Rynek eventowy jak worek bez dna.


2013-03-14
Ockham mówił, iż nie należy tworzyć bytów ponad konieczność. Czy zatem filozof, którego mądrości pochłaniamy od wieków jest w błędzie?

Wszak jak inaczej wytłumaczyć fakt nieskończoności konceptu znanego nam wszystkim jako „Rynek”? Wątpliwość ta ogarnęła mnie podczas wywiadu z jednym ze specjalistów serwisu Eventool, w trakcie dysputy o eventach i ogólnych trendach w biznesie turystyczno – eventowym.

Otóż, jak się okazuje, rynek ten wydaje się być workiem bez dna, nieskończonym podłożem rozwoju ludzkich koncepcji i przedłużenia kreatywności. To niesamowite, jak ludzie potrafią zorganizować czas, sobie i innym tak, by maksymalnie zoptymalizować swoje cele, niezależnie od ich kierunku. Czy to założenia marketingowe, informacyjne, fundraising czy też czysta zabawa stanowią podstawy do zorganizowania eventu, okazuje się, że jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej i początek skomplikowanej zabawy.

„W każdym niemal przypadku organizacja eventu jest zabawą lepszą niż uczestnictwo w nim– mówi Ewa Olszewska z serwisu Eventool. Tak naprawdę endorfiny buzują już w momencie otrzymania briefu, a im bardziej jest on skomplikowany i wymagający, tym większa radość i zaangażowanie planujących”. I właśnie o tym skomplikowaniu i wymaganiach warto wspomnieć. Koncepcji na eventy jest coraz więcej: a to śniadanie biznesowe w powietrzu (konstrukcja unoszona za pomocą balonu na ogrzane powietrze), bankiet laserowy w stylu roku 3000, czy też koncert w basenie wypełnionym kolorowym pudrem roznoszonym wokół miejsca wydarzenia i tworzącym swoistego rodzaju obraz. Multum możliwości, których jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia twórcy. Strach pomyśleć co się stanie, gdy urodzi się osoba z nieograniczoną wyobraźnią?

Ale nie tylko rynek samych realizacji eventowych jest nader bogaty i wielokierunkowy. Jak się okazuje branża ta dostarcza również wielu rozwiązań służąych organizacji takich wydarzeń. Dziś już nie wystarczy baza dostawców, gdyż przejrzenie jej zmuszałoby organizatora do poświęcenia kilkudziesięciu godzin na zapoznanie się kilkunastoma tysiącami możliwości. Dziś tworzy się algorytmy, serwisy i programy, które same odnajdują idealne miejsca, rejestrują użytkowników i wysyłają zlecenia oprawy graficznej eventów. A to zaledwie trzy spośród kilkudziesięciu aspektów organizacji eventów.

„Wraz z rosnącymi wymaganiami ze strony zleceniodawców rośnie baza wykonawców i dostawców usług – konkluduje Olszewska. Nie chodzi tylko o to aby coś zrobić. Aby utrzymać się na rynku eventowym trzeba zrobić to po pierwsze kreatywnie, po drugie solidnie, a po trzecie niedrogo. Każdy event należy traktować indywidualnie i wiedzieć, gdzie szukać”. Stąd też coraz większa ilość serwisów event planningowych. To czas zweryfikuje, który jest najlepszy. My ze swojej strony polecamy najpierw poszukać gdzie szukać.

 

Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka

Dotacje na innowacje. Inwestujemy w waszą przyszłość

Nadesłał:

Ideazone

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl