Polska wyrusza na wojnę z cyberprzestępcami
Rząd powołuje do życia nową formację policyjną Centralne Biuro Zwalczanie Cyberprzestępczości (CBZC). Ma ono tropić internetowych przestępców, którzy popełniają przestępstwa przy użyciu systemu informatycznego lub sieci teleinformatycznej.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Bitdefender aż 71 proc. specjalistów z dziedziny bezpieczeństwa uważa, że cyberwojna może stanowić zagrożenie dla ich organizacji. Sytuacja na świecie jest poważna i zaczyna się powoli wymykać spod kontroli nawet największych mocarstw, czego doskonałym przykładem jest atak ransomware na Colonial Pipeline, który wyłączył największy rurociąg z paliwem w Stanach Zjednoczonych. Ten i kilka innych incydentów zachęciły administrację Joe Bidena do podjęcia energicznych działań mających na celu ochronę strategicznych zasobów. Amerykański prezydent zapowiedział, że przeznaczy 20 mld dolarów na wzmocnienie systemów energetycznych pod względem cyberbezpieczeństwa oraz 2 mld dolarów na poprawę stanu sieci działających na obszarach wysokiego ryzyka. Również polski rząd nie zamierza pobłażać cyberprzestępcom. Wydatki na CBZC pochłoną w ciągu dziesięciu lat 4,4 mld złotych. Według raportu ABW CSIRT GOV w 2020 roku liczba faktycznych incydentów w Polsce roku wzrosła o 88 proc. względem roku 2019. Na szczególną uwagę zasługuje wzrost liczby cyberataków na służby i wojsko, który wyniósł 311 proc. w skali roku.
- Tego typu działania jak powołanie CBZC są jak najbardziej zrozumiałe i rząd zasługuje tutaj na pochwałę, tym bardziej, że raporty firm badawczych oraz dostawców systemów bezpieczeństwa budzą poważny niepokój. Bitdefender m.in. informuje o wzmożonej aktywność w tym roku przemysłowych grup szpiegowskich i powiązanych z nimi znacznym wzrostem incydentów APT. Z kolei Gartner straszy cyberatakami, które mogą w przyszłości nie tylko krzywdzić, ale również zabijać ludzi - tłumaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.
Cyberprzestępcy zaczną również coraz częściej atakować łańcuchy dostaw, co pokazują tegoroczne incydenty związane ze szczepionkami na koronawirusa. Z powodów politycznych, a także ekonomicznych, ataki tego typu obejmą branże, które w przeszłości nie były obiektem zainteresowania cyberprzestępców, takie jak opieka zdrowotna czy nieruchomości. Dlatego też trudno sobie wyobrazić walkę z cyberprzestępczością bez wsparcia ze strony państwa. Warto na koniec dodać, że CBZC nie jest jedyną inicjatywą tego rządu dążącą do ochrony sieci informatycznych. W 2019 roku zostało powołane do życia Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, jednostkę podległą Ministerstwu Obrony Narodowej.
Źródło: marken.com.pl; bitdefender.pl
Nadesłał:
Marken
|