Kobiece kształty na miarę złota
Powstała nowa seria wyjątkowych obrazów Artura Kalińskiego z cyklu „Cień i światło w złocie” pod nazwą „Kobiece kształty”. Limitowana kolekcja to osiem obrazów malowanych szczerym złotem, które oddają piękno kobiecej sylwetki w sposób niezwykle minimalistyczny.
Kolekcja powstawała przez kilka ostatnich miesięcy. Zanim jednak została ukończona, była poprzedzona wieloma godzinami pracy zarówno w studio fotograficznym, jak i przy sztalugach oraz w pracowni złotniczej. Konkretne dzieła powstały na kanwie fotografii. Wyrażają one fascynację kształtem kobiecego ciała i jego naturalnym pięknem.
Kobieta od zawsze była bardzo wdzięcznym obiektem dla artystów, jednak w większości przypadków starają się oni pokazać ją zbyt szczegółowo. Artur Kaliński postanowił uchwycić piękno poprzez kontrastową grę głębokiego cienia oraz światła idealnie opływającego charakterystyczne elementy kobiecej sylwetki tj. nogi, pośladki, biodra, piersi czy dłonie.
Kobiety z obrazów Kalińskiego nie są w żaden sposób wyzywające ani perwersyjne, jednak swoją postawą i gestami zachęcają do przyłączenia się do tej niezwykłej gry, jaką autor toczy z widzem, a to czego nie widać w świetle i czego nie pokrywa złoto, pobudza nie tylko męską wyobraźnię. Taki też jest cel wszystkich obrazów tego autora – pokazać mały wycinek, skrawek rzeczywistości i jednocześnie wciągnąć widza w przestrzeń domysłów, zachęcając go do uruchomienia wyobraźni, aby w końcu ukazał mu się pełen, niczym nie zmącony, obraz kobiety.
Obrazy malowane są szybkimi, zamaszystymi ruchami pędzla, grubą warstwą farby, przez co zyskują idealną strukturę przestrzenną. Dzięki temu odbiorca ma wrażenie, jakby ta ginąca w mroku, lekko przyćmiona blaskiem złota, część schowana była za czarną, nieprzezroczystą zasłoną. Na tyle jednak delikatną, że jej materiał wyraźnie załamuje się na wypukłych częściach ciała, ułatwiając w ten sposób dociekliwym widzom rozszyfrowanie częściowo ukrytych intencji autora.
Na obrazach można również zauważyć, że artysta nie odczuwa potrzeby nadmiernego skupiania się na detalach kobiecego ciała, wierząc w to, że uważny odbiorca sam dopowie resztę w sposób, który on sam uzna za najbardziej właściwy, a także zgodny z jego doświadczeniami, wyobrażeniami czy kulturą z jakiej się wywodzi. Biorąc to pod uwagę, autor zdaje sobie sprawę, że jego obrazy przez jednych mogą być uznane za odważne w swojej bardzo erotycznej wymowie, a przez innych za bardzo stonowane i wręcz pruderyjne. Nie jest łatwo uzyskać taki efekt i rozbieżność emocjonalną w odbiorze dzieła, stąd nieraz skrajne komentarze utwierdzają w przekonaniu, że to się udało i droga ekspresji wewnętrznego postrzegania świata, którą obrał autor, jest właściwa.
Jako pierwsi kolekcję będą mogli podziwiać zaprzyjaźnieni z autorem kolekcjonerzy sztuki nowoczesnej z USA, Arabii Saudyjskiej i Rosji. Następnie kolekcja trafi na rynek europejski.
Nadesłał:
Paweł Kajetanowicz
|