Samolot nie tylko do latania
Niebiańska wyobraźnia Jana Wedla
28 sierpnia świętujemy Dzień Lotnictwa Polskiego. Tego dnia w 1932 roku porucznik Franciszek Żwirko oraz inżynier Stanisław Wigury zwyciężyli w międzynarodowych zawodach lotniczych ,,Challange” w Berlinie. Sukces przyniosła im latająca maszyna RWD-6. Wydarzenie określane było jako ogromne osiągnięcie Polaków, zarówno utalentowanych pilotów, jak i autorów projektu wspaniałego samolotu. W latach 30., polską myślą techniczną zafascynowany był również Jan Wedel, wnuk założyciela marki E.Wedel oraz założyciel Fabryki Czekolady na warszawskim Kamionku, który swój samolot RWD-13 SP-WDL wykorzystywał w niecodzienny sposób.
Jan Wedel – biznesmen i wizjoner
Jan Wedel był nie tylko zdolnym cukiernikiem, znawcą czekolady i lokalnym filantropem, ale również innowacyjnym przedsiębiorcą. Po przejęciu kierownictwa po ojcu Emilu zmienił nazwę firmy na „Fabryka Czekolady E.Wedel Spółka Akcyjna” i zaczął wprowadzać przełomowe zmiany, dzięki którym został okrzyknięty wizjonerem. Z sukcesem wdrażał nowoczesne metody produkcji, zarządzania oraz innowacyjne rozwiązania marketingowe. Na zlecenie Jana Wedla w 1926 r. powstał kultowy logotyp Chłopca na zebrze, który określany był wówczas jako wyjątkowo oryginalny i egzotyczny i do dziś jest regularnie wykorzystywany w komunikacji marki. Zebra podkreśla pochodzenie jakościowego ziarna kakaowca, czyli Ghanę, a wraz z chłopcem stanowią zgraną parę przyjaciół. Logotyp jest dziełem włoskiego artysty Leonetto Capiello.
Na początku lat 30. Jan Wedel przeniósł Fabrykę Czekolady E.Wedel z niewielkiej lokalizacji na Szpitalnej do nowego dużego budynku przy ulicy Zamoyskiego w Warszawie. Od tamtej pory Wedel mógł realizować pomysły z największym rozmachem – zainwestował w niespotykaną dotąd maszynę vendingową oraz polski samolot użytkowy.
Niezwykły samolot
Ogromne sukcesy przyniósł Wedlowi zakup samolotu RWD-13 z floty Ligii Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Standardowo RWD były malowane w kolorze czerwonym, jednak model Jana Wedla był niebieski, ze srebrnymi elementami, a na jego kadłubie widniał logotyp E.Wedel. Maszyna lotnicza była wykorzystywana do transportu i projektów specjalnych. Dzięki niej przedsiębiorstwo mogło szybko zrealizować dostawy do portu w Gdyni, gdzie słodycze były przekazywane dla pasażerów rejsów transatlantyckich. Co więcej, samolot dostarczał słodycze także do sklepów firmowych za granicą m.in. w Kopenhadze i Paryżu. Specjalne loty kursowały nawet do szwajcarskiej posiadłości Ignacego Paderewskiego.
Najciekawszy jest jednak fakt, iż maszyna lotnicza stała się narzędziem marketingowym marki. Podczas plenerowych wydarzeń, w Warszawie z samolotu zrzucane były ulotki, za które można było zdobyć czekoladę. Z kolei wypoczywającym nad morzem Polakom nad morzem za pomocą wedlowskiego RWD-13 plażowicze mogli złapać z nieba pralinkę.
Samolot Wedla wsławił się również w trudnych okresach historii naszego kraju. W 1939 r. był on wykorzystywany w obronie wrześniowej, następnie został ewakuowany do Rumunii, gdzie przepadł bez wieści. Ostatnim znanym pilotem lotniczej maszyny była Stefania Wojtulanis. Co roku, podczas dni otwartych Fabryki E.Wedel - Nocy Muzeów, można zobaczyć replikę sławnej maszyny, wykonaną przez Andrzeja Doroszewicza. Marka E.Wedel do dziś wykorzystuje samolot w swoich działaniach wizerunkowych. Kultową maszynę znajdziemy m.in. na nowych opakowaniach niektórych produktów E.Wedel m.in. na czekolada mocno mlecznej z orzechami laskowymi.
Nadesłał:
Ola G.
|