Serwis zmiękczaczy – czy mogę zrobić to sam?


Serwis zmiękczaczy – czy mogę zrobić to sam?
2015-09-25
Wapienne osady na kabinie prysznicowej, niedrożne rury, uszkodzona grzałka w pralce – to tylko niektóre możliwe konsekwencje zbyt wysokiej zawartości kamienia w wodzie.
Chcąc uniknąć podobnych problemów decydujemy się na montaż zmiękczacza. Pamiętajmy o prawidłowej konserwacji urządzenia, aby służyło nam jak najdłużej.

Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów zmiękczaczy. Wybierając rozwiązanie dla siebie warto zdecydować się na takie, które w eksploatacji nie będzie wymagało od nas dużego nakładu pracy.

- Jednymi z najbardziej funkcjonalnych produktów do zmiękczania wody są urządzenia kompaktowe wyposażone w elektroniczną głowicę. Ich obsługa sprowadza się głównie do okresowego uzupełniania soli tabletkowanej w urządzeniu, przeciętnie raz w miesiącu. Zaprogramowanie sterownika jest bardzo proste. Wystarczy kilka kliknięć, aby ustawić godzinę oraz żądane parametry lub uruchomić ręcznie którykolwiek  z programów. Dzięki temu złoże, któremu zawdzięczamy efekt zmiękczenia wody, zostanie automatycznie poddawane regeneracji – mówi Grzegorz Kosylak, ekspert firmy UST-M Sp. z o. o.

Ustawiając czas i porę regeneracji, kierujemy się tym, aby nie kolidowała ona z poborem wody z naszych odbiorników. Elektroniczna głowica sterująca ma wewnętrzne zasilanie, co oznacza, że jej wewnętrzny zegar działa w przypadku zaniku prądu.
- Coroczny przegląd i konserwacja zmiękczacza to przede wszystkim pewność  oraz bezpieczeństwo. Sprawdzony przez wykwalifikowany personel zmiękczacz daje nam gwarancję, że urządzenie będzie działało prawidłowo, a nasza woda zachowa pożądane parametry  – dodaje Grzegorz Kosylak.

Nadesłał:

Marta-Sfera

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl