2013-10-17
Woda wodociągowa pochodząca ze Stacji Uzdatniania Wody w Rokietnicy smakowo i jakościowo nie ustępuje tej, którą można kupić w sklepie, a jest od niej bez porównania tańsza. Nie ma jednak sensu stosować jej do podlewania ogrodów. Lepiej zgromadzić i wykorzystać do tego celu wodę opadową.
Rokietnickie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych wychodzi w teren. Podczas organizowanych szkoleń przekazuje sołtysom ze swego terenu i gminnym radnym z informacje na temat planowanych inwestycji, poznaje oczekiwania mieszkańców, zachęca do ochrony środowiska.
Rozbudowa oczyszczalni ścieków, rozwój sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, uruchamianie studni głębinowych – to najważniejsze w ostatnim czasie działania PUK.
– Do końca 2017 roku cała gmina powinna być skanalizowana. Oczywiście nie damy rady podłączyć oddalonych od głównych sieci pojedynczych domostw czy siedlisk – poinformował sołtysów Bogdan Małecki, prezes PUK Rokietnica.
Arkadiusz Klapiński, zastępca wójta Rokietnicy przedstawił sołtysom kryteria, jakimi kieruje się gmina decydując o wyborze inwestycji drogowych. Liczy się obsłużenie jak największej liczy mieszkańców przy jak najniższych kosztach. Drogi nie są budowane w szczerym polu, lecz tam, gdzie istnieją posesje i nie trzeba będzie niszczyć nawierzchni, by zbudować nowe przyłącza.
Sołtysi pytali o oświetlenie ulic. Jak wyjaśnił wójt Bartosz Derech, przepisy zmuszają gminę do płacenia za oświetlenie wszystkich dróg na swoim terenie, także ekspresowych, których ostatnio systematycznie przybywa. Oświetlenie jednego tylko węzła na trasie S11 kosztuje 4 tys. zł miesięcznie. Nadzieja w najnowszych technologiach pozwalających na oszczędność przy zachowaniu dobrych parametrów.
Na terenie Rokietnicy znajduje się 10 sołectw, niemal wszyscy sołtysi uczestniczyli w szkoleniu. Zadawali pytania dotyczące swego terenu, uzyskiwali odpowiedź z pierwszej ręki, przekazywali oczekiwania inwestycyjne.
– Będziemy starali się spełniać te życzenia. Nikt ich potem nie określi jako nasze oderwane od rzeczywistości fanaberie – żartuje prezes Bogdan Małecki.
Przemysław Kiejnich, radny powiatu poznańskiego i mieszkaniec gminy Rokietnica zwraca uwagę, że spółka gminna nie powinna podejmować ważnych decyzji bez konsultacji z miejscową społecznością.
– Prawo do tego nie zmusza, ale poznanie opinii mieszkańców to dobry obyczaj. Pozwoli określić, które inwestycje są konieczne, z którymi można poczekać. Potrzeby ciągle są duże, choć w ostatnim czasie dużą ich część udało się zaspokoić. Szczególnie dotyczy to zaopatrzenia w wodę – mówi radny Kiejnich.
Dzięki budowie studni i zbiorników retencyjnych nie trzeba już zakazywać podlewania ogrodów wodą wodociągową. Jest ona jednak droga i takie działanie nie jest racjonalne. Lepiej gromadzić wodę opadową. Do takich działań przekonywał sołtysów profesor Jean Diatta z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Zaproszono go, by wygłosił wykład o zagadnieniach związanych z jakością wody, walorami smakowymi.
Uczestnicy szkolenia spróbowali czterech rodzajów wody nie znając ich pochodzenia, wybierając najsmaczniejszą. Okazało się, że najlepsza jest ta ze Stacji Uzdatniania w Rokietnicy.
Nadesłał:
exPress Dziennikarska Agencja Usługowa
http://www.express-poznan.pl
|
|