Ochłoda na lato, czyli jakie lodówki kupują Polacy


Ochłoda na lato, czyli jakie lodówki kupują Polacy
2012-07-10
Wakacyjna aura, ożywienie związane z trwającym Euro 2012 oraz lada dzień rozpoczynająca się olimpiada w Londynie wpływają na wzrost konsumpcji piwa - najlepiej schłodzonego. Jakie lodówki kupowali Polacy w przede dniu pełnego sportowych emocji lata?

Wbrew powszechnemu przekonaniu, że to panie kompletują sprzęt AGD oraz niepodzielnie rządzą w kuchni, w maju to właśnie mężczyźni częściej dobijali transakcji związanej z zakupem lodówki: - W przede dniu wakacji w sklepie internetowym OleOle.pl, aż 57 proc. panów kupiło u nas lodówki, w porównaniu do 43 proc. kobiet, które były stroną transakcji. Statystyki pokazują również, że mężczyźni nie oszczędzali na sprzęcie i wydali średnio o 111 zł więcej na jedną lodówkę, niż panie – mówi Tomasz Żelazny ze sklepu internetowego ze sprzętem RTV, AGD i elektroniką użytkową. I tak oto Polki najchętniej wybierały lodówki o wartości średnio 1540 zł, natomiast mężczyźni finalizowali transakcję z rachunkiem na kwotę 1651 zł.

Liczy się prostota i funkcjonalność

A jakie modele lodówek najbardziej przypadły do gustu Polakom w przededniu gorących wakacji? Liderem zestawienia w miesiącu maju były mniejsze urządzenia  – o niewielkiej wysokości i średniej pojemności 85 litrów. Polacy cenią prostotę, funkcjonalność i klasyczną biel. Dopiero w dalszej kolejności, wg danych sklepu internetowego OleOle.pl, najchętniej wybierano lodówki dwudrzwiowe o pojemności przekraczającej 220 litrów, w kolorze srebrnym z przestronnym, często osobnym zamrażalnikiem. Jednak dużo większe, niemal dwumetrowe egzemplarze o futurystycznym wyglądzie z modnym podajnikiem wody wbudowanym w drzwi, również znalazły swoich nabywców.

Mazowieckie, wielkopolskie, pomorskie oraz dolnośląskie, ale również małopolskie i sąsiednie śląskie – to właśnie tam wg danych sklepu OleOle.pl zakupiono w maju najwięcej nowych lodówek, Co ciekawe, dokładnie te same regiony Polski są gospodarzami meczy piłkarskich bądź goszczą zagraniczne drużyny. Czyżby lokalni kibice przewidując tłumy na mieście, postanowili zaopatrzyć się w zimne piwa chłodzone w domowych lodówkach?

Ilu urlopowiczów, tyle sposobów chłodzenia piwa

Spragnionym ochłody w upalne dni Polakom prawdopodobnie najbardziej do gustu przypadłaby innowacyjna technologia blast chiller (tzw. mrożący podmuch) zaprezentowana w tym roku przez LG w nowym modelu lodówki. – Technologia ta pozwala schłodzić piwo z temperatury pokojowej do kilku stopni w zaledwie 5 minut. Jest to wynik o tyle nieprawdopodobny, że w standardowych lodówkach napój schłodzimy w czasie od kilkudziesięciu do ponad 100 minut, w zależności od parametrów lodówki i rodzaju piwa. Na pewno dłużej będzie się też chłodziło piwo butelkowane niż to w puszce – wyjaśnia Tomasz Żelazny. Niestety model LFX31935 nie jest jeszcze dostępny dla polskich konsumentów. Ci ostatni mają jednak do dyspozycji kilka innych rozwiązań.

Alternatywą dla niecierpliwych może być domowa zamrażarka czy pojemnik wypełniony lodem – tam trunek będzie miał idealną temperaturę po ok. 15 minutach. Gdy zapomnimy o piwie chłodzącym się na przykład podczas meczu w zamrażarce, może czekać nas niemiła niespodzianka. Maksymalny czas przechowywania złocistego trunku w tym miejscu nie powinien być dłuższy niż 45 minut. Po tym czasie piwo może eksplodować.

Innym sposobem, popularnym np. wśród studentów, jest chłodzenie piwa w roztworze z wody, lodu oraz z dużą ilością soli – topiący się lód pobiera energię z otoczenia, które w tym przypadku stanowi butelka. Piwo powinno być idealnie chłodne po ok. 10 minutach. Najbardziej ekstremalną formą mrożenia piwa jest jednak potraktowanie go gaśnicą ze sprężonym CO2 – metoda opisywana na forach internetowych jako modna za czasów PRL. I niekoniecznie bezpieczna.

Każdy rodzaj piwa, to inna temperatura chłodzenia

Mało kto wie, że piwo smakuje najlepiej, gdy schłodzimy je do odpowiedniej temperatury w zależności od rodzaju trunku. I tak oto złocisty napój, który osiągnie aż do 3 stopni Celsjusza może i ugasi pragnienie pijącego, jednak z pewnością straci swój smak. W tak niskiej temperaturze lepiej walczyć z upałem pijąc zimną lemoniadę. Idealne warunki dla najpopularniejszego piwa jasnego, uzyskamy chłodząc trunek do 7 stopni Celsjusza. Jeden stopień więcej potrzebują natomiast piwa pszeniczne, a te o ciemnym zabarwieniu najlepiej serwować schłodzone zaledwie do 9 stopni. Najbardziej ciepłolubne są trunki belgijskie oraz brytyjskie – „zmrożone” do 13 stopni odwdzięczą się optymalnym smakiem.

Edukacja w dziedzinie chłodzenia piwa z pewnością przyda się, nie tylko podczas gorącego lata, ale także przy okazji dopingu sportowców. Jak na razie Polacy oglądają rozgrywki Euro 2012, ale już pod koniec lipca fanów sportowych emocji czeka kolejne święto - Olimpiada w Londynie. A to wydarzenie zamiast na mieście czy w strefach kibica, Polacy obejrzą już raczej w domu. 

Nadesłał:

dotpr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl