PSH zmienia etykiety na puszkach z mięsem ślimaków
Polish Snail Holding, lider w produkcji gotowych do spożycia ślimaków w puszce odświeża wizualizację swoich produktów. Ma być bardziej przejrzyście i przyjaźnie dla klientów. Zwłaszcza teraz, nabywcy puszek z mięsem ślimaka mają je łatwiej zidentyfikować na sklepowych półkach.
Od kilku tygodni trwa proces odświeżania wizualizacji puszki z mięsem ślimaków firmy Polish Snail Holding. Do tej pory ten produkt opatrzony był etykietą utrzymaną w ciemnych barwach ze złotymi wzorami. Do tego dominującym elementem wizualizacji była nazwa „Escargot”. Teraz to ma się zmienić.
Nowa etykieta będzie utrzymana w jasnych barwach, a wyróżniającym elementem będzie duży napis: „Ślimaki”.
- Chcieliśmy nadać naszej etykiecie puszki ślimaków lżejszą, łatwiejszą do identyfikacji przez klienta formę. Bardziej przyjazną w odbiorze – mówi Damian Gajewski, prezes firmy Polish Snail Holding sp. z o.o. – Dlatego zdecydowaliśmy się na odświeżenie wizualizacji puszki ślimaków. Ponadto zastąpiliśmy nazwę produktu – Escargot, bardziej swojsko brzmiącym określeniem „Ślimaki”. Chodziło przede wszystkim o to, aby klienci nie mieli problemu z odnalezieniem produktu i jego prawidłową identyfikacją.
Nowa etykieta na puszkach ślimaków firmy Polish Snail Holding pojawi się w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Nieco wcześniej Polish Snail Holding odświeżył także logo firmy. Zmiana była podyktowana chęcią zwiększenia oddziaływania komunikacyjnego samego brandu PSH na europejskich i światowych rynkach.
- To powoduje, że nasze działania są dużo znacznie szersze niż tylko sam skup ślimaków i produkcja gotowego mięsa tych zwierząt. Wychodzimy poza te ramy, aktywnie budując w Polsce rynek konsumpcji potraw z mięsa ślimaka. Ponadto, współpracując przy kilku projektach z Polską Akademią Nauk, badamy te zwierzęta oraz ich przydatność dla ludzi – mówi Damian Gajewski, prezes spółki Polish Snail Holding.
- W ostatnim okresie nasza firma bardzo mocno pracowała nad wdrożeniem projektu finansowanego przez Unię Europejską, który pozwoli nam wykonać bardzo duży skok jakościowy. To pozwoli nam na wdrożenie wielu kompleksowych rozwiązań jeśli chodzi o produkty bazujące na ślimakach – dodaje Damian Gajewski. – Mogło się niektórym wydawać, że nieco przystopowaliśmy z różnymi działaniami. Jednak zapewniam, że to całkowicie mylne wrażenie.
Polish Snail Holding to europejski lider w hodowli, skupie i wytwarzania produktów spożywczych z mięsa ślimaków. Ponadto firma intensywnie pracuje nad stworzeniem linii kosmetyków na bazie śluzu tych zwierząt. Trwają także działania mające na celu opracowanie technologii odzyskiwania wapnia z muszli ślimaków.
Polish Snail Holding
ul. Stanisława Sulimy 1, 82-300 Elbląg
tel. kom +48 601 167 524
email:biuroprasowe@polishsnailholding.com,
www.polishsnailholding.com
Nadesłał:
teksteria
|
Wasze komentarze (2):
-
Dla Przemysłu , 2015-09-06 14:33:03
A może wymiana etykiet na tych puszkach to efekt dostosowywania się do nowych Unijnych przepisów bo zgodnie z Rozporządzeniem UE 1169/2011 obecnie producenci żywności mają obowiązek dostosować etykiety i opakowania do nowych przepisów więc je wymieniają na te na których sa odpowiednie informacje czyli alergeny, GO i wartości odżywcze. Więcej o tym piszę na tym forum w poście dodanym pod linkiem http://egadki.pl/watek/nowe-przepisy-dla-producentow-dotyczace-znakowania-zywnosci-i-liczenia-wartosci-odzywczych-w-przemysle-spozywczym,76449.html
-
~Były hodowca, 2015-03-02 02:03:51
Może to Pan Damian skomentuje ; http://hodowlaślimaków.com.pl/viewtopic.php?t=903&postdays=0&postorder=asc&start=165
Wysłany: 2015-01-21, 13:32
Umowę PSH zawarłem 2012 r. Po zdaniu ślimaków całość kwoty otrzymałem w 13 miesiącu po uzyskaniu wyroku sądowego. Nadmieniam, że wcześniej otrzymywałem różne kwoty pieniężne. Brak środków ze sprzedaży na początku 2014 roku oraz nie przedłużenie ze mną umowy spowodowało, żę nie odważyłem się na uruchomienie nowego cyklu hodowlanego. O ile brak płatności na czas da sie wytłumaczyć różnymi czynnikami to fakt odmowy podpisania ze mną umowy daje dużo do myślenia. Formalnie otrzymalem odpowiedź, że PSH nie podejmie ze mną współpracy bo się na nią nie nadaję - tutaj w kontekście upominania się o zaplatę, co czyniłem formie wezwania do zaplaty. Pozostaję jednak w kontakcie z innymi hodowcami którym PSH zalega z platnością i również nie wyraziła zgodę na współpracę. Tak na prawdę nie znam żadnej osoby z którą PSH przedłużyłaby współpracę. Krótko mówiąc na tym przedsięwzięciu jestem do tyłu ok. 80 tysięcy złotych. Może ktoś ma pomysł jak wykorzystać halę produkcyjną (podłogowe ogrzewanie, dobre zarządzanie światlem i wilgocią, chłodnia).
Reasumując stwierdzam, że całe przedsiewięcie ślimakowe PSH posiada wymiar propagandowy ukierunkowany na zakup Jego produktu. Aby było jasne najbardziej winę przypisuję sobie – jak można było podpisać taką umowę. Na szkoleniach, spotkaniach, zapisami ze strony internetowej mamiony wieloletnią współpracą podpisałem umowę, która przewiduje współpracę na rok. Niestety – moje stado zarodowe dałem dzikom jako pokarm.
Długo nosiłem się z zamiarem zamieszczenia tej informacji, nie chcąc wracać do sprawy, która stanowi dla mnie nieprzyjemny epizod pod względem ekonomicznym i stratą czasu. Może jednak ta informacja komuś pomoże z podjęciem właściwej decyzji. A co ważne przy calej polityce informacyjnej - za tym tekstem kryje się konkretna osoba – Mirosław Denis, tel. 508 547 708, mail
mdenis7@wp.pl. Innych zasłyszanych informacji nie będę powielał, piszę o tym czego doświadczylem osobiście. Przy okazji mogę podzielić się swoim doświadczeniem.