Kolejny rok z rzędu spada liczba upadłości firm polskich


Kolejny rok z rzędu spada liczba upadłości firm polskich
2015-12-30
W 2015 roku polskie sądy ogłosiły upadłość 741 podmiotów, czyli o 10 proc. mniej niż w roku 2014. Dynamika spadku bankructw zaczyna przyspieszać.

Dla przypomnienia w 2014 roku polskie sądy ogłosiły upadłość 823 podmiotów, co było liczbą o 7 proc. niższą niż w roku 2013. To już drugi rok z rzędu, kiedy liczba upadających firm spada.


Prezentowane statystyki są przygotowywane przez ubezpieczyciela należności Coface od 1997 roku  w oparciu o daty wydania postanowień sądów o ogłoszeniu upadłości, czyli faktyczne daty upadłości. Wyniki za rok 2015 nie są ostateczne i należy się jeszcze spodziewać wzrostu o kilkanaście przypadków. Podane dane przedstawiają sytuację na dzień 28 grudnia 2015 r. Dane historyczne pochodzą jednak także z końca grudnia, co zapewnia rzetelność porównań statystycznych.

  • Branża budowlana, która w przeszłości była negatywnym „bohaterem” statystyk upadłościowych, wykazuje stabilizację, a nawet poprawę od kilku kwartałów. Sprzyja jej dobra sytuacja w budownictwie komercyjnym, inwestycjach infrastrukturalnych, a zwłaszcza dobre perspektywy dla sektora mieszkaniowego.Branża zanotowała spadek liczby upadłości o 5 proc.,choć w minionym roku zmniejszenie liczby bankructw w sektorze było ponad czterokrotnie większe (-21 proc.).
  • Sektorowi handlu sprzyjają wyższe wydatki gospodarstw domowych, a to głównie za sprawą poprawy na rynku pracy, rosnącym wynagrodzeniom i deflacji cen, co przekłada się na solidną dynamikę wzrostu sprzedaży detalicznej. Liczba bankructw w sektorze spadła o 16 proc. r./r.
  • Kolejny rok z rzędu pogarsza się sytuacja w transporcie. Branża zanotowała wzrost liczby upadłości o 11 proc.na przestrzeni 2015 r. Rozwojowi sektora nie pomógł znaczny spadek cen ropy oraz ożywienie gospodarcze w strefie euro.
  • Rok 2016 będzie okresem szans i możliwości dla polskich przedsiębiorstw.Wzrost gospodarczy prognozowany przez Coface na poziomie 3,4 proc. będzie nadal zasilany głównie popytem wewnętrznym, zwłaszcza rosnącą konsumpcją gospodarstw domowych. Przyczyni się do tego dalsza poprawa na rynku pracy wraz z rosnącymi wynagrodzeniami oraz optymizm konsumentów. Już teraz wskaźniki te sięgają najwyższych wartości na przestrzeni ostatnich siedmiu lat.
  • W 2016 r. statystyki upadłościowe mogą stać się nieporównywalne z tymi z lat poprzednich, a to z powodu nowelizacji prawa upadłościowego, które zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2016 roku.Zmiany powinny upowszechnić i ułatwić procesy restrukturyzacyjne polskich przedsiębiorstw, zgodnie z intencją ustawodawcy.
1

Komentuje Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Centralnej

Rok 2015 wpisuje się w historię statystyk upadłości polskich przedsiębiorstw, jako okres dalszej poprawy płynnościowej firm po trudnych latach kryzysowych, zapoczątkowanych bankructwem banku Lehman Brothers i dalszymi turbulencjami na rynkach światowych. Coraz śmielej można mówić o trwałym trendzie spadkowym liczby upadłości przedsiębiorstw w Polsce, co potwierdza malejąca dynamika bankructw – w 2014 roku zanotowaliśmy mniej upadłości o 7 proc., natomiast kończący się rok to z kolei już spadek o 10 proc. Do zmniejszenia liczby upadłości przyczynia się z pewnością korzystna sytuacja gospodarcza Polski. Nasz kraj jest na dobrej drodze do osiągnięcia solidnego poziomu wzrostu gospodarczego na poziomie 3,5 proc. w 2015 r., co prognozowaliśmy już wcześniej. Przedsiębiorstwa korzystają na rosnących wydatkach gospodarstw domowych. Sa one skłonne zwiększać konsumpcję w obliczu poprawy na rynku pracy, potwierdzonej przez najniższą od siedmiu lat stopę bezrobocia, rosnące wynagrodzenia oraz deflację cen. Wspiera ona siłę nabywczą konsumentów. Korzystne perspektywy dla popytu skłaniają przedsiębiorstwa do zwiększania mocy wytwórczych i inwestycji w aktywa trwałe. Poza rynkiem krajowym, polskie firmy pozostają aktywne na rynkach zagranicznych, a dynamika eksportu przekracza tempo wzrostu całej gospodarki. Umacniamy naszą obecność na głównym kierunku handlowym, czyli w strefie euro, a do samych Niemiec kierujemy już 27 proc. naszego eksportu o wartości 40 mld EUR w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku.

Jednak dobre wyniki od strony makroekonomicznej nie przekładają się w pełni na adekwatną poprawę wyników finansowych polskich przedsiębiorstw. Wskaźniki rentowności ze sprzedaży i obrotu pozostają na poziomach niższych niż notowane w ubiegłym roku, przedłużająca się deflacja cen przynosi korzyści dla konsumentów, ale w wielu przypadkach jest dotkliwa dla producentów i dystrybutorów, a duża konkurencja i walka na marże sprawia, że firmy różnych branż balansują na granicy rentowności, a nawet wypłacalności. Z kolei spowolnienie gospodarcze w dużych gospodarkach rozwijających się zdaje się mieć negatywny wpływ na naszą działalność eksportową, pomimo że kraje te nie są istotnymi odbiorcami naszej zewnętrznej wymiany handlowej.

Rok 2016 będzie okresem szans i możliwości dla polskich przedsiębiorstw. Wzrost gospodarczy prognozowany przez nas na poziomie 3,4 proc. będzie nadal zasilany głównie popytem wewnętrznym, a zwłaszcza rosnącą konsumpcją gospodarstw domowych. Przyczyni się do tego dalsza poprawa na rynku pracy wraz z rosnącymi wynagrodzeniami oraz optymizm konsumentów, które to wskaźniki już teraz sięgają najwyższych wartości na przestrzeni ostatnich siedmiu lat. Ponadto, jeśli planowane zmiany forsowane przez nowy rząd wejdą w życie, polski konsument stanie się „silniejszy” w swoich możliwościach zakupowych. Zgodnie z wyliczeniami Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA zapowiadane wprowadzenie programu „Rodzina 500+” i podniesienie kwoty wolnej od podatku, będą oznaczać poprawę sytuacji materialnej 95 proc. gospodarstw domowych. Z drugiej strony sektor handlowy będzie płatnikiem jednego z nowych podatków branżowych, który w zapowiadanym kształcie obejmie większe podmioty detaliczne - zarówno zagraniczne, jak i krajowe. Z kolei czynniki ryzyka z rynków zewnętrznych - w obliczu dużych gospodarek w recesji, jak Rosja i Brazylia, czy spowalniające Chiny - to pośrednie zagrożenie dla rodzimego eksportu. W przypadku naszego głównego partnera handlowego - gospodarki niemieckiej, gdzie kierujemy nie tylko produkty finalne, ale także komponenty do dalszego eksportu, 10-procentowy spadek eksportu do Chin to wzrost gospodarczy w Niemczech niższy o 0,3 punkty procentowe (prognoza Coface zakłada wzrost niemieckiej gospodarki o 1,7 proc. w 2016 r.). Powyższe krajowe i zewnętrzne czynniki będą miały wpływ na sytuację polskich przedsiębiorstw w 2016 roku, a zdolność firm do elastycznego dostosowywania się do zmieniających się warunków rynkowych przyczyni się do kontynuacji poprawy statystyk upadłościowych. Niemniej jednak nowe prawo upadłościowe obowiązujące od 1 stycznia 2016 roku powinno upowszechnić i ułatwić procesy restrukturyzacyjne polskich przedsiębiorstw zgodnie z intencją ustawodawcy. Tym samym statystyki upadłościowe mogą stać się nieporównywalne z latami ubiegłymi. Dla porównania, zmiana prawa ułatwiająca ogłoszenie upadłości konsumenckiej spowodowała, że w 2015 roku ogłoszono 30 razy więcej upadłości w porównaniu do kilkuletniego okresu obowiązywania poprzedniej ustawy.

2

3

Komentuje Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Centralnej

Przemysł

W porównaniu do zeszłego roku liczba upadłości przedsiębiorstw przemysłowych jest zbliżona do liczby bankructw w roku ubiegłym. Produkcja przemysłowa, a zwłaszcza jej największa część, czyli przetwórstwo przemysłowe notuje stabilną dynamikę wzrostu. Rosnącej liczby zamówień sprzyja popyt zarówno od odbiorców krajowych, jak i zagranicznych. Niemniej jednak sytuacja w poszczególnych branżach sektora jest zróżnicowana. Największy wzrost upadłości notowany jest wśród producentów mineralnych surowców niemetalicznych, do których zaliczani są także producenci materiałów budowlanych. Pomimo, że budownictwo przestało już generować wysokie dynamiki przyrostu bankructw, to jednak opóźnienia płatnicze i niska płynność finansowa negatywnie wpłynęły na sytuację firm kooperujących z budowlanką.

Handel

Sektorowi handlu sprzyjają wyższe wydatki gospodarstw domowych w obliczu poprawy na rynku pracy, rosnącym wynagrodzeniom i deflacji cen, co przekłada się na solidną dynamikę wzrostu sprzedaży detalicznej. Przewidujemy, że pozytywny trend dla branż zależnych bezpośrednio od popytu konsumentów zostanie utrzymany. Jednak należy zwrócić uwagę, że gospodarstwa domowe nie są skłonne przeznaczać całości dochodu rozporządzalnego na konsumpcję, a jego część kierują na odbudowę oszczędności. Ponadto, branża nadal odczuwa przedłużający się okres deflacji cen, a duża konkurencja nie pozwala zwiększać marż. W 2015 roku ogłoszono więcej upadłości wśród hurtowników, którzy podlegali dalszemu etapowi konsolidacji, a duże sieci detaliczne często bezpośrednio współpracowały z producentami z pominięciem hurtowni, korzystając ze swojej siły zakupowej i tym samym skracając łańcuch dostaw. W 2016 roku duże sieci detaliczne mają być objęte nowym obciążeniem podatkowym, którego ostateczny kształt nie jest jeszcze znany. Jednak ze względu na najwyższą konkurencyjność cenową największych podmiotów na rynku, nie należy spodziewać się ich istotnego osłabienia. Co więcej, możliwa jest dalsza konsolidacja oraz akwizycje ze skłonnością dużych podmiotów do rozszerzania działalności na coraz bardziej popularne mniejsze formy detaliczne, które nie będą objęte nowym podatkiem.

Budownictwo

Branża budowlana, która w przeszłości była negatywnym „bohaterem” statystyk upadłościowych, wykazuje stabilizację, a nawet poprawę od kilku kwartałów. Sprzyja jej dobra sytuacja w budownictwie komercyjnym, inwestycjach infrastrukturalnych (które jednak w wielu przypadkach wstrzymywane są do pełnego uruchomienia

środków z nowego budżetu unijnego), a zwłaszcza dobre perspektywy dla budownictwa mieszkaniowego. Ta ostatnia część korzysta na dobrej sytuacji na rynku pracy, historycznie niskich stopach procentowych, co wspiera kredytobiorców, ale także czyni inwestycje mieszkaniowe bardziej atrakcyjne od depozytów bankowych dla lokujących większe środki finansowe. Wsparcie stanowi także program rządowy – Mieszkanie dla Młodych oraz popyt ze strony Funduszu Mieszkań na Wynajem należącego do Banku Gospodarstwa Krajowego. Tani koszt finansowania zachęcił nie tylko kredytobiorców, ale także deweloperów, którzy w tym roku inwestowali w grunty – łączne wydatki na działki pod zabudowę mieszkaniową są szacowane na miliard złotych w tym roku. Jednak ryzyko płynnościowe w sektorze budowlanym nadal istnieje i dotyczy szczególnie mniejszych podmiotów, uzależnionych od terminowych płatności od generalnych wykonawców czy inwestorów. Branża nadal generuje dużo przeterminowanych zobowiązań, co wpływa także na sytuację współpracujących z nią firm z innych sektorów gospodarki.

4

Transport

Branża transportowa zanotowała wzrost liczby upadłości o 11 proc. na przestrzeni 2015 r. pomimo splotu kilku pozytywnych czynników: znacznemu spadkowi cen ropy, historycznie niskim stopom procentowym wpływających na niski koszt finansowania kredytem i leasingiem, jak również ożywieniu gospodarczemu w strefie euro. Na pogorszenie się sytuacji płynnościowej miały wpływ czynniki specyficzne dla branży w tym: istotny spadek frachtów w kierunku wschodnim w wyniku konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą oraz niższy popyt ze strony wpadającej w recesję gospodarki rosyjskiej spotęgowanej dodatkowo przez obowiązujące od sierpnia 2014 r. oficjalne embargo, objęcie niemieckimi przepisami o minimalnym wynagrodzeniu polskich przewoźników, czy rosnąca konkurencja ze strony nowopowstających firm. W 2016 roku branża transportowa nadal będzie pod znacznym wpływem czynników ryzyka ze strony rynków zagranicznych, głównie ze względu na istotną ekspozycję zewnętrzną – polscy przewoźnicy są liderem międzynarodowego transportu drogowego w Europie. Podczas gdy relatywnie pozytywny wpływ będzie miała wchodząca w życie 1 stycznia 2016 r. handlowa część umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE (DCFTA), to polscy przewoźnicy ucierpią na objęciu minimalnym wynagrodzeniem (podobnie jak w Niemczech) frachtów na terenie Francji.

5

Województwo mazowieckie znajduje się jak zawsze na pierwszym miejscu pod względem liczby upadłości w Polsce, co odzwierciedla największą liczbę zarejestrowanych tu podmiotów gospodarczych. W 2015 r. widzimy jednak pogorszenie na Mazowszu, sądy ogłosiły tu aż o 23 proc. więcej postanowień upadłościowych. Na drugim miejscu znalazło się województwo śląskie także ze wzrostem liczby bankructw, tym razem o 15 proc. Trzecie miejsce zajmuje Wielkopolska, która zanotowała 13 proc. spadek liczby upadłości. Znaczną poprawę widzimy w woj. dolnośląskim, gdzie liczba bankructw spadła aż o 40 proc.

6

Analizując upadłości pod kątem form prawnych, zauważamy poprawę w każdym z rodzajów prowadzonych działalności. Największą liczbę bankructw zanotowano wśród spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Choć sytuacja poprawiła się tu (o 6 proc. mniej upadłości), to jednak jest to nadal wiodąca grupa bankrutujących przedsiębiorstw.

Wielkość i zatrudnienie w upadających firmach

Analiza obrotów firm, których upadłość ogłoszono w 2015 roku wskazuje, że problem niewypłacalności dotyczy przede wszystkim firm średnich i małych. Na nieco ponad 50 proc. przedsiębiorstw, o których dane finansowe posiadał Coface*, aż 60 proc. firm, które upadły generowało obrót roczny (w ostatnim badanym roku) pomiędzy 5 a 50 mln złotych. O blisko połowę mniej (32 proc.) było upadających firm z rocznym obrotem do 5 mln złotych. Najmniejszą grupę bankrutów (zaledwie 7 proc.) stanowiły przedsiębiorstwa duże, generujące powyżej 50 mln zł obrotu rocznie. W 2011 r. (w którym rozpoczęto analizę wielkości obrotów bankrutujących firm) najmniejszych firm zbankrutowało aż 42 proc.

7

* Należy dodać, że większość firm, których danych finansowych Coface nie posiadał, to przedsiębiorstwa małe, które często nie publikują swoich danych finansowych.

Na pierwszym miejscu listy upadłości (pod względem obrotów) znalazła się spółka, wobec której ogłoszono upadłość z możliwością zawarcia układu: Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa z Warszawy. Kolejne miejsca – uwzględniając wielkość obrotów – zajęły firmy HYDROBUDOWA Gdańsk S.A., Q9 Sp. z o.o. oraz Hurtownia Opon KRAKUS Brożek Sp. Jawna - tu postępowaniem upadłościowym objęto firmy w celu likwidacji majątku.

Bankructwa przedsiębiorstw to również wielki problem społeczny. Po restrukturyzacji firm, wiele miejsc pracy udaje się zachować, jednak – szczególnie w mniejszych miejscowościach – upadłość dużego pracodawcy rodzi problemy dla całego regionu. Analizując zatrudnienie w firmach, których upadłość ogłoszono, firmy o największych obrotach mają również największe zatrudnienie. Wśród firm, które zbankrutowały pojawiają się zatem najwięksi pracodawcy: Zakład Usług Gospodarczo-Socjalnych ANTEMA Sp. z o.o. z zatrudnieniem powyżej 2 tys. osób, Państwowe Przedsiębiorstwo Przemysłowo-Montażowe POMET, gdzie pracowało ponad 400 osób czy AMBRA Sp. z o.o., gdzie pracę straciło blisko 400 osób.

Na około 50 proc. przedsiębiorstw, o których dane o zatrudnieniu posiadał Coface, zdecydowaną większość, bo aż 66 proc. przedsiębiorstw stanowią te zatrudniające od 10 do 100 osób. Znacznie mniej jest firm, gdzie pracuje do 9 osób – 21 proc. Najmniejszą grupę stanowią bankruci, zatrudniający najwięcej pracowników, powyżej 100 osób, było ich 12 proc.

Kontakt


Anna A. Guzik

COFACE
PR Manager
Al. Jerozolimskie 136
02-305 Warszawa
T. (+48 22) 465 02 22
M. (+48) 509 467 531
E. anna.guzik@coface.com

Nadesłał:

Coface
http://www.coface.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis: