna barwa światła też jest doskonałym do tego narzędziem – ciepła przy kanapie, stole jadalnianym, a zimna - na blacie roboczym. Najlepiej sprawdza się jednak używanie barw o zbliżonych wartościach przykładowo 3000K i 4000K lub 2700K i 3000K”, radzi Kama. Używanie opraw z barwami o skrajnych wartościach nie będzie dobrze wyglądać i nie będzie zbyt komfortowe. Dodatkowo umieszczanie oświetlenia dodatkowego w postaci podświetleń sufitów, ścian, obrazów czy punktów charakterystycznych nawet w monochromatycznych wnętrzach uwydatnią poszczególne strefy.
Gra w ciepło - zimno
Światło o jakiej barwie wybrać do kuchni by nie męczyło oczu a jednocześnie właściwie oświetlało tzw. robocze strefy? „To zależy od materiałów, efektu, który chcemy uzyskać a przede wszystkim preferencji domowników. Materiały o ciepłych tonacjach lepiej wyglądają przy ciepłych barwach, natomiast te o zimnym nasyceniu preferują światło zimne. Wyobraźmy sobie przykładowo biały zimny marmur z szarą żyłką, w momencie, gdy oświetlimy go światłem o barwie 2700K stanie się lekko kremowy. Dlatego musimy zadać sobie pytanie jaki chcemy efekt uzyskać?”, tłumaczy Kama.
Oszukać oko
Istnieje szereg trików/zabiegów, które pozwalają nieco oszukać oko posiłkując się w odpowiedni sposób światłem. Małe pomieszczenia optycznie poszerzymy, używając światła skierowanego na ściany. Tak samo z sufitem – światło odbite od niego sprawi, że kuchnia będzie wydawała się nieco wyższa. Jeżeli borykamy się ze zbyt wysokim pomieszczeniem wystarczy, że światło skupimy przy podłodze. Intymny i przytulny efekt zawsze uzyskamy stosując ciepłą barwę (2700K) oraz oprawy z zabudowanym kloszem.
Znając podstawy właściwego doboru źródła światła, można w kuchni wykreować idealne miejsce do pracy, ale także sprawić, że stanie się ona naturalnym przedłużeniem salonu i zyska status pokoju wielofunkcyjnego.
KAMA MUCHA – projektantka wnętrz i właścicielka studia projektowego KAMA MUCHA www.instagram.com/kamamucha oraz brand coordinator LABRA, odpowiedzialna za wszystkie projekty stoisk targowych marki. Na co dzień pracuje ze światłem w przestrzeniach prywatnych i publicznych.
O firmie Labra:
Labra to polska, rodzinna firma specjalizująca się w produkcji architektonicznych opraw oświetleniowych. Wyznacznikiem marki jest techniczny perfekcjonizm w połączeniu z minimalizmem formy i przemyślanym designem. Labra stosuje w swoich oprawach zaawansowane technologicznie diody LED pozwalające dostosowywać moc, barwę światła czy kąt jego padania. Filozofią firmy jest Light Thinking – myślenie światłem, czyli postrzeganie go jako podstawowego składnika dobrze zaprojektowanego wnętrza, zmieniającego się wraz z rytmem czynności i porą dnia.
Nadesłał:
Kasia Błażuk
|