Po sukcesie Lodów Bonano, czas na Wytwórnię Lodów „u Lodziarzy”
Lody przygotowywane własnoręcznie, z wykorzystaniem tylko naturalnych składników a do tego w oparciu o sprawdzoną, oryginalną, przedwojenną recepturę. Sprzedawane nie w formie typowych gałek, ale „na packi”.
To oferta Wytwórni Lodów „u Lodziarzy”, która przebojem zdobyła podniebienia mieszkańców Białegostoku i Augustowa. Teraz przyszedł czas na franczyzę.
Wątpliwości, że pomysł zostanie entuzjastycznie przyjęty przez rynek i konsumentów nie ma jego twórca – Radosław Charubin. To on zresztą stoi za sukcesem Lodów Bonano – największej w Polsce sieci lodziarni franczyzowych. To przy okazji nie jedyny jego „lodowy” biznes, bo prowadzi zarazem jedną z największych w kraju firm produkujących komponenty do lodów – Multi – Ice oraz wytwarza maszyny do lodów pod marką Hard – Ice.
Jak przyznaje, pomysł na stworzenie lodziarni oferującej wysublimowane lody, które powstają na bazie tradycyjnej, liczącej kilkadziesiąt lat receptury odnalezionej na strychu, planował od dłuższego czasu. Uruchomione wiosną tego roku punkty w Białymstoku, a następnie w Augustowie stały się popularne do tego stopnia, iż zaczęły napływać pierwsze zapytania o możliwość podjęcia współpracy.
- Chcąc nie chcąc, czuliśmy się więc w obowiązku przygotować ofertę franczyzową dla przedsiębiorczych pasjonatów wybornych lodów z zamiłowaniem do tradycji – stwierdza Paulina Daniłowicz - manager ds. rozwoju sieci. - „u Lodziarzy” to jednak całkiem inny pomył niż Lody Bonano. Swoją ofertę kierujemy do nieco innego typu klientów. Bardziej świadomych smaku i jakości. Poszukujących nowych doznań. To lody z kategorii premium. Starannie dobrane kompozycje smaków i produktów.
Najważniejszym wyróżnikiem lodów „u Lodziarzy” jest poza oryginalną recepturą i jakością oraz niecodzienną formą podawania – „na packi” - także specyficzna, bliska tradycyjnej oferta. Dlatego nie znajdziemy tam kilkunastu, czy kilkudziesięciu rodzajów lodów. Zamiast tego codziennie klienci mają do wyboru pięć smaków: trzy znajdujące się w stałej sprzedaży– truskawka, śmietanka i czekolada a do tego dwa unikalne, nietuzinkowe, zmieniane każdego dnia.
Wśród nich nie dziwią tak wyrafinowane kompozycje jak: lody o smaku gruszki z selerem naciowym, cytryny z pietruszką, banana ze szpinakiem, ananasa z imbirem, słonego karmelu, czekolady z chili, zielonej herbaty, miodu czy maku.
Jak mówi Paulina Daniłowicz, inspiracją do przygotowywania nowych smaków jest… w zasadzie wszystko - aromat świeżo zmielonej kawy, ziół kwitnących w ogrodzie, warzywa na targu, wypity sok do śniadania czy zapachy wydobywające się z mijanej w drodze do pracy cukierni.
- Komponując nasze smaki kierujemy się spontanicznością, chęcią poznania i stworzenia czegoś niepowtarzalnego. Ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia - dodaje
Wytwórnie Lodów „u Lodziarzy” powstały z myślą o większych miastach, minimum 70-tysięcznych. Aby otworzyć lodziarnię pod jej szyldem wystarczy lokal – własny lub dzierżawiony - o powierzchni minimum 30 m2, znajdujący się w centrum, bezpośrednio przy ulicy, obowiązkowo na parterze i z witryną, w której istnieje możliwość montażu okienka sprzedażowego. Nie wymagane jest przy tym doświadczenie w branży lodowej, ale niezbędny za to jest zapał do prowadzenia własnego biznesu.
Minimalny koszt inwestycji, jaki trzeba ponieść na uruchomienie sprzedaży to ok. 50 tysięcy złotych. Podobnie jak w przypadku konceptu Lody Bonano, tak i tutaj, nie ma żadnych opłat wstępnych za przyłączenie się do sieci czy opłat uzależnionych od wielkości obrotu. Zamiast tego jest jedna, stała, comiesięczna opłata franczyzowa w wysokości 800 złotych, uiszczana jednak tylko w sezonie.
Franczyzodawca oferuje w tym wypadku pełne wsparcie dla zainteresowanego współpracą partnera. W ramach umowy, można liczyć na doradztwo w zakresie wyboru lokalu, wyłączność terytorialną, niespotykaną różnorodność oferty, pełne know – how, projekty technologii produkcyjnej i instalacji sanitarnej, a także kompleksowe wsparcie i doradztwo w rozwoju biznesu i pomoc marketingową.
Nadesłał:
publicum
|