Święto Brzozy – magiczne i pouczające


2013-04-22
Witali wiosnę z łabędziami, pili brzozowy sok, a przy okazji świetnie się bawili i sporo nauczyli . Uczniowie Zespołu Szkół Społecznych STO przy Fabrycznej wzięli udział w Święcie Brzozy w Poczopku koło Szudziałowa.


 -Jest najwspanialszym drzewem, wyróżniającym się nie tylko wyglądem, ale i właściwościami leczniczymi. Leczy las, zabliźniając szybko jego rany, leczy człowieka swą energią, pożytkami i niepowtarzalną urodą. Aż dziw, że nie miała dotąd swego święta  - zachwalają brzozę organizatorzy obchodów z Nadleśnictwa Krynki.

Z samego rana w sobotę ponad setka uczniów ZSS STO wyjechała do Poczopka, by uczcić brzozowe święto.      

- Wiosna tak bardzo spóźniła się w tym roku, że warto było powitać ją w wyjątkowy sposób w dodatku na łonie natury -  dodaje Maria Błoch, uczennica szkoły przy Fabrycznej.  -  Wypad za miasto to też świetna odskocznia od nauki, choć i tam nauczyliśmy się wielu ciekawych rzeczy .

Wszystko rozpoczęło się barwnym widowiskiem – powitaniem  wiosny z ptakami, połączonym z przepowiedniami pogody na lato.  Głównymi aktorami tego spektaklu były bociany i łabędzie, które przezimowały w zagrodzie obok nadleśnictwa. Leśnicy w asyście Brzozowej Pani i grajka przenieśli cztery łabędzie nad pobliski zalew, gdzie ptaki zażyły pierwszej kąpieli. Sposób w jaki  weszły do wody stał się podstawą przepowiedni pogody na najbliższy rok.

- Lato będzie łagodne i mokre, spodziewajmy się sporo słońca. Potem przyjdzie ciepła jesień, a po niej krótka, ale wyjątkowo mroźna zima – zapowiedział nadleśniczy Włodziemierz Sieradzki po krótkiej konsultacji ze specjalistami z Centrum Prognoz Starożytnych w Atenach.

Święto było też okazją do poznania zalet brzozy. Uczestnicy dowiedzieli się m.in., jak należy pozyskiwać i pić sok z tego drzewa.

- Pierwszy raz piłam brzozowy sok – mówi Gabrysia Pendras, pierwszoklasistka. - Smak jest oryginalny. Myślałam ,że będzie słodki, okazało się jednak ,że nie.

-  Poznaliśmy lecznicze właściwościach tego soku - to wspaniałe lekarstwo na wiosenne osłabienie, ale ponoć warto go pić przez cały – dodaje jej koleżanka Natalka Ferdyn.

Były też warsztaty z wypalania dziegciu i kręcenia wyrobów z brzozowego chrustu.

- Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o zastosowaniu dziegciu i sposobie jego wytwarzania. Również seminarium  o leczniczych właściwościach lasu okazało całkiem interesujące – opowiada Maciek Małyszko.

- A mnie zainteresowała sucha destylacja drewna, o której bardzo ciekawie opowiadał przewodnik  wtrąca Gabrysia Hanusiak.

Młodzież dowiedziała się też wiele o dawnych zwyczajach podlaskiej wsi, była świadkiem pieczenia „busłowych łap” i poznawał rośliny, jakie uprawiali biedni  ludzie na przednówku. A wszystko odbywało się w bajkowej scenerii  wśród drzew, ptaków  i zwierzaków. 

- Na szczęście dla dzieci, szkoła to nie tylko ławki i tablica, ale też tzw. praca w terenie, czyli wycieczki, warsztaty na uczelniach, spektakle teatralne i seanse w kinie, koncerty i zielona szkoła – dodaje dyrektor Drozdowska . - Wydaje się, że te formy pracy intensywniej i skuteczniej uczą niż przyswajanie wiedzy z kart podręcznika. Liczymy więc, że uczestnictwo w Święcie Brzozy przyniesie praktyczną wiedzę z biologii i ekologii, która jest bardzo potrzebna młodym ludziom czasami zbyt długo zanurzonym w świecie internetu.  I stanie się tradycją szkoły.

 

Nadesłał:

Masz-Media

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl