Sprzedaż detaliczna - piąty miesiąc ujemnego realnego wzrostu
Czerwcowa sprzedaż detaliczna zarejestrowała nominalny wzrost o 0,9% r/r, przekraczając przewidywany przez rynek poziom 0,4% r/r. Ten wynik oznacza w zasadzie realny spadek o 0,7% r/r i jest to już piąty negatywny wynik z rzędu i nie widać zbliżania się od dołu do zera.
Trudno więc nabierać po tym optymizmu. Biorąc pod uwagę to, że realny fundusz płac był 3,3% niższy niż rok temu, można by powiedzieć, że ma miejsce pewnego rodzaju wygładzenie konsumpcji.
Jednakże wynik z 1kw, prywatna konsumpcja na poziomie 3,3% r/r, już się w 2kw nie powtórzy - szacujemy ją na 2,5% r/r, co wciąż pomagałoby w utrzymaniu wzrostu gospodarczego powyżej zera. Sądzimy, że największy wkład do wzrostu PKB będzie miał tym razem eksport netto (tylko w 2kw), co może spowodować wzrost jego wpływu w porę, by wypełnić lukę po zmniejszeniu popytu krajowego.
Bezrobocie spadło z 10,8% do 10,7%, co wciąż świadczy bardziej o pogorszeniu niż poprawie na rynku pracy ze względu na to, że sam efekt sezonowy powinien wywołać zejście o 0,2pp.
Opis dyskucji po czerwcowym posiedzeniu RPP, opublikowany wczoraj, pokazał, że projekcja CPI i PKB (ta pierwsza pokazywała odbicie się inflacji od poziomu 1,5% r/r w 4kw10) miała duży wpływ na podjętą decyzję o obniżce o 25pb. Przeciwnicy cięcia skupili sie w dyskusji na wysokiej bieżącej inflacji (od tego czasu spadła), zerowej realnej stopie procentowej, ryzyku impulsu inflacyjnego ze strony rynku surowców, wysokie zmienności kursowej (od tego czasu spadła) i obawach o politykę fiskalną. Przed lipcowym posiedzeniem RPP wyzbyła się nastroju na obniżanie stóp tak jakby większość z czerwca usatysfakcjonowała się jednym ruchem.
Co to znaczy: Dane o sprzedaży detalicznej nie miały szans zmienić nastawienia RPP I w przyszłym tygodniu najwyraźniej zobaczymy brak zmian stop.
Strategia rynkowa
Otwieranie się na ryzyko
Na rynkach finansowych kontynuowany jest proces otwierania się na ryzyko przez inwestorów zagranicznych, głównie amerykańskich, którzy szukają możliwości inwestycyjnych nie omijając naszego regionu. Widzieliśmy 4,24/€ jako docelowy poziom na ten tydzień, jednak nastroje pozwoliły na większe umocnienie. Technicznie patrząc, przyszła pora na korektę, ale może być o nią trudno skoro dziś opublikowane zostaną wstępny odczyt PMI dla strefy euro, indeks Ifo dla gospodarki niemieckiej oraz indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan i wszystkie mają duże szanse wykazać wzrost względem czerwca (tak wskazuje i konsensus i nasze prognozy). Pozytywne nastroje nie omijają rynku długu gdzie utrwala się podział na inwestorów powściągliwych (krajowych) i inwestorów kupujących obligacje (zagranica) przy czym wśród tych drugich widzimy, że nie dochodzi do budowania strategicznych pozycji opartych na polskich papierach ale raczej zdywersyfikowanego wchodzenia na rynki wschodzące, bardziej ryzykowne.
Co to znaczy: Potrzeba korekty może być łatwo zagłuszona pozytywnymi odczytami indeksów wyprzedzających i utrwalającym się otwieraniem na ryzyko inwestorów zagranicznych, zwłaszcza amerykańskich.
Zespół analiz makroekonomicznych
Mateusz Szczurek, Rafał Benecki, Grzegorz Ogonek
Nadesłał:
ap
|