Matematyka nie musi być straszna


2012-01-10
Z badania przeprowadzonego przez Miliward Brown SMG/KRC wynika że matematyka jest najbardziej lubianym przedmiotem ścisłym wśród licealistów. Sympatię do niej deklaruje aż 31,5% badanych.

Niestety wyniki matur z tego przedmiotu nie napawają optymizmem, a uczniowie wciąż niechętnie decydują się na kontynuowanie nauki na kierunkach matematycznych. Jak odnotowali analitycy Eurydice (unijnej agendy badającej systemy edukacyje) liczba absolwentów tych kierunków w roku akademickich 2010/2011 spadła. Jak więc rozbudzić w uczniach pasję do zgłębiania tajników matematyki?

Mit wiedzy tajemnej

Nie przejmuj się, jeżeli masz problemy z matematyką. Zapewniam Cię, że ja mam jeszcze większe - tak o Królowej Nauk powiedział sam Albert Einstein. Jak więc przekonać dzieci do polubienia i nauki tego przedmiotu skoro nawet geniusz miał problemy z jego przyswojeniem? Okazuje się, że błąd leży już u podstaw. Rodzice często, zanim dzieci jeszcze przyjdą do szkoły opowiadają im o zawiłościach matematyki i o trudnościach z jakimi sami borykali się w szkole ucząc się tego przedmiotu

- Pokutuje mit, że matematyka jest bardzo trudna i można się jej uczyć jedynie pod warunkiem posiadania wybitnych zdolności. To nasila strach przed przedmiotem - tłumaczy Lucyna Klama, nauczycielka matematyki i ekspert Wydawnictwa Klett, drugiego, co do wielkości wydawcy edukacyjnego w Europie. Tą sytuację można jednak odwrócić na korzyść, zachęcając dziecko do poznawania matematyki. - Dobrym rozwiązaniem jest tłumaczenie dziecku, że cyferki to coś, co będzie mu potrzebne przez całe życie, a ich poznawanie może łączyć się z zabawą - dodaje Lucyna Klama.

Jak zachęcić do matematyki?

Największą rolę w zachęcaniu dzieci do matematyki odgrywają oczywiście nauczyciele i szkoła. Od tego jak będzie poprowadzona lekcja, czy będzie ona ciekawa i czy wzbudzi zainteresowanie uczniów zależy sukces dydaktyczny. Najważniejszym celem nauczyciela, jest więc sprawienie by uczniowie polubili matematykę i zrozumieli, że nie jest ona twierdzą nie do zdobycia i nie traktowali jej jak zła koniecznego. Dlatego zajęcia nie mogą ograniczać się do suchego wykładu. Powinny być pełne przykładów z życia, które będą rozwijały kreatywność uczniów. Dla przykładu dzieci uczą się liczyć na przykładzie kawałków pizzy lub rozliczania rachunków w sklepie.

Bardzo istotną rolę odgrywa też aktywizowanie klasy i włączanie każdego ucznia w czynne uczestnictwo w zadaniach - Moim sprawdzonym sposobem jest system nagradzania plusami za aktywność. Uczeń, który się zgłasza, otrzymuje w nagrodę plusy. Po uzbieraniu pięciu, w dzienniku ląduje ocena bardzo dobra. Ta prosta metoda sprawia, że uczniowie chętnie się zgłaszają i pracują aktywnie na zajęciach. Aby nie zniechęcać i nie przestraszyć nie stosuję metody odwrotnej czyli minusa za złą odpowiedź. Jeśli uczeń odpowiedział źle na pytanie nie otrzymuje plusa, ale jest motywowany do podjęcia następnej próby"- o metodach swojej pracy opowiada Ewa Szelecka, nauczycielka matematyki i ekspert Wydawnictwa Klett.

W trakcie pracy nie można też zapomnieć o najzdolniejszych uczniach, którzy wybiegają ponad poziom klasy. Zadając im podczas lekcji dodatkowe, trudniejsze zadania można poświęcić więcej czasu reszcie grupy, a także tym uczniom, którzy mają problem ze zrozumieniem danych zagadnień. -- Ważną rolę odgrywa tu też cierpliwość i konsekwencja, na pytania należy odpowiadać nawet kilkakrotnie jeśli zachodzi taka potrzeba. Najważniejsze by, uczniowie nie mieli luk w wiedzy, inaczej nie przyswoją kolejnego materiału. - Formą motywowania uczniów do pogłębiania wiedzy jest też udział w konkursach matematycznych. - Przygotowuję i zachęcam moich uczniów do udziału w „Kangurze", „Alfiku" oraz konkursach szkolnych. Jest to dla nich doskonała okazja do wykazania się wiedzą, sprytem oraz do rozwijania talentów i zwalczania nieśmiałości. Próbują swoich sił i nabierają pewności siebie, a to z pewnością zaowocuje w przyszłości - dodaje Ewa Szelecka, Wydawnictwo Klett.

Koniec z wkuwaniem regułek na pamięć

Zajęcia z matematyki powinny odchodzić od schematów i rozbudzać w dzieciach ciekowość i kreatywność. Jeśli uczeń myśli logicznie, ale do rozwiązania zadania dochodzi „własnym sposobem" należy go za to pochwalić. Dobrym sposobem na budowanie sympatii do matematyki jest też praca metodą projektu. - Jest to  najbardziej lubiana przez uczniów forma zajęć, która ich skutecznie aktywizuje. Podczas takiej  lekcji  może wykazać się każdy uczeń, ponieważ ma szansę popisać się twórczością i pomysłowością Czasami ten najsłabszy jest wtedy najlepszy i „zakochuje" się w matematyce, której do tej pory nie lubił - dodaje Ewa Szelecka.

Na etapie szkoły podstawowej nauka poprzez zabawę jest doskonałym sposobem dydaktycznym. Książka do matematyki musi być więc kolorowa, a zajęcia pełne praktycznych przykładów i ćwiczeń z użyciem interaktywnych narzędzi. Na lekcjach nauczyciele coraz częściej pokazuję przykłady „z życia wzięte". Uczniowie liczą więc pieniądze, obniżki w sklepach i widzą, że matematyka przydaje się w codziennym sprawach. Dzięki temu chętniej się jej uczą. Pracę domową natomiast najchętniej odrabiają wykorzystując Internet. Ich zadaniem jest np. wyszukanie symetrii na przykładzie budynków, motyli lub odcinków prostopadłych w architekturze.

Podstawa to dobry podręcznik

Olbrzymi wpływ na efekty nauki ma również to, w jaki sposób skonstruowany jest program nauczania i z jakiego nauczyciel korzysta podręcznika. Ze względu na ciągłe zmiany i kolejną rewolucję, spowodowaną pójściem dzieci do szkoły o rok wcześniej, podstawa programowa bardzo się zmieni. Część materiału, który do tej pory był realizowany w klasach 1-3 zostanie przesunięty do klasy czwartej. Z drugiej strony do tej samej klasy trafi część materiału zwyczajowo omawianego później. Sprostanie tym zmianom dla wielu nauczycieli nie jest łatwe, ale pomocny okazuje się wtedy odpowiedni podręcznik.

- Przy okazji wprowadzenia reformy na rynku pojawią się nowe podręczniki. Ważne by wybrać ten, który pozwoli zrealizować program i zachęci dzieci do rozwijania umiejętności matematycznych. Jest to bardzo ważne szczególnie na etapie początkowym, żeby zachęcić dzieci do przedmiotów ścisłych - mówi Robert Kuc, redaktor naczelny Wydawnictwa Klett. Już teraz widać, że jest to palący problem. Według danych GUS w 2010 roku spośród 1,9 miliona studentów najwięcej kształciło się na kierunkach humanistycznych, a najmniej na kierunkach inżynieryjnych, które napędzają innowacyjność gospodarki. Wyniki matur z matematyki i egzaminów gimnazjalnych z części matematyczno-przyrodniczej również nie napawają optymizmem. Ta niepokojąca sytuacja może się jednak zmienić. Wszystko w rękach nauczycieli matematyki, od których będzie zależało czy mit matematyki jako wiedzy tajemnej, do zdobycia tylko dla wybranych upadnie.

Nadesłał:

pr@zarowkamarketing.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl