Młodzież zwiedzała RAFAMET
Fabryka Obrabiarek RAFAMET S.A. z Kuźni Raciborskiej od lat umożliwia zorganizowanym grupom zwiedzanie zakładu. Niedawno z takiej możliwości skorzystali uczniowie z Zespołu Szkół nr 2 im. J. Tischnera w Żorach oraz Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Rybniku.
Młodzież oprowadzali po RAFAMECIE Henryk Baron z Biura Ogólnotechnicznego oraz Andrzej Wiertelorz z Biura Sterowań Hydraulicznych i Krzysztof Nawrocki z Biura Technologicznego. - Zainteresowanie zwiedzaniem RAFAMETU jest bardzo duże. Odwiedzają nas dzieci, młodzież i studenci. Praktycznie każda grupa może do nas przyjechać, w ustalonym z góry terminie i w zależności od grupy zakład przygotuje określony zakres zwiedzania i przewodnika, który dostarczy niezbędnych informacji – mówi Henryk Baron. Jak dodaje, inaczej oprowadza się dzieci, które nie dysponują jeszcze wiedzą techniczną, a inaczej np. uczniów szkół zawodowych czy studentów, którzy są już bardziej obeznani w temacie i można z nimi poruszać bardziej szczegółowo niektóre tematy.
Jak zapewniają w RAFAMECIE, nigdy nie zdarzyło się, aby jakiejś grupie odmówiono zwiedzenia zakładu. - Chętnie oprowadzamy zainteresowanych po fabryce nie tylko w trosce o dobre imię zakładu, ale także o przyszłych fachowców. Potrzebujemy specjalistów z różnych dziedzin: począwszy od konstruktorów, technologów, programistów, elektroników, elektryków, hydraulików, a także handlowców z różnych stref językowych, bo współpracujemy z klientami praktycznie na całym świecie. Praca w tym zakładzie jest wymagająca i to na każdym stanowisku, zarówno robotniczym jak i na innych. Pracownik, który do nas trafia musi mieć elementarną wiedzę zawodową, którą następnie trzeba rozwijać. M.in. po to zapraszamy tutaj młodzież umożliwiając jej zwiedzanie zakładu, bo liczymy na to, że pewien odsetek tych młodych osób, które kiedyś zetknęły się z RAFAMETEM, wróci tu – przyznaje Henryk Baron. Jak dodaje, o dobrych fachowców w dzisiejszych czasach jest bardzo trudno. Wynika to również z tego, że sposób kształcenia młodzieży nie jest przystosowany do potrzeb zakładów. - Wielu młodych ludzi kończy szkoły o specjalnościach, które nie rokują większej nadziei na rozpoczęcie pracy, zwłaszcza w takich firmach jak RAFAMET. Szkolnictwo poszło w kierunku nauczania ogólnego, a nie zawodowego i coraz mniej jest dobrych fachowców. Tymczasem wymagania rynku są coraz większe, maszyny coraz bardziej skomplikowane i pracownicy na każdym stanowisku muszą mieć coraz większą wiedzę, praktyczną i teoretyczną, dlatego każdy potencjalny pracownik, który się do nas zgłosi, musi spełniać określone kryteria – dodaje H. Baron.
Młodzież, która 27 października odwiedziła RAFAMET, wykazała żywe zainteresowanie firmą. Padały pytania dotyczące m.in. produkcji obrabiarek. Grupa poprosiła też dodatkowo o możliwość zwiedzenia Zespołu Odlewni. - Często spotykam się z pytaniami, gdzie można znaleźć zatrudnienie, na jakich stanowiskach, a także ile mniej więcej się zarabia. Odpowiadam wtedy zawsze, że wszystko można uzgodnić. Jeśli przyszły pracownik dobrze wypadnie w rozmowach kwalifikacyjnych, testach, to może wynegocjować lepsze warunki już na starcie. Preferujemy głównie wykształcenie techniczne. Im lepiej wykształcony pracownik, tym ma lepszą pozycję na starcie. Istnieje również możliwość dalszego kształcenia na studiach zaocznych i wieczorowych, w czym wydatnie pomaga zakład opłacający czesne i koszty dojazdów – zapewnia Henryk Baron.
Zarówno uczniowie jak i ich opiekunowie nie ukrywali, że RAFAMET wywarł na nich bardzo duże wrażenie. - Pierwszy raz jestem w RAFAMECIE. Najbardziej zaskoczyły mnie te wielkie maszyny. W domu mam tylko małą wiertarkę. Zainteresowały mnie tu szczególnie frezarki, które rzeźbią stal – mówi Mateusz Król z ZS nr 2 w Żorach. Jego kolegę Pawła Kąska zaciekawił sposób funkcjonowania poszczególnych maszyn. - Sporo tu zobaczyliśmy i usłyszeliśmy wiele ciekawych informacji, np. co i jak jest robione. Pierwszy raz jestem w takiej fabryce, to niezapomniane doświadczenie – przekonuje uczeń. Podobnego zdania jest wychowawczyni klasy Beata Świerkocka. - Byłam w różnych zakładach, natomiast z taką branżą zetknęłam się po raz pierwszy. Wszystko jest tu ogromne. Człowiek czuje się tu taki malutki – wyznaje nauczycielka.
- Bardzo interesująca wycieczka. Zobaczyliśmy dużo maszyn różnego typu. Jestem przyszłym operatorem obrabiarki, więc bardzo mnie to interesowało – mówi Damian Pustelnik z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Rybniku.
Organizatorem i pomysłodawcą wycieczki w obu szkołach był Tadeusz Szczypka, nauczyciel przedmiotów zawodowych. - Wśród uczniów, którzy tu dziś przyjechali są m.in. osoby o specjalności obróbka skrawaniem. Dobrze się stało, że mogły zobaczyć jak wyglądają w praktyce zagadnienia, o których ich uczymy teoretycznie. Sam również jestem zadowolony, że tu przyjechałem. Mało jest zakładów, które dysponują taką technologią, gdzie można zobaczyć tak nowoczesne obrabiarki. Podoba mi się ta fabryka i zamierzam tu przyjechać jeszcze z innymi klasami – mówi nauczyciel.
Nadesłał:
Adventure Media
|