Kubicki: Mniejszościowi akcjonariusze nie stracą na podwyższeniu kapitału w Tauronie


2015-11-06
Na 9 listopada zarząd Grupy Tauron zwołał NWZ, na którym planowane jest podwyższenie kapitału zakładowego o 400 mln zł. Ma się to odbyć poprzez emisję 80 mln akcji niemych o wartości 5 zł każda dla Ministerstwa Skarbu Państwa w zamian za aportowe wniesienia udziałów PKO BP w wysokości 1,01%.

Posiadaczom akcji niemych przysługuje prawo do udziału w podziale zysku, ale nie mają oni prawa głosu, a zatem pozycja poszczególnych akcjonariuszy podczas głosowania nad uchwałami na walnym nie zmieni się – zwraca uwagę Bartłomiej Kubicki, analityk Societe Generale.

Akcje będą emitowane po 5 zł, czyli ponad 50 proc. powyżej wartości rynkowej, mają preferencję co do dywidendy 200 proc. tak długo, jak długo nie będzie pokryta różnica pomiędzy ceną 5 zł a wartością rynkową Tauronu z ostatnich sześciu miesięcy.

– To implikuje cenę powyżej dzisiejszej ceny rynkowej, więc akcje i tak emitowane byłyby z premią do wartości rynkowej. Dodatkowo różnica między 5 zł a ceną sześciomiesięczną jest powiększana o odsetki, dopóki dywidendy dodatkowe nie pokryją tej różnicy. Odsetki są wyliczane w oparciu o WIBOR plus 50 p.b., a teoretycznie powinno się używać kosztu kapitału własnego, który jest powyżej. Dodatkowo biorąc pod uwagę cenę emisyjną i obecną cenę rynkową akcji  PKO BP, to akcjonariusze mniejszościowi zyskają około 20 mln zł. Nie dojdzie tutaj do skrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych – zaznacza Kubicki.

W przypadku gdy Akcjonariusz kupuje akcje dużo powyżej wartości rynkowej (wartość rynkowa dziś to 3,18, a SP kupuje po 5) uprzywilejowane co do dywidendy jedynie w takim zakresie aby zrekompensować Skarbowi Państwa nadpłatę nad rynkową wartość TPE jest korzystne dla akcjonariuszy mniejszościowych. W sytuacji, w której wartość nominalna akcji przewyższa ich wartość rynkową Spółka nie ma praktycznie żadnych możliwości pozyskania kapitału z wyjątkiem tego typu emisji.

– Strategia grupy Tauron na lata 2014-2017 z perspektywą do 2023 roku zakłada inwestycje na lata 2014-2023 o wartości około 37 mld zł. W szczycie inwestycji zadłużenie netto Tauronu wyniesie ok  12 mld zł, więc  400 mln zł niewiele zmienia i Tauronowi potrzebna będzie sprzedaż aktywów i ograniczenie CAPEXu – mówi analityk. Jego zdaniem można zakładać, że jeśli na najbliższym zgromadzeniu akcjonariuszy nie uda się zarządowi uchwalić podniesienia kapitału zakładowego, koszty finansowania przyszłych inwestycji  mogą wzrosnąć.

Nadesłał:

Agpress

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl