Kuchnia wychodzi na salony
Współczesne trendy w aranżacji wnętrz co raz częściej wskazują na zacierające się granice między kuchnią a salonem. Dobrze zaplanowane połączenie tych pomieszczeń może okazać się zatem bardzo praktyczne ale też modne i nowoczesne.
Jak dwie kompletnie indywidualne strefy połączyć w jedno spójne i atrakcyjne wnętrze – radzą projektantki wnętrz z firmy Komandor.
Obecnie kuchnia w połączeniu z salonem staje się pomieszczeniem równie reprezentatywnym co salon będąc wraz z nim wizytówką domu. Otwarcie kuchni zwłaszcza w kawalerkach czy mieszkaniach o dość małym metrażu ma gwarantować przede wszystkim poczucie otwartej przestrzeni oraz komfort w codziennym funkcjonowaniu. Ślepa, pozbawiona okien kuchnia dzięki połączeniu z doświetlonym przez naturalne światło salonem zyskuje także dostęp do promieni słonecznych. Pokój dzienny z aneksem kuchennym to rozwiązanie stosowane także w nowym budownictwie. Co raz częściej zatem kupując mieszkanie musimy liczyć się z tym, że salon i kuchnia będą stanowić jedność.
Niewidzialna granica
Decydując się na połączenie tych pomieszczeń musimy patrzeć na nie jako na jedną spójną całość. W tym przypadku kluczowe jest zachowanie wrażenia przestronnego wnętrza jednocześnie utrzymując harmonię przy meblowaniu i wyposażeniu. Obie strefy powinny do siebie pasować co zapewni nam zachowanie jednakowego stylu. – Trzymajmy się jednej stylistyki dzięki czemu granice między częścią kuchenną a dzienną wyznaczą się naturalnie. Kolory mebli nie muszą być wcale identyczne jednak ważne aby zabudowa w kuchni i salonie ze sobą współgrała – radzi Monika Szczęsny, projektantka wnętrz z firmy Komandor. W tej chwili na polskim rynku dostępna jest bogata oferta gotowych mebli. Jednakże meble kuchenne wykonywane na wymiar pozwalają na dowolną aranżację przestrzeni kuchennej zwłaszcza kiedy stanowi ona otwarty aneks na salon. Typowy dla otwartych kuchni jest przecież sprzęt dopasowany pod zabudowę.
Przy naprawdę dużych przestrzeniach łatwo można połączyć ze sobą nawet trzy strefy. Przegrodą może być wtedy stół z krzesłami dzięki czemu zyskujemy dodatkową przestrzeń jadalną. Umowną granicę między strefami może stanowić chociażby sofa ustawiona tyłem do kuchni. Granicę można zaakcentować również podwieszeniem sufitu, czy to nad częścią kuchenna czy nad strefą wypoczynkową. Zamiast obniżania fragmenty sufitu możemy pomalować.
Sprytna podłoga
Wyraziste połączenie obu pomieszczeń zapewni nam położenie jednolitej podłogi na całej powierzchni wnętrza. Zastosowanie takiego samego rodzaju podłóg czy koloru ścian to jedna z najprostszych metod na łączenie kuchni z resztą domu. Co więcej identyczna posadzka spowoduje, że wnętrze będzie sprawiało wrażenie większego. Aczkolwiek ze względu na różne funkcje i przeznaczenie obu pomieszczeń struktura podłogi szczególnie w kuchni powinna być wykonana z materiałów odpornych na wodę. Z drugiej strony podłoga w salonie musi pasować do mebli z reguły drewnianych. Biorąc pod uwagę czynnik praktyczny często decydujemy się po prostu na położenie w kuchni i salonie albo identycznych płytek albo paneli o wysokiej klasy ścieralności. Zapominamy przy tym, że płynne przejście od płytek ceramicznych w kuchni po panele lub parkiet w salonie mogą zagwarantować nam odpowiednio zaprojektowane i dopasowane elementy dekoracyjne.
Ukryta kuchnia
Sprawny i pochłaniający zapachy okap kuchenny to podstawa w otwartej kuchni. Jeśli jednak potrawy gotujemy często a ich aromat potrafi być dość mocny i intensywny, sugerowanym rozwiązaniem będzie zastosowanie ruchomej ścianki instalując chociażby system drzwi przesuwnych. Dzięki wyzbyciu się konieczności montowania dolnego progu zachowamy jednolity charakter podłoża. Ścianka rozsuwana w trakcie gotowania i przyrządzania potraw będzie pochłaniała nie tylko zapach ale też dźwięk np. miksera czy czajnika. Daje nam to możliwość ukrycia kuchni w trakcie gdy istnieje taka potrzeba – Drzwi przesuwne mogą być wykonane z dowolnego materiału jednakże najciekawszym i najbardziej funkcjonalnym pomysłem są drzwi wykonane ze szkła. Dzięki czemu nie pozbawiamy pomieszczeń światła, a szkło nada pomieszczeniu nowoczesny charakter – proponuje Monika Szczęsny z firmy Komandor. Wybierając drzwi z płyty musimy pamiętać aby pasowały do generalnego wystroju wnętrza. Ruchoma ścianka może zatem usatysfakcjonować tych dla których całkowite wyburzenie ściany działowej może wydawać się zbyt radykalne. Nieco bardziej sceptycznym proponuje się również wyburzenie ściany do połowy.
Pomocna wyspa
Decydując się na wyspę jako element łączący, lub w przypadku mniejszego metrażu półwysep, dodajemy naszej kuchni kolejną przestrzeń roboczą. Półwysep jednym bokiem przylega do ściany, dlatego ma zastosowanie głównie przy małych przestrzeniach. Nie oznacza to wcale, że jest mniej funkcjonalny. Podobnie jak wyspa może służyć jako blat do przygotowywania posiłków, jako stół do przekąsek a w trakcie imprez jako barek. – Bardzo często do wyspy montuje się specjalne podwyższenie tzw. nadstawkę przez co zyskujemy dwie powierzchnie robocze. Miejsce pod blatem możemy zagospodarować jako dodatkowe miejsce na przechowywanie rzeczy – doradza Katarzyna Drabik, projektantka wnętrz z firmy Komandor. Będziemy mogli ograniczyć przez to liczbę mebli. Idealna może okazać się wyspa z szufladami i szafkami otwieranymi na dwie strony. Kuchnia otwarta na salon to zatem rozwiązanie idealne dla ceniących minimalizm. Z takiego połączenia będą zadowolone również osoby towarzyskie, gdyż otwarcie kuchni nie ogranicza kontaktu z gośćmi oraz umożliwia przyrządzanie posiłków w towarzystwie rodziny. Wspólna przestrzeń wpływa pozytywnie na integrację. Ważne jednak aby wyspę dopasować do stylu, w którym urządzona jest zarówno kuchnia jak i salon. Nie koniecznie musi mieć ona ten sam kolor co pozostałe meble. Czasami odpowiednio skontrastowana doda wnętrzu osobliwy charakter dzięki czemu może także stanowić element dekoracyjny. - Jeśli zdecydowaliśmy się na przykład na zabudowę z przeszklonymi frontami, które pojawiają się także przy wykończeniu wyspy, ciekawym pomysłem może okazać się zainstalowanie wewnątrz niej oświetlenia – dodaje Katarzyna Drabik.
Nadesłał:
dotpr
|