Kto zarabia, a kto traci na zakupach grupowych?
Odwiedzając serwis z ofertami grupowymi, już na dzień dobry możemy zobaczyć wielkie promocje, obniżki cen i rabaty. Część z nas od razu wpada w pasję zakupów, ale część stawia samemu sobie pytanie: kto na tym zyskuje, a kto nie?
Na ogół trafiamy na oferty, gdzie produkt można nabyć za mniej niż 50 procent typowej wartości. Zdarzają się i tego rodzaju, gdzie oferuje się 90 % (i większe) zniżki. Gdzie tu biznes dla podmiotu sprzedającego? De facto, sprzedający niemal w ogóle na tym nie zarabia. Co więcej! Wręcz powoduje wydatki. Jest to jednak doskonała postać reklamy, ale również nie dla każdego. Jest to określona forma demonstracji potencjału danej spółki, w niezwykle niskiej cenie. Jeśli zadowolimy konsumenta, to pewnie do nas powróci (albo zarekomenduje nas znajomym) i skorzysta z naszych usług po wartości codziennej.
Pamiętajmy jednak, że cena oferowana w serwisie zawiera też prowizję. Pobiera ją serwis zakupów grupowych w zamian za możliwość zaprezentowania oferty. Powoduje to, iż jednostka oferująca usługę nie otrzymuje de facto niemal nic. Skutkiem tego, za największego beneficjenta promocji grupowych uważa się serwisy je zamieszczające oraz nabywców, którzy masowo czerpią z niezmiernie korzystnych propozycji cenowych, nierzadko bez mała darmowych.
Wychodzi na to, iż traci wyłącznie sprzedawca… Właściwie, to jest to błędny morał. Być może, początkowo traci. Jeśli jednakowoż świadczy naprawdę solidne usługi, to bez wątpliwości dużo zyska. Inwestycja w reklamę przez zakupy grupowe, to lokata długoterminowa. Nie powinno się więc oczekiwać szybkich efektów.
Konkluzja? Zakupy grupowe to doskonała opcja dla wszelkiej strony. Zyskać na tym jest w stanie zarówno firma i serwis ofert grupowych. A ciekawe rabaty zyskuje również nabywca, który w innych warunkach nie skorzystałby z propozycji zakupu.
Nadesłał:
zakk77
|