Każdy z nas może zachorować na otyłość


Każdy z nas może zachorować na otyłość
2018-02-14
Coraz większa liczba osób zmaga się z nieprawidłową masą ciała. Jak pokazują badania ponad 1/3 Polaków boryka się z nadwagą, a 17% choruje na otyłość.

Powszechnie uważa się, że w większości przypadków problem można wyeliminować za pomocą zbilansowanej diety i aktywności fizycznej. Tymczasem, podstawowym źródłem problemu jest zakłócenie równowagi energetycznej w organizmie chorego oraz regulacji w spożywaniu pokarmów. Powyższe czynniki nie wynikają z zaniedbań ze strony pacjentów, ale stanowią objawy choroby. Czym tak naprawdę jest otyłość i w jaki sposób skutecznie leczyć tę chorobę – odpowiada prof. Mariusz Wyleżoł, chirurg bariatra współpracujący z Centrum Medycznym Damiana, który od ponad 25 lat zajmuje się leczeniem pacjentów chorujących na otyłość.

Otyłość w Polsce – czy mamy się czego obawiać?

Otyłość stanowi współcześnie jedno z największych wyzwań dla opieki zdrowotnej. Zostało to stwierdzone w licznych badaniach naukowych jak i potwierdzone w raportach opracowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Wynika to z faktu, że otyłość jako choroba przyczynia się do rozwoju innych, licznych schorzeń. Wśród nich można wymienić przede wszystkim: cukrzycę typu 2, nadciśnienie tętnicze, inne schorzenia układu krążenia, astmę, niepłodność i liczne nowotwory złośliwe. Podobnie jak w innych krajach, również w Polsce przeprowadza się badania statystyczne oceniające stan zdrowia społeczeństwa, aby na bieżąco monitorować pojawiające się problemy i niepokojące zjawiska. Z raportów Głównego Urzędu Statystycznego oraz Sejmowej Izby Analiz jasno wynika, że nadwaga i otyłość stanowią coraz większy problem – aż 36% Polaków zmaga się z nadwagą, a 17% choruje na otyłość. Niepokojące wyniki wzmacnia fakt, że obie wartości przekraczają średnią europejską opartą na danych pochodzących z 28 krajów UE (35% osób z nadwagą i 15% z otyłością). Największy problem stanowią jednak wyniki badań przeprowadzonych wśród młodzieży w wieku 11-15 lat. Wynika z nich, że u ponad 12% osób w tej grupie odnotowano nadwagę, natomiast u 2,4% stwierdzono otyłość. W tym przypadku pojawiło się jednak światło w tunelu – w porównaniu z 2010 r. łączna skala zjawiska zmniejszyła się o ponad 2%.

Otyłość – groźna choroba, a nie skutek objadania się

Najnowsze badania naukowe całkowicie zaprzeczają zasadności opinii, które traktują spożywanie dużej ilości pokarmów jako przyczynę otyłości. Objadanie się jest bowiem skutkiem choroby – podobnie jak o grypie świadczy podwyższona temperatura ciała, katar czy kaszel.

Otyłość jest taką samą chorobą jak każde inne schorzenie. Dlatego warto zmienić nasze nieprawidłowe myślenie i odpowiednio poważnie potraktować jej leczenie. Otyłość nie polega bowiem na zbyt dużej masie ciała chorego, lecz na zaburzeniu równowagi energetycznej organizmu. Osoba chora dostarcza do swojego organizmu zbyt dużą, jak na rzeczywiste potrzeby, ilość pokarmu. Nie dzieję się to jednak z powodu braku dobrej woli czy samozaparcia, jednak zdeterminowane jest konkretnymi czynnikami typowymi dla tej choroby. Osoby otyłe cierpią bowiem na nieprawidłową regulację wydzielania greliny – hormonu informującego o tym, że jesteśmy głodni oraz peptydu GLP-1, który sprawia, że czujemy sytość po zjedzeniu posiłku. U chorych na otyłość obserwujemy nadmiar produkcji greliny i niedobór wytwarzania peptydu GLP-1, dlatego te osoby odczuwają ciągły głód i nigdy nie czują sytości. Jak zatem widzimy, choroba nie wynika z braku chęci po stronie pacjenta, tylko z bardzo konkretnych zaburzeń w mechanizmach autoregulacyjnych naszego organizmu, na które, obawiam się, nikt z nas nie ma wpływu” – mówi prof. Mariusz Wyleżoł.

Otyłość to choroba i tak należy ją traktować. Wymaga to jednak reorganizacji w systemie ochrony zdrowia oraz zmiany stereotypowego myślenia, zarówno pacjentów jak i lekarzy postrzegających otyłość jako efekt ludzkiej słabości.

„W polskim systemie opieki zdrowotnej niezbędne są zmiany, które zapewnią odpowiednie podejście do diagnostyki i leczenia chorych na otyłość. W ramach Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, od wielu lat postulujemy, aby w naszym kraju wprowadzić specjalizację lekarską w zakresie obesitologii. Specjalista w zakresie obesitologii posiadałby interdyscyplinarną wiedzę w zakresie przyczyn rozwoju i diagnostyki otyłości, a to pozwoliłoby na kompleksowe leczenie tej grupy chorych. Zastanawiające jest bowiem to, że posiadamy łatwy dostęp do specjalistów zajmujących się leczeniem powikłań otyłości, a brakuje lekarzy specjalistów prowadzących leczenie praprzyczyny tej choroby. Kolejnym elementem jest zbudowanie odpowiedniego zaplecza medycznego w Polsce – w tym momencie sprzęt, którym dysponują placówki ochrony zdrowia wielokrotnie nie jest dostosowany do rzeczywistych potrzeb, niejednokrotnie zdecydowanie zmniejszając szanse właściwego leczenia tej grupy chorych. Ponadto, warto zaznaczyć, że leczenie otyłości wymaga poświęcenia odpowiedniej ilości czasu, którego wielokrotnie brakuje, zwłaszcza w publicznej ochronie zdrowia. Zbyt krótkie konsultacje specjalistyczne powodują, że choremu na otyłość nie zostaje poświęcona odpowiednia ilość czasu, niezbędna do właściwego leczenia. To tylko nieliczne problemy związane z leczeniem tej groźnej choroby. Jak widzimy, wciąż mamy nad czym pracować” – komentuje prof. Mariusz Wyleżoł.

Na czym polega leczenie otyłości?

Chociaż leczenie otyłości nie należy do najłatwiejszych, współczesna medycyna posiada narzędzia, które pozwalają na skuteczną pomoc osobom chorym (również z tzw. otyłością olbrzymią). Najkorzystniejsze wyniki uzyskujemy dzięki zastosowaniu chirurgicznych metod leczenia – tzw. operacji bariatrycznych.

„Leczenie otyłości metodami zachowawczymi w tej grupie chorych jest bardzo ograniczone. Posiadane środki farmakologiczne, pozwalające nam kontrolować tę chorobę, zostały niedawno  wprowadzone do leczenia i nie posiadamy wyników badań naukowych, dotyczących ich skuteczności w przypadkach otyłości olbrzymiej. Z drugiej strony dysponujemy licznymi dowodami naukowymi, że operacje bariatryczne prowadzą do długotrwałej redukcji masy ciała, ustąpienia powikłań i ograniczenia ryzyka przedwczesnego zgonu związanego z otyłością. Operacje bariatryczne w wielu przypadkach pozwalają przywrócić prawidłową regulację spożycia pokarmów, dzięki zmniejszeniu stężenia greliny (hormon głodu) i przywróceniu poposiłkowego wydzielania GLP-1 (hormonu sytości) – dodaje prof. Mariusz Wyleżoł.

Do najpopularniejszych i najczęściej rekomendowanych metod chirurgicznego leczenia otyłości należą:

·         rękawowa resekcja żołądka zabieg polega na usunięciu części żołądka, w której produkowana jest grelina (obniżenie stężenia greliny zmniejsza u chorego odczucie głodu). Pacjent zdecydowanie rzadziej spożywa posiłki, które są również mniejsze, niż przed przeprowadzeniem operacji, a to w oczywisty sposób prowadzi do ograniczenia „dowozu” kalorii do organizmu.

·         wyłączenie żołądkowe – polega za zespoleniu górnej części żołądka z dalszą częścią jelita cienkiego oraz ominięciu dwunastnicy i początkowego odcinka jelita cienkiego. Dzięki tym zmianom w anatomii przewodu pokarmowego nie tylko zmniejszamy trawienie i wchłanianie spożytych substancji pokarmowych, ale także obserwujemy przywrócenie poposiłkowego wydzielania GLP-1, a to sprawia, że chory odczuwa sytość po spożyciu nawet niewielkiego posiłku.

·         wszczepienie opaski żołądkowej polega na założeniu specjalnej opaski wokół górnej części żołądka, którą możemy regulować, a tym samym kontrolować ilość spożywanego pokarmu, poprzez specjalną zastawkę wszczepioną podskórnie w okolicy brzucha.

Wszystkie powyższe operacje są wykonywane współcześnie techniką małoinwazyjną (laparoskopową), która pozwoliła zmniejszyć liczbę powikłań pooperacyjnych. Technika laparoskopowa przyczynia się także do zmniejszenia bólu pooperacyjnego i pozwala choremu znacznie szybciej odzyskać pełną sprawność.

U części chorych wskazane jest również wykorzystanie w leczeniu zabiegowym balonu wszczepianego endoskopowo do światła żołądka. Metoda ta ma szczególne znaczenie w grupie chorych przygotowywanych do leczenia operacyjnego otyłości, bądź także w grupie osób, którzy uświadamiają sobie zagrożenia związane z rozwojem otyłości, ale jednocześnie nie wyrażają zgody na leczenie chirurgiczne. Należy jednak zaznaczyć, że jest to metoda przejściowa, gdyż zazwyczaj po sześciu miesiącach balon jest usuwany z żołądka.

Wybór najlepszej dla pacjenta metody chirurgicznego leczenia otyłości uwarunkowany jest wieloma czynnikami. Przede wszystkim należy wziąć po uwagę wskaźnik BMI, który pozwoli odpowiedzieć na pytanie, dotyczące zasadności zakwalifikowania do operacji bariatrycznej. Jeżeli współczynnik wagi do wzrostu przekracza liczbę 40, wówczas mówimy o otyłości III stopnia, którą możemy skutecznie leczyć wyłącznie chirurgicznie. Chory na otyłość II stopnia, czyli osoba ze wskaźnikiem BMI mieszczącym się w granicach 35-40, również może zostać zakwalifikowany do operacji, jeżeli dodatkowo zostaną stwierdzone powikłania, takie jak: cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, czy zwyrodnienia stawów. Kolejnym czynnikiem podlegającym ocenie przed ewentualnym skierowaniem na operację są wyniki badań, których zakres i czas wykonania powinien zostać szczegółowo określony przez lekarza prowadzącego. Proces kwalifikacji do operacji bariatrycznej jest niejednokrotnie czasochłonny, stanowi jednak podstawę dalszego, bezpiecznego leczenia.

Odpowiednia diagnostyka otyłości, skuteczna i właściwa pomoc osobom chorym, zmiana świadomości społecznej oraz rozpowszechnienie wiedzy o przyczynach otyłości – to tylko nieliczne wyzwania, które stoją przed współczesną medycyną. Otyłość to niewątpliwie epidemia XXI wieku, dlatego też wymaga leczenia metodami zgodnymi ze współczesną wiedzą medyczną i wynikami badań naukowych.

Nadesłał:

38PR

Wasze komentarze (1):

  • avatar
    ~vozbujdenie, 2018-05-15 19:09:01


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl