Rośnie popularność szkół zawodowych
Szkoły zawodowe i technika coraz bardziej liczą się na rynku pracy. Ukończenie ich gwarantuje konkretny zawód, a także przygotowuje do dalszego kształcenia.
Uczniowie uczęszczający do tego typu szkół, nie są już postrzegani jako osoby, które nie dbają o dobre wykształcenie, lecz jako zaradna młodzież, która chce jak najszybciej zacząć karierę.
Przez wiele lat szkoły zawodowe stały bardzo nisko w hierarchii szkolnictwa średniego. Postrzegane były jako miejsce dla mało ambitnych uczniów, którzy planują zakończyć swoją naukę na poziomie matury. Jednak teraz, gdy na rynku pracy dominują bezrobotni magistrzy, coraz więcej młodych ludzi chciałoby szybko zdobyć konkretny zawód. Gimnazjaliści zaczynają zdawać sobie sprawę, że wczesna nauka wąskiej specjalności może okazać się bardziej opłacalna niż studia wyższe, więc wybierają szkoły uczące do zawodu fototechnika, cukiernika, mechanika, kucharza, hotelarza czy fryzjera.[1] W Polsce dominują bowiem specjaliści ds. zarządzania i marketingu, HR-owcy i psycholodzy.[2] Wśród najbardziej poszukiwanych przez pracodawców absolwentów są natomiast osoby, które także ukończyły technika i szkoły zawodowe i mogą pracować jako szefowie kuchni, technicy budownictwa czy mechanicy. [3]
Szkoła zawodowa nie wyklucza studiów
Szkolnictwo zawodowe zmieniło się diametralnie w ostatnich latach. Technika czy popularne „zawodówki” dają więcej możliwości niż licea ogólnokształcące. Absolwenci posiadają już jeden fach w ręku, ale naukę mogą kontynuować na studiach wyższych. Jedni uczniowie zostają w zakładach, w których odbywali praktyki, inni idą na studia i obejmują potem wyższe posady.
Uczniom ze szkół zawodowych i techników łatwiej przychodzi zdobywanie wiedzy na studiach niż osobom z liceum ogólnokształcącego, ponieważ mają już podstawy teoretyczne potrzebne do wykonywania zawodu. Są również bardziej cenieni na rynku pracy ze względu na doświadczenie. W programie szkół profilowanych obowiązkowe są praktyki, dzięki którym uczeń może zapoznać się ze specyfiką swojego przyszłego fachu.
Wiedza zdobyta w szkole bardziej przydatna w pracy
Nauka w szkołach zawodowych i technikach nie przypomina już tej sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy to oparta była na małej liczbie przedmiotów i odbytym stażu w zakładzie pracy. Teraz uczniowie muszą posiadać wiedzę teoretyczną, którą wykorzystują potem w praktyce. Duży nacisk kładzie się na stosowanie nowoczesnych technologii i rozwiązań, które będą potrzebne w dalszej karierze. – Szybki rozwój technologiczny spowodował, że w obecnych czasach bardzo trudno pracuje się bez użycia najnowszych technik komputerowych. Przykładowo, w branży hotelarskiej wdrożenie odpowiedniego oprogramowania wspomagającego zarządzanie obiektem jest już standardem. W dzisiejszych czasach nie da się pracować w hotelarstwie bez znajomości podstawowych technik komputerowych. Jednak ich nauka nie powinna odbywać się w pracy, przy kliencie, to szkoła powinna być miejscem, gdzie uczeń uczy się zastosowania potrzebnych rozwiązań technologicznych - mówi Michał Czwojdziński z firmy Softech, wiodącego producenta systemów informatycznych dla branży HoReCa, pod kierownictwem którego został opracowany podręcznik „Obsługa informatyczna w hotelarstwie”.
- Uczniowie techników i szkół zawodowych zdobywają bardziej specjalistyczną wiedzę. Stąd na przykład książka do informatyki nie wystarczy. Podręcznik do branży hotelarskiej musi więc uczyć obsługi oprogramowania wykorzystywanego w branży HoReCa i przygotowywać do zatrudnienia na różnych szczeblach hotelarstwa - dodaje.
Pracownicy znający tajniki systemów informatycznych i rozwiązań wykorzystywanych w ich zawodzie są do niego lepiej przygotowani, a to z kolei sprawia, że mają większe szanse na rynku zatrudnienia. Pracodawcy często narzekają, że absolwenci nie posiadają odpowiednich umiejętności, potrzebnych do wykonywania zawodu.[4] Kończą szkołę nie potrafiąc wykorzystać nowoczesnych narzędzi pracy lub mają wiedzę jedynie na temat przestarzałych metod, z których już się nie korzysta. Renesans, który przeżywają szkoły techniczne z pewnością przyczyni się do poprawy sytuacji młodych ludzi na rynku pracy. Jak widać szkolnictwo zawodowe prężnie się rozwija, uczniowie mogą liczyć na coraz bardziej nowoczesne metody nauki. Naturalnie jeszcze wiele aspektów wymaga poprawy, ale wszystko jest na dobrej drodze, aby szkoły zawodowe przestały być kojarzone z nizinami społecznymi i leniwymi uczniami.
[1] Dane Biura Edukacji miasta Warszawy
[2] Specjalistów, ekonomistów, doradców? Kogo na rynku za dużo?, wp.pl
[3] Badanie opublikowane przez Manpower Polska
[4] Badanie prowadzone w ramach projektu „Uczelnia Przyjazna Pracodawcom 2010 r.”.
Nadesłał:
pr@zarowkamarketing.pl
|