2013-01-17
Roto obawia się recesji / kryzys zaufania prowadzi do załamania inwestycji / „Rzeczywistość nie przejmuje się prognozami“ / korzystny wiatr zmienia kierunek na przeciwny / podstawa pozytywnej koniunktury firmy / Roto utrzymuje obroty i zdobywa udziały w rynku.
Rozwój wbrew sytuacji na rynkach
Bad Mergentheim/Leinfelden-Echterdingen - (rp) Podczas gdy w instytucjach, rządach i w instytutach badań rynkowych panują w miarę optymistyczne nastroje, rzeczywistość na większości ważnych rynków Roto wygląda od połowy 2012 r. zupełnie inaczej. W 2013 r. należy obawiać się nawet znacznej recesji. Dlatego Grupa Roto musi nastawić się na „mocny wiatr przeciwny”. Jest na tę okoliczność nawet dobrze przygotowana i liczy na to, że uda jej się utrzymać dotychczasowy, pozytywny kurs rozwoju. W ten sposób prezes zarządu Roto skomentował obecną sytuację rynkową podczas 7. międzynarodowej konferencji prasowej w niemieckim Bad Mergentheim, na początku listopada 2012 roku. W konferencji wzięło udział 50 dziennikarzy z 12 krajów. Główny przekaz: „Wychodzimy z założenia, że koniunktura firmy w dalszym ciągu będzie pozytywna”.
„Wyjątkowo trudna sytuacja“
Zdaniem dr. Eckharda Keilla potwierdza się dziś zasada, że „rzeczywistość nie przejmuje się prognozami“. Dla prezesa zarządu Roto Frank AG oficjalne przewidywania, zakładające co najmniej stabilny rozwój gospodarki światowej, to najczęściej „czysto życzeniowe myślenie“. Ich najsłabszą stroną jest niezdolność odpowiednio wczesnego przewidywania rzeczywistych punktów zwrotnych w trendach gospodarczych. Faktycznym wskaźnikiem zmian są nastroje konsumenckie. A te widocznie się pogorszyły albo przypuszczalnie wkrótce się pogorszą.
Mamy więc do czynienia z utrzymującym się kryzysem zaufania. Powoduje on załamanie inwestycji, a to z kolei prowadzi do kryzysu gospodarki w skali światowej. Taka sytuacja oznacza, że dużo międzynarodowych rynków okien i drzwi także znajdzie się w „wyjątkowo trudnej sytuacji“. Ucierpieć musi na tym wynik Roto. Dzięki właściwym decyzjom strategicznym i operacyjnym mamy jednak nadzieję, że uda nam się „płynąć pod prąd“, tak długo jak to tylko możliwe. Dr Keill twierdzi: „Jeśli rynki mocno się skurczą, stagnacja może okazać się wielkim sukcesem.“
„Eurobarometr“ budzi obawy
Ogólnie niewesołe nastroje gospodarcze potwierdził w swoim wystąpieniu także prof. Manfred Güllner. Szef berlińskiego instytutu badawczego forsa zwrócił uwagę na nastroje społeczne w Niemczech. Z badania tych nastrojów wynika np., że kryzys Euro wywołuje u 83 % społeczeństwa „duży lub spory niepokój“. Dokładnie tak jak u 80 % przedsiębiorców. Nastroje gospodarcze oscylują ponownie wokół niskiego poziomu z kryzysowego roku 2008.
Dr Keill uzasadnił tę tendencję danymi z rynku europejskiego. Komisja Europejska stwierdziła w badaniu zaufania konsumentów, w październiku 2012 r., indeks o wartości minus 25 – najniższy od trzech lat, wykazujący od miesięcy tendencję spadkową. Do jeszcze głębszej refleksji skłaniają wyniki ostatniego „Eurobarometru“, w którym w maju 2012 r. przebadanych zostało 27.000 osób w 27 krajach Unii.
W zależności od regionu obecną sytuację gospodarczą oceniło jako „złą“ od 69 % do 75 % badanych. 32 % do 37 % badanych liczy się z dalszym pogorszeniem sytuacji w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Jedynie od 17 % do 19 % wierzy w polepszenie. Spośród „osobistych zmartwień“ w pierwszej trójce znajdują się: rosnące ceny/inflacja (45 %), bezrobocie (21 %) i kondycja gospodarcza danego kraju (19 %). Dla porównania: ważne „zagadnienia medialne“ takie jak podatki i emerytury (po 14 %), edukacja (10 %) i środowisko (5 %) w dużo mniejszym stopniu są przyczyną zmartwień mieszkańców Unii.
Podobnie kształtuje się europejski „ranking trosk“: sytuacja gospodarcza (54 %), finanse publiczne (34 %) i bezrobocie (32 %). Nieporównanie niższe pozycje w rankingu miały między innymi podatki (5 %), zaopatrzenie w energię (4 %) i zmiany klimatyczne ew. środowisko (po 3 %). W konsekwencji: 60 % mieszkańców UE uważa, że na rynku pracy „najgorsze dopiero przed nami“. Rozpiętość głosów sięga tu od 40 % (w Bułgarii) do 77 % (w Grecji) i 78 % (w Portugalii).
Być lepszym i osiągnąć lepszy wynik
Mamy więc do czynienia z kryzysem zaufania, który w jesiennym badaniu „Eurobarometru“ prawdopodobnie jeszcze się pogłębi. Dlatego, zdaniem dr. Keilla: „Kiedy społeczeństwo boryka się z problemami i żyje w strachu, kupuje i inwestuje mniej albo wcale.“ Dotyczy to wszystkich firm na całym świecie, a producentów okien i drzwi w szczególności. Naturalnie wpływa też na ich dostawców.
Na ważnych, międzynarodowych rynkach Roto ten kryzys zaufania jest bardzo konkretnie odczuwalny niezależnie od sytuacji gospodarczej w danym kraju. Walczymy albo z tendencją spadkową, np. w Europie Południowej, albo ze słabnącą dynamiką wzrostową, np. w Chinach. W roku 2012, stwierdził dr Keill, mieliśmy do czynienia ze stopniowym zwrotem sytuacji „z pozytywnej na negatywną“. A w 2013 koniunktura będzie wyraźnie negatywna. I właśnie w tym raczej niesprzyjającym otoczeniu gospodarczym cel Roto pozostaje bez zmian. Dostawca komponentów do okien i drzwi chciałby „być lepszy niż poszczególne rynki i konkurenci oraz osiągnąć lepszy wynik od nich“.
Informacje o dywizjach Roto
Udało się to w 2012 r., podkreślił Michael Stangier. Prezes zarządu ds. finansowych przypomniał na początku swojego wystąpienia sytuację z 2011 r. Wówczas Roto osiągnęło kolejny najwyższy poziom obrotów w historii firmy (657 milionów Euro), a w wielu krajach firma zdobyła udziały w rynku dzięki konsekwentnej orientacji na klienta. Mimo licznych turbulencji na rynku, pierwotna prognoza osiągnięcia umiarkowanego wzrostu przychodów ze sprzedaży w 2012 r. jest w dalszym ciągu możliwa do zrealizowania.
Na koniec września dywizja technologii okien i drzwi mogła odnotować niewielki wzrost obrotów w stosunku do roku ubiegłego. To głównie zasługa stosunkowo dobrej pierwszej połowy roku. Natomiast trzeci kwartał był znacznie słabszy. Podobieństw do roku 2011 można szukać w znaczącym zróżnicowaniu regionalnym rynków oraz w ponownie „silnej pozycji Roto“ w porównaniu do konkurencji.
W oknach dachowych i systemach solarnych sytuacja na koniec września była bardziej zróżnicowana. Pozytywny rozwój koniunktury w Niemczech w oknach dachowych, podstawowej działalności firmy, nie zdołał zrekompensować kolejnego spadku w sektorze systemów solarnych. Przez to bilans w obrotach jest lekko ujemny w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym. Wydaje się jednak, że spadki w sektorze systemów solarnych sięgnęły dna. Niezależnie od tego Michael Stangier nie miał wątpliwości, że „klasyczny“ model biznesowy branży solarnej, bazujący na wsparciu finansowym w ramach państwowych programów pomocowych, „najwyraźniej nie powiódł się“. Dewiza Roto brzmi: odróżniać się dzięki specjalizacji. Konkretnie ma ona polegać na koncentracji uwagi na systemach zintegrowanych z dachem.
Kluczowe dane
Ogólne, obroty Grupy na 30. września 2012 prezes zarządu ds. finansowych ocenił na 509 milionów euro. Są one o 0,8 % niższe niż w roku ubiegłym, jednak biorąc pod uwagę spadkowe trendy rynkowe jest to wynik w pełni akceptowalny. W czwartym kwartale roku chodzić będzie o to, by tym negatywnym tendencjom rynkowym się przeciwstawić. Michael Stangier jest przekonany, że ubiegłoroczne obroty w wysokości 657 milionów Euro uda się utrzymać albo lekko powiększyć też w bieżącym roku. Dalszy wzrost udziałów w rynku jest jego zdaniem pewny.
W obrębie Grupy stosunek eksportu do obrotów w Niemczech wyniósł 2/3 do 1/3. Przeciętnie zatrudnionych było ponownie ok. 4.100 pracowników w ciągu roku, z tendencją malejącą. Inwestycje materialne wzrosły lekko w stosunku do 2011 r. Ich przyczyną była kolejna duża rozbudowa zakładu produkcji okuć w węgierskim Lövö, która pochłonie do połowy 2013 r. 10 milionów euro. Jeśli chodzi o zysk, sytuację trafnie charakteryzuje słowo „niezadowalający“. Ciągła presja na marże i koszty wywołuje zasadniczą potrzebę dopasowania cen produktów. Niezależnie od tego, firma znajduje się w „zdecydowanie stabilnej sytuacji gospodarczej“, która zapewnia także jej partnerom rynkowym nieodzowne bezpieczeństwo.
Pięć zasad
W swojej prognozie rynkowej na rok 2013 dr Keill wspomniał, że na całym świecie będzie to rok mniej lub bardziej kryzysowy. Istnieją niewielkie szanse wzrostu w pewnych regionach, w tym także w Niemczech. Grupa Roto i jej obydwie dywizje zrobią wszystko, by przeciwstawić się tym spodziewanym spadkom. Ambitny cel: „Chcielibyśmy osiągnąć co najmniej ten sam poziom obrotów, ale będziemy się też starać, by był to jednak jednocyfrowy wzrost.“
By osiągnąć ten cel, Roto stawia na długofalowy, efektywny program „5 zasad“. Jego elementy składowe: korzyści dla klientów na każdej płaszczyźnie i w każdym kraju; konsekwentne wdrażanie innowacji produktowych, serwisowych i procesowych; kompetencje – począwszy od wykwalifikowanych pracowników po zarządzanie kosztami, kontynuacja działań rynkowych na dotychczasowych i na nowych rynkach, komunikacja łącząca informację z dialogiem. I właśnie tę ostatnią zasadę najdobitniej potwierdza międzynarodowa konferencja prasowa Roto, która powoli staje się instytucją samą w sobie.
Prawo do publikacji – prosimy o przesłanie kopii
Wydawca: Roto Frank AG • Wilhelm-Frank-Platz 1 • 70771 Leinfelden-Echterdingen • Tel. +49 711 7598 0 • Fax +49 711 7598 253 • info@roto-frank.com
Redakcja: Linnigpublic Agentur für Öffentlichkeitsarbeit GmbH • Büro Koblenz • Fritz-von-Unruh-Straße 1 • 56077 Koblenz • Tel. +49 261 303839 0 • Fax +49 261 303839 1 • koblenz@linnigpublic.de; Büro Hamburg • Flottbeker Drift 4 • 22607 Hamburg • Tel. +49 40 82278216 • Fax +49 40 82278217 • hamburg@linnigpublic.de
Podpisy do zdjęć
Także Grupa Roto musi się przygotować w 2013 r. na „ostry wiatr przeciwny“, twierdzi dr Keill. Jest na tę sytuację doskonale przygotowana i dlatego liczy także w przyszłości na powtórzenie dotychczasowego wyniku, wyjaśnił prezes zarządu Roto, dostawcy komponentów do produkcji okien i drzwi, podczas 7. międzynarodowej konferencji prasowej.
Foto: Roto Dr_Eckhard_Keill.jpg
W 2012 r. Roto Frank AG zdoła „wypaść lepiej niż rynki i konkurenci i osiągnąć lepszy wynik“. Wierzy w to prezes zarządu ds. finansowych Michael Stangier i jest pewien, że cała Grupa osiągnie obroty wyższe niż w roku ubiegłym, mimo licznych turbulencji rynkowych“.
Foto: Roto Michael_Stangier.jpg
Roto stawia na długofalowy program „5 zasad“. Jego elementy składowe: korzyści dla klientów, konsekwencja, kompetencja, kontynuacja i komunikacja. Na zdjęciu: centrala międzynarodowej Grupy Roto w Leinfelden-
Echterdingen.
Foto: Roto Luftbild_Leinfelden.jpg