Królewska terapia uzależnień kontra historia


Królewska terapia uzależnień kontra historia
2012-08-22
Czy gdyby terapia uzależnień została zastosowana w stosunku do królów, historia mogłaby potoczyć się inaczej? W niektórych przypadkach – jak najbardziej.
Podobno historycy nie bawią się w rozważania, co by było, gdyby. Ponieważ większość czytelników historykami nie jest, możemy zastanowić, co by było, gdyby terapia uzależnień była znana niektórym królom. Oto kilka przykładów. 

Hardkanut i Anglia Skandynawska

Na początku XXI wieku Anglia jest słabym krajem rządzonym przez władców duńskich. Od 1017 roku na tronie zasiada Kanut (zwany później Wielkim). Kraj podbija za pomocą armii liczącej około 10 tys. żołnierzy, wśród nich być może także wojów Bolesława Chrobrego, wuja Kanuta. 

Kanut jest sprawnym władcą – wkrótce obejmuje tron Danii i Norwegii i przejmuje w zarząd także Szlezwik oraz Pomorze. To minimperium wokół Morza Północnego nie staje się jednak jednym organizmem państwowym. Po śmierci Kanuta rozpada się. 

Syn Kanuta, niejaki Hardekanut, rządzi tylko siedem lat. Nie wiadomo, czy był alkoholikiem. Wiadomo, że wydawał nawet pięć uczt dziennie, w czasie których alkohol lał się strumieniami. U skandynawskich władców picie było czymś normalnym. Sagi wysławiają tych, którzy mogli wlać w siebie dużo. 

Być może gdyby w początkach poprzedniego tysiąclecia znana była terapia uzależnień, Hardkanut dokonałby podobnych czynów, jak jego ojciec. Nie doszłoby do normańskiej inwazji na Anglię, a co za tym idzie – do Wojny Stuletniej i walki między Anglią i Francją. Tyle, że Hardkanut lubił popić i zmarł w czasie uczty. Podobno – w trakcie wznoszenia toastu. Nigdy się nie ożenił i nie miał  dzieci. Ćwierć wieku później Anglia była już pod panowaniem Normanów z Francji. 

Karol prawie III 

Życie nie rozpieszcza Karola Edwarda Stuarta. Jako wnuk Jakuba II, obalonego króla Anglii i Szkocji (a także prawnuk Jana Sobieskiego), bezskutecznie ubiega się o tron. Wywołane przez niego w 1745 roku powstanie kończy się klęską. Krwawą. Sam Edward ucieka w kobiecym przebraniu. 

Dwadzieścia lat później, na wygnaniu, koronuje się na angielskiego króla – Edwarda III. Nie ma szans na tron – nikt go nie popiera. Żeni się jednak. W tym czasie ma ponad pięćdziesiąt lat, jest alkoholikiem i znęca się nad żoną. Ta ucieka od niego do swojego włoskiego kochanka. Nie mają dzieci, które mogłyby odziedziczyć prawo do angielskiego i szkockiego tronu. 

Terapia uzależnień niewiele by zmieniła w historii. Stuartowie byli skończeni na długo przed narodzinami Karola Edwarda. Być może pomogłaby jemu samemu – mógłby lepiej znosić trudy związane ze swoim dziedzictwem. 

Jerzy IV Znienawidzony

Inny brytyjski władca, Jerzy IV Hanowerski to przykład monarchy, który widział jak używać życia. I wiedza ta doprowadziła go do przedwczesnej śmierci. W przeciwieństwie jednak do Hardeknuta terapia uzależnień niczego dobrego by w przypadku tego władcy nie przyniosła. Jerzy IV był przez poddanych nienawidzony. 

Po jego śmierci The Times napisał, że nigdy nie było kreatury, po śmierci której płakałoby tak niewielu, jak po zmarłym królu. Uzależnienie od opium i alkoholu utorowało drogę do tronu Wilhelmowi IV, którego zasługą była głęboka reforma systemu głosowania – dająca w konsekwencji prawa wyborcze coraz większej liczbie mieszkańców Wielkiej Brytanii. Gdyby terapia uzależnień zadziała, Jerzy IV mógłby do niej nie dopuścić, a Wielka Brytania nie stałaby się modelową demokracją.

Nadesłał:

sbart

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl