Sposób na dogrzanie mieszkania
Jesień bywa bardzo zmienna. Okresy słonecznej aury przeplatają się z mroźnym ochłodzeniem. Ciężko wówczas utrzymać odpowiednią temperaturę w mieszkaniu. Czy jest na to jakiś sposób?
Czas wczesnej jesieni przypomina nieco wczesną wiosnę. Wówczas właśnie niezwykle trudno o komfort cieplny. Za ciepło by uruchamiać centralne ogrzewanie, za zimno zaś, by wytrzymać bez jakiegokolwiek ogrzewania. Ci, którzy dysponują w swych mieszkaniach kominkiem, mogą być wniebowzięci, bowiem to idealna pora na palenie w kominku. Długie jesienne wieczory wówczas zyskują na niepowtarzalnym klimacie i atmosferze.
Jeśli jednak nie posiadamy własnego kominka, zawsze w inny sposób możemy łatwo dogrzać swoje mieszkanie i to niewielkim kosztem. W grę wchodzi kilka rozwiązań.
Termowentylatory czyli farelki
Swoją wędrówkę poprzez dodatkowe źródła ogrzewania rozpocznijmy od termowentylatorów. To tanie i sprawdzone urządzenia grzewcze, ich historia sięga jeszcze poprzedniego ustroju politycznego, gdzie popularne farelki były prawdziwym hitem. Przez lata jednak niewiele poprawiono efektywność tego rozwiązania, wciąż pochłania ono o wiele więcej energii elektrycznej w stosunku do oddawanego ciepła.
Grzejniki kwarcowe czyli słoneczka
Kolejnym urządzeniem, które w chłodne jesienne wieczory wesprze nas swym ciepłem są promienniki kwarcowe. Działają one zupełnie odmiennie od termowentylatorów. O ile farelki to właściwie wentylatory, które dmuchają ciepłem, o tyle promienniki kwarcowe to swego rodzaju lampy halogenowe, które ciepło przekazują za pomocą fal elektromagnetycznych. To stosunkowo nowe rozwiązanie. Charakteryzuje się tym, że promiennik nie ogrzewa powietrze, a jedynie przedmioty. Skierowując więc lampę na siebie, ciepło możemy poczuć niemalże natychmiast. Więcej o termowentylatorach i promiennikach przeczytacie tutaj.
Obydwa wymienione urządzenia nie są ani wielkich gabarytów ani wagi, więc łatwo je przenosić z miejsca na miejsce, co z pewnością jest dosyć wygodne. O innych podobnych grzejnikach, jak choćby konwektorach czy grzejnikach olejowych powiedzieć tego już nie można. Obok tego, że zajmują o wiele więcej miejsca, a więc zagracają nam dom, gdy nie są potrzebne, mają też o wiele większą moc. Nadają się więc do o wiele poważniejszych zadań niż małe i poręczne farelki czy promienniki.
Nadesłał:
Monciak
|