Młody szermierz i jego talent


Młody szermierz i jego talent
2008-10-22
Sebastian ćwiczy sztuki walki od trzech lat, ale w razie ataku raczej się nie obroni. Z pragmatycznego punktu widzenia można by zapytać „po co to robi”? Odpowiedź jest prosta: z wielkiej pasji.

Większość Polaków deklaruje, że ich ulubionym sportem jest piłka nożna, którą przede wszystkim… oglądają w telewizji. Aby taką sytuację zmienić trzeba dzieci uczyć zdrowego trybu życia i aktywności fizycznej od najmłodszych lat. Zeszłoroczne dane Instytutu Matki i Dziecka są alarmujące: 10 proc. polskich uczniów ma stałe zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego, a drugie tyle nie ćwiczy. Stąd biorą się wady postawy i otyłość. Na tym tle pozytywnie wybija się trzynastoletni Sebastian Majgier z Gliwic. Chłopiec, oprócz tego, że regularnie ćwiczy, może się poszczycić uprawianiem bardzo nietypowej, jak na polskie warunki, dyscypliny – szermierki. Sebastian jest od dwóch lat na pierwszym miejscu listy rankingowej Polskiego Związku Szermierczego, a trenuje dopiero od trzech. Sekretem jego sukcesu jest przede wszystkim ogromna pasja, praca i miłość do tego, co robi. W tym roku, po raz drugi, jego talent został nagrodzony przez Fundację Banku Zachodniego WBK, która przyznała mu dziesięciomiesięczne stypendium, wspierające rozwój talentu. W walce o dofinansowanie młody szermierz musiał zmierzyć się z czterdziestoma młodymi sportowcami. Paweł Nastula, członek jury oceniający kandydatów w dziedzinie sportu, był oczarowany dokonaniami Sebastiana na planszach szermierczych oraz jego wybitnymi wynikami w nauce. – W tym roku poziom nadesłanych aplikacji stypendialnych był wyjątkowo wyrównany – mówi Izabella Krzywosądzka-Pajdak z Fundacji Banku Zachodniego WBK. – Wspomaganie dzieci w rozwoju ich talentów jest naszym zdaniem najlepszą drogą do wyrównania ich szans w dorosłym życiu - dodaje. Przyznane Sebastianowi stypendium pozwoli mu na skompletowanie broni do walki i stroju szermierczego. Część funduszy pokryje koszty związane z uczestnictwem w turniejach szermierczych.

W jaki sposób Sebastianowi udało się dojść do tak znakomitej formy w ciągu zaledwie trzech lat? Jak zauważa tata chłopca, przede wszystkim liczy się pasja, praca i miłość do tego co się robi. Sebastiana do ćwiczeń nikt nie musiał namawiać, sam bardzo chciał trenować szermierkę. – Od zawsze miał zacięcie do walk z bronią – dodaje ojciec chłopca – od najmłodszych lat biegał po podwórku z patykami i udawał, że walczy.

Sebastian ma wielkie szczęście, że na swojej drodze spotkał człowieka dzięki, któremu może rozwijać swój szermierczy talent. Tym człowiekiem jest jego trener (olimpijczyk z Tokio z 1964 roku, były trener kadry narodowej szpadzistów) -Mikołaj Pac-Pomarnacki. Trener, pomimo starszego wieku, całym sercem wspiera Sebastiana i jest dla niego niekwestionowanym autorytetem i wzorem do naśladowania. Mając duże doświadczenie pan Mikołaj przekazuje swoje umiejętności, zachęca i mobilizuje Sebastiana do pracy nad sobą.

A w szermierkę warto inwestować: zapewnia ona rozwój zarówno intelektualny, jak i fizyczny. Rozwija u dzieci sprawność, zręczność i szybkość, uczy także zdrowej rywalizacji i walki fair play. Ponadto, jak każdy sport, ćwiczy umiejętność dążenia do celu oraz odwagę.

Jak widać zainteresowań dziecka nie należy lekceważyć, nawet jeśli jest to pozornie nic nieznacząca zabawa patykami. Naturalne predyspozycje, kształtowane w odpowiedni sposób, mogą się rozwinąć w ogromny talent, tak jak w przypadku Sebastiana, który mimo swojego bardzo młodego wieku, ma już na swoim koncie wiele sportowych zwycięstw.

Nadesłał:

Fundacja BZ WBK
http://bdu.bzwbk.pl/13889

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl