Rokietnica protestuje
Zdesperowani mieszkańcy gminy Rokietnica zapowiadają protesty, chcą blokować drogi. Powód – zaniechanie przez rząd budowy ostatniego, środkowego odcinka tzw. zachodniej obwodnicy Poznania. Na wtorek, tj. 08.05, władze gminy zwołały nadzwyczajną sesję.
Na sesję zaproszono parlamentarzystów, wojewodę, GDDKiA oraz wójtów sąsiednich gmin.
Decyzja o budowie zachodniej obwodnicy Poznania, czyli trasy s11, zapadła dziewięć lat temu, w 2003 roku. Protesty mieszkańców wymusiły podzielenie inwestycji na trzy etapy. Dwa odcinki są już prawie ukończone. Z autostradowego węzła Głuchowo będzie można jeździć do Swadzimia, czyli starej „dwójki", trasy nr 92. Ze Złotkowa na starej „jedenastce" można się dostać do Rokietnicy. Brakuje odcinka środkowego, o długości 5,3 km, mającego kosztować 160 milionów zł.
Na początku roku minister transportu zapewnił wielkopolskiego posła PO Rafała Grupińskiego, a także wojewodę i GDDKiA, że inwestycja nie jest zagrożona. Potem jednak minister finansów oznajmił, że wstrzymuje finansowanie. W tej sytuacji powstaje trasa niekompletna, a więc bezużyteczna. W najbliższych latach w dalszym ciągu tranzyt z południa na północ poprowadzi środkiem Poznania, choć część kierowców będzie szukać skrótu dewastując lokalne drogi gminy Rokietnica, zamieniając życie mieszkańców w koszmar.
Trudno się dziwić wzburzeniu mieszkańców Rokietnicy. - To tak, jakby wydać ogromne pieniądze na zbudowanie samochodu, z którego jednak korzystać nie można, bo pożałowało się kasy na montaż ostatniego koła - twierdzą. Wójt Bartosz Derech próbuje zapanować nad ich emocjami, wnioskuje o zwołanie nadzwyczajnej sesji, prosi o pomoc lokalne stowarzyszenia, apeluje o współpracę wojewody i parlamentarzystów. Wtorkowa sesja zapowiada się wyjątkowo burzliwie.