Raport NapoleonCat.com: W społecznościach prezydentem został Janusz Korwin-Mikke
Gdyby wybory odbywały się w mediach społecznościowych i polegały na oddawaniu głosu za pomocą polubienia profilu kandydata, wygrałby Janusz Korwin-Mikke. Polityka śledzi na Facebooku i Twitterze ponad 653,4 tys. osób. To bezdyskusyjny lider w społecznościach.
Badania NapoleonCat.com ukazują ciekawy obraz sceny politycznej, która dynamicznie rozwija się poza głównym nurtem mediów. Korwin-Mikke, Palikot, Kukiz sprawniej rozmawiają z wyborcami posługującymi się największymi serwisami społecznościowymi.
Urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, na swoich oficjalnych profilach (a ma je na Facebooku, Twitterze, Google+, YouTube i Instagramie) w sumie jest śledzony przez 172,1 tys. osób, a Andrzeja Dudę śledzi 131,6 tys. osób.
Czy to tylko zabawa? Przecież trudno prognozować wyniki wyborów na podstawie mediów społecznościowych. Warto cofnąć się jednak wstecz do poprzednich wyborów parlamentarnych, gdy sporym zaskoczeniem był wysoki wynik partii Janusza Palikota. Strona jego ugrupowania, w trakcie kampanii powiększyła się o 15 651 potencjalnych wyborców. To rekord wśród partii, które zarejestrowały listy ogólnopolskie.
Jak było podczas eurowyborów? Od oficjalnego rozpoczęcia kampanii najwięcej zyskał Kongres Nowej Prawicy. Jak wynika z analizy aplikacji NapoleonCat.com od 24 lutego (data ogłoszenia wyborów) do 23 maja KNP zyskał ponad 80 tys. sympatyków. Jej lider od rozpoczęcia kampanii zdobył ponad 116 tys. nowych, potencjalnych wyborców.
Oczywiście nie przekłada się to wprost na preferencje wyborcze ale jest coraz bardziej istotną częścią kampanii wyborczej. Wyraźne poglądy i otwartość na społeczności to składowe sukcesu.
Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy w ogóle sens ma kampania na Facebooku. Stereotypowo to miejsce rozrywki młodych ludzi. Fakty jednak są inne. Jak wskazują badania Catvertisera, najliczniejszą grupą wiekową na Facebooku w Polsce są ludzie między 25. a 34. rokiem życia. Stale przybywa także użytkowników w wieku 35–44 lata, a więc osób biorących udział w wyborach.
Przeanalizowaliśmy więc jak w wyborach prezydenckich wygląda sytuacja kandydatów.
Z sondażowych badań opinii publicznej wynika, że czarnym koniem, okazał się Paweł Kukiz, który pnie się w sondażach. Także w społecznościach bije on rekordy. Jego profile na Facebooku (dwa) i Twitterze, od oficjalnego rozpoczęcia kampanii (Postanowienie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 4 lutego 2015 r. o zarządzeniu wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej) powiększyły się o 218,4 tys. sympatyków. To najwięcej wśród wszystkich kandydatów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jest to suma wszystkich fanów i śledzących, którzy mogą się dublować). Pokazuje to jednak pewien trend.
Drugi pod względem nowych sympatyków w społecznościach jest Andrzej Duda – zyskał w sumie 94 839 śledzących. Trzeci w tym wyścigu jest Janusz Korwin-Mikke – 87 554.
W analizie wzięliśmy pod uwagę jedynie oficjalne profile kandydatów, czyli te związane ze stronami www osób kandydujących na stanowisko prezydenta.
Warto także popatrzeć na Social Footprint, czyli zsumowaną aktywność na wszystkich obserwowanych profilach społecznościowych. Tu królem jest Janusz Korwin-Mikke. W trakcie kampanii na jego oficjalnych kontach zanotowaliśmy 2 129 510 interakcji (komentarzy, udostępnień, polubień itp). W tym czasie Paweł Kukiz wygenerował 839 tys. interakcji, Bronisław Komorowski 765,6 tys. a Andrzej Duda 597,5.
Wybory już od kilku lat rozgrywają się w mediach społecznościowych, choć część polityków i obserwatorów sceny politycznej nie do końca to rozumie.
Nadesłał:
KnowledgeHub
|
Wasze komentarze (1):
-
~exter, 2015-05-09 16:57:43
! korwin !