Polietylenowa czy kauczukowa – którą izolację rur wybrać?
Dobrze dobrana i odpowiednio zamocowana izolacja rur jest bardzo ważna dla sprawnego funkcjonowania i wydajności całego systemu grzewczego, wentylacyjno-chłodniczego czy też sanitarnego. Na rynku dostępny jest szeroki wybór produktów przeznaczonych do tego typu zadań.
Różnią się one nie tylko wymiarami i budową, ale również rodzajem materiału, z którego zostały wykonane, a co z tym idzie również i właściwościami. Jaki rodzaj otuliny wybrać wyjaśnia Maria Witkowska, Dyrektor Obsługi Technicznej Rynku z firmy Armacell.
Materiał to podstawa
Stojąc przed wyborem optymalnej dla naszej instalacji otuliny na pewno chcielibyśmy, by jak najlepiej spełniała ona swoją funkcję. Jednak analizując suche liczby oraz współczynniki, czasami ciężko jest zdecydować się na konkretne rozwiązanie, tym bardziej, że ich właściwości i zastosowania często są bardzo zbliżone. Gdzie zatem tkwi tajemnica? Różnice pomiędzy izolacjami typu Armaflex i Tubolit występują już na poziomie materiału z jakiego zostały one wykonane. Pierwsza z nich stworzona została na bazie kauczuku syntetycznego, natomiast druga jest izolacją polietylenową. I choć oba materiały charakteryzują się doskonałymi parametrami izolacyjnymi, to mają pewne różnice wpływające na docelowe zastosowanie otulin – mówi Maria Witkowska z firmy Armacell. Przykładem tutaj może być chociażby elastyczność obu produktów. Wykonana z kauczuku syntetycznego izolacja Armaflex (najczęściej w kolorze czarnym) jest bardzo elastyczna. Dzięki temu może być ona dopasowana praktycznie do każdego kształtu izolowanych obiektów, takich jak rury, kształtki, zawory, zbiorniki czy kanały wentylacyjne. Trochę inaczej wygląda sytuacja w przypadku izolacji Tubolit wykonanej ze spienionego polietylenu niskiej gęstości (LDPE) w kolorze szarym. Otulina ta, choć również wysoce elastyczna, nie dorównuje pod tym względem produktom z rodziny Armaflex. Dlatego jej praktyczne zastosowanie to głównie izolowanie rur oraz towarzyszącej im armatury m.in. niewielkich zaworów, kołnierzy itp. Różnice w elastyczności obu otulin sprawiają, że nie zawsze mogą być one stosowane wymiennie. W przypadku stosunkowo prostych instalacji, takich jak na przykład instalacja odpływowa czy grzewcza, świetnie sprawdzą się otuliny z rodziny Tubolit. Jednak, gdy mamy do czynienia z bardziej skomplikowanymi systemami, pełnymi połączeń, zaworów, zbiorników i innych tego typu elementów, znacznie lepszym rozwiązaniem będzie izolacja Armaflex, która dzięki swojej wysokiej elastyczności, pozwoli na doskonałe dopasowanie do nawet najbardziej wymyślnego kształtu instalacji –wyjaśnia Dyrektor Obsługi Technicznej Rynku z firmy Armacell.
Ciepło czy zimno?
Z zastosowania do produkcji izolacji Armaflex i Tubolit odmiennych materiałów, wynika także różnica w sposobie uzyskania pewnego i szczelnego połączenia klejonego. Jest to o tyle istotne, że otuliny produkowane są w odcinkach o długości 2 metrów, co w przypadku dłuższych rur wymusza łączenie poszczególnych elementów w celu uzyskania szczelnej izolacji całej instalacji. Jednak materiały, z których wykonano izolacje różnie reagują na tworzone spoiny. W przypadku otulin Armaflex, kauczuk syntetyczny przy kontakcie z klejem rozpuszcza się w pewnym stopniu na niewielkiej grubości, co pozwala uzyskać szczelną, jednolitą strukturę izolacji w miejscu styku dwóch elementów. W efekcie uzyskujemy łączenie, które jest nawet mocniejsze niż sam materiał izolacyjny. Dzięki temu, otuliny te doskonale sprawdzają się w przypadku instalacji chłodniczych i klimatyzacyjnych, gdzie zapewnienie pewnych i szczelnych połączeń jest równie ważne, a nawet ważniejsze niż właściwości izolacyjne materiału otuliny. Pozwala to uniknąć sytuacji, kiedy zaraz po włączeniu instalacji, na styku poszczególnych elementów izolacji, nastąpi kondensacja pary wodnej. Do tego typu prac najlepiej wykorzystać specjalnie opracowany klej Armaflex 520 firmy Armacell. Trochę inaczej wygląda to przy otulinach Tubolit – klej nie powoduje bowiem rozpuszczenia polietylenu, przez co wykonane złączenie nie jest aż tak szczelne, jak przy izolacji Armaflex. Oczywiście nie znaczy to, że stworzone w ten sposób połączenia są złej jakości. W przypadku instalacji grzewczej, bądź sanitarnej, gdzie problem skraplania się pary wodnej nie występuje lub jest to zjawisko marginalne, wykonane połączenie doskonale spełni swoje zadanie – tłumaczy Maria Witkowska z firmy Armacell.
Oczywiście, jak łatwo się domyślić, obie izolacje różni również sam proces wytwarzania. Choć w technologii produkcji otulin Armaflex i Tubolit występują pewne cechy wspólne (obie są wytłaczane w ekstruderze), to różni je proces spieniania materiału.. W przypadku kauczuku syntetycznego odbywa się on w piecu, natomiast polietylen z jakiego wykonuje się Tubolit zostaje spieniony bezpośrednio za ekstruderem. Obie techniki pozwalają jednak na uzyskanie gotowych otulin o cylindrycznym kształcie, wysokiej elastyczności oraz zamkniętej strukturze komórkowej, dzięki której gotowy produkt nie nasiąka wodą oraz posiada bardzo dobre parametry izolacyjne – dodaje ekspert firmy Armacell.
Choć na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że otuliny Tubolit i Armaflex firmy Armacell można stosować wymiennie, to w rzeczywistości sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Wykonane z dwóch różnych materiałów izolacje cechują co prawda doskonałe parametry robocze, jednak różnice w elastyczności oraz sposobie montażu sprawiają, że znajdują zastosowanie w innych miejscach. Dlatego mając to na uwadze, przed wyborem odpowiedniego produktu, warto rozważyć wszystkie za i przeciw, co pozwoli nam zapewnić naszej instalacji optymalne warunki działania i najlepszą ochronę.
Dystrybutor: Armacell Poland Sp. z o.o. 55-300 Środa Śląska ul. Targowa 2 tel. 71 3175025 fax 71 3175115
www.armacell.com
Firma „Armacell” swoje początki datuje na rok 1860, kiedy to powstała spółka – matka „Armstrong Cork”, późniejsza „Armstrong World Industries”. W 1959 firma podbija rynek chłodniczy i klimatyzacyjny, innowacyjnym produktem o nazwie Armaflex – elastyczną, profesjonalną izolacją o rewolucyjnych właściwościach na bazie elastomerów. Rok później Armstrong zakłada oddział w Niemczech, gdzie w 1965 roku rozpoczyna się produkcja Armaflexu. Następne dekady upływają pod znakiem kolejnych sukcesów w branży izolacyjnej. Powstaje Tubolit – elastyczna pianka o zamkniętej strukturze komórkowej na bazie polietylenu oraz Okabell – system metalowych osłon zabezpieczających izolację. W 2000 roku efektem wykupu działu „Armstrong World Industries” zajmującego się izolacjami, powstaje „Armacell”. W 2006 roku „Armacell” przystąpił do inicjatywy ONZ o nazwie „UN Global Compact” dotyczącej odpowiedzialnego biznesu kierującego się 10 zasadami z zakresu praw człowieka, praw pracowniczych, ochrony środowiska i przeciwdziałania korupcji. Obecnie „Armacell” specjalizuje się w produkcji izolacji, oferując najbardziej kompletną i kompleksową gamę elastycznych wyrobów do izolacji termicznej, akustycznej, antyroszeniowej i ochronnej przeznaczonych do instalacji grzewczych, chłodniczych, klimatyzacyjnych, wentylacyjnych, sanitarnych i przemysłowych, stając się jednocześnie światowym liderem w tej dziedzinie. „Armacell' posiada sprawdzone rozwiązania służące do wydajnego ograniczania strat energii, ochrony instalacji układanych w budynkach oraz poprawy komfortu akustycznego. Priorytetem firmy jest solidność, niezawodność i najwyższa jakość oferowanych wyrobów, poparta prawie 150–letnim doświadczeniem na rynku izolacji. Ponad 20 fabryk na całym świecie wraz z trzecią co do wielkości w Środzie Śląskiej, ekipa wysoko wykwalifikowanych przedstawicieli handlowych oraz doskonały serwis, świadczą nie tylko o znakomitym profesjonalizmie, ale również o szczególnej dbałości o zadowolenie użytkowników i reputację firmy na rynku izolacji technicznych.
Nadesłał:
flypr
|