Jerzy Stuhr – człowiek bez którego polskie kino nie byłoby tym czym jest.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, iż korzenie rodziny Stuhrów tkwią w... Austrii. Wynika to z faktu, iż Anna z domu Thill i Leopold Stuhr do Krakowa przeprowadzili się z Mistelbach w Dolnej Austrii w 1879 roku. To nie jedyne ciekawostki dotyczące życia polskiego aktora.
Początkowo (do ukończenia szkoły średniej) zamieszkiwał Bielsko-Białą, by powrócić do Krakowa w celu ukończenia polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim (w 1970 roku) oraz Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie (1972). Już podczas studiów związał się z teatrem ("Teatr STU") aby po obronie dyplomu zostać zaangażowanym w „teatrze Starym". Jeden z pierwszych jego występów to „Dziady" Adama Mickiewicza (1973 rok). Przy okazji pracy nad tym spektaklem poznał reżysera K. Swinarskiego, który, jak przyznaje aktor, ukształtował jego osobowość sceniczną.
Niedługo potem J. Stuhr wkracza na ekrany. „Wodzirej" (opowieść o dążącym do sukcesu „po trupach" Lutku Danielaku), a także „Blizna", „Spokój" i „Amator" to produkcje dzięki którym krakowianin na stałe zagościł już w świadomości widzów. To na ten okres datuje się jego znajomość z F. Falkiem u którego często grał.
Lata osiemdziesiąte to kreacje kinowe, które już na zawsze pozostaną w historii polskiego kina. „Seksmisja", „Kingsajz" czy „Deja Vu" to ponadczasowa klasyka z niezapomnianymi rolami oraz tekstami takimi jak poniższe wypowiadane przez Maksa:
Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę.
Czy można stąd zadzwonić na miasto? Pytałem się o coś! Małżonka się niepokoi!
bądź Szyszkownika Kilkujadka:
Kilkujadek: Ale nas wpuścił w maliny... Tak?! Chcą wojny? Tak?! To będą ją mieli! O, przebrała się miareczka! Trzeba ich radykalnie odciąć od Polo Cockty! Albo są z nami (uderza w stół), albo ich nie ma! Żołędny Waś!
Żołędny Waś: Tak jest!
Kilkujadek: Sprowadzić ekipę do zadań swoistych!
Żołędny Waś: Tak jest!
Kilkujadek: Żołędny Zyl!
Żołędny Zyl: Tak jest!
Kilkujadek: No zimno mi jest!!! Lata dziewięćdziesiąte to dla J. Stuhra przede wszystkim praca pedagogiczna. W latach 1990-1996 był rektorem w krakowskiej szkole teatralnej, ponownie na to stanowisko został wybrany w 2002 roku. W radzie ds. Kultury przy prezydencie Rzeczpospolitej zasiadał w latach 1991 - 1993. Rok później uzyskał uzyskał tytuł profesora w dziedzinie sztuk teatralnych.
Pierwsze dziesięciolecie dwudziestego pierwszego wieku upływa mu na pracach reżyserskich. "Spis cudzołożnic" to debiut kinowy, a "Historie miłosne" tylko ugruntowały pozycję Stuhra w świecie filmu. Z tego okresu pochodzi też niezwykle ciekawa "Pogoda na jutro" będącą gorzką refleksją nad stanem współczesnej moralności i kultury.
Jerzy Stuhr to bez wątpienia aktor wybitny, nie tylko z polskiego punktu widzenia. Odgrywał role dramatyczne, komediowe, a także z powodzeniem rezyserował. Nie pozostaje nic innego jak polecic jego filmy i zachęcić do ich oglądania.
Nadesłał:
Piszacyzbiurka
|