Test ThinkPad Tablet 10
W dzisiejszych czasach tablety nie służą tylko do oglądania filmików na YouTube, siedzenia na FB czy korzystania z Twitter’a. Coraz częściej urządzenia te stosowane są do pracy i wtedy nasuwa się pytanie – to dalej tablet, czy może już notebook? Tak samo jest w przypadku Lenovo ThinkPad 10, kt
Wygląd zewnętrzny
Tablet jest bardzo dobrze wykonany, to trzeba przyznać. Mamy tutaj mało plastiku, a cały tylni korpus został wykonany z aluminium. Nic nie skrzypi, odstaje i jest bardzo dobrze spasowane. Wykonanie naprawdę stoi na bardzo wysokim poziomie. Aż chce się używać!
Po prawej stronie umiejscowione zostały przyciski do regulacji głośności, wejście audio 3,5 mm, dziurka, która służy do restartowania urządzenia. Pod zaślepką znajdziemy miejsce na kartę microSD oraz slot na kartę SIM. Niżej znalazło się złącze microHDMI.
Lewa strona to wejście na kabel zasilający oraz jedno złącze USB 2.0, które zostało zabezpieczone zaślepką.
Do naszej redakcji trafiła wersja z czytnikiem kart płatniczych. Czytnik umiejscowiony został na „plecach” T10, ale oprócz tego znajdziemy tam również oko kamerki z lampą LED, czytnik linii papilarnych oraz dwa małe głośniczki bliżej dolnych krawędzi. Na górnej krawędzi ThinkPada 10 znalazły się dwa przyciski: blokady oraz blokowanie orientacji ekranu.
Ogółem rzecz biorąc, Lenovo ThinkPad 10 to bardzo elegancki, bardzo dobrze wykonany i dość wygodny tablet. Wszystko zostało umiejscowione tak, że korzystanie z tego tabletu to czysta przyjemność.
Użytkowanie
Lenovo ThinkPad 10 działa na procesorze od Intela - Atom Z3795. Czy jest to wystarczająco? Jeśli chodzi o tablet, to jesteśmy skłonni powiedzieć, że tak. Jednak gdy patrzymy na to przez pryzmat korzystania z urządzania jak z notebooka może wydawać się nam to za mało. Procesor o taktowaniu zegara 1.59 GHz (2.4 GHz maks. prędk.) przy wykonywaniu większej ilości poleceń stawiał opór. Nawet przy korzystaniu z Firefox’a, gdzie otworzone było kilka kart tablet potrafił się zaciąć. Procesor wspierany jest przez 2GB pamięci RAM i kartę graficzną Intel HD Graphics.
Ekran w T10 to po prostu mistrzostwo świata. Proporcja 16:10 daje rozdzielczość idealną jak na tablet, bo 1920x1200. Jest ona również używana w proporcjach 4:3 i oferuje naprawdę sporo miejsca do zagospodarowania na ekranie!
Matryca IPS w ThinkPad’zie 10 daje nam ostry, bardzo precyzyjny, reagujący bardzo szybko oraz jasny obraz ze świetnym kontrastem, bardzo dobrymi kolorami, które nasycone są idealnie oraz bardzo dobrymi kątami widoczności. Warto nadmienić to, że obraz nie srebrzy w żadnym wypadku co jest wielką zaletą. Ekran jest błyszczący, jednak światło, które się od niego odbija czy po prostu efekt „lustra” nie przeszkadza jakoś bardzo w pracy. Praca przy promieniach słonecznych zawsze niesie za sobą pewne problemy z użytkowaniem. Jedynym problemem ekranu jest to, że jest bardzo podatny na zamazania. Każde przeciągnięcie czy lekkie dotkniecie go palcami pozostawia ogromne mazaje, które nie prezentują się zbyt ładnie.
Największą zaletą Lenovo ThinkPad 10 to na pewno jakość rozmów/wideo rozmów. W urządzeniu zainstalowano aż trzy głośniki, które w parze z dobrymi, jak na tablet, głośnikami tworzą bardzo fajny efekt. Mikrofony wykonują tak dobrą pracę, że nawet przy większym tłoku, rozmówca słyszy nas dobrze. Również obraz z przedniej kamerki jest dobry, więc rozmowy biznesowe będą przebiegały bez zakłóceń.
Co z aparatem? Z przodu pracuje dla nas oko o rozdzielczości 2MPx (1080p), które wykonuje swoją pracę dobrze. Z tyłu zaś zamontowany został aparat o rozdzielczości 8MPx (również 1080p) i jest on poprawny. Mamy do dyspozycji flash’a, który może nie oświetli całego pomieszczenia ale da radę.
Pełna recenzja sprzętu dostępna pod adresem:
http://techon.pl/mobilne/testy,recenzjemobilne/urz%C4%85dzenia-mobilne/item/5592-lenovo-thinkpad-10-%E2%80%93-jeszcze-tablet-czy-ju%C5%BC-notebook.html
Nadesłał:
agencja21
|