Trudna sytuacja w branży podłogowej
Pierwsze półrocze b.r. przyniosło branży producentów podłóg drewnianych wiele niekorzystnych zmian, które odbiją się na kieszeniach konsumentów.
Wzrost VATu, rosnące koszty transportu, a nade wszystko szybujące w górę ceny surowca drzewnego zwiększą koszty wyposażenia wnętrza. Jednak ożywienie na rynku budowlanym może zaowocować lepszą koniunkturą.
Producenci podłóg drewnianych borykają się z problemem rosnących cen surowca od II połowy 2010 roku. W przypadku niektórych gatunków drzew, ceny za metr sześcienny wzrosły nawet o 100%. Ceny dębu, jednego z najpopularniejszych obecnie gatunków, wzrosły o około 10%. Na sytuację wpłynęło przede wszystkim zwiększenie zainteresowania drewnem w branży energetycznej. Wprowadzenie regulacji umożliwiających pozyskiwanie dopłat dla elektrowni za produkcję ekologicznej energii z biomasy doprowadziło do zwiększenia zapotrzebowania na surowiec drzewny w tym segmencie. Monopol Lasów Państwowych na produkcję drewna, ograniczone zasoby oraz aukcyjny system sprzedaży internetowej surowcza zawężyły możliwości dostępu do surowca małym, lokalnym producentom deski podłogowej. Z kolei rosnąca warość Euro oraz półproduktów przyczyniła się do zwiększenia cen materiałów chemicznych wykorzystywanych przy produkcji podłóg. Dla niektórych przedsiębiorstw może to oznaczać produkcję na granicy rentowności.
Choć podwyżki cen podłóg drewnianych są nieuniknione, nie będą one zmieniać się w zastraszającym tępie. A to przez wzgląd na rosnącą konkurencję. Coraz większa dostępność najnowszych technologii, lepsza infrastruktura oraz środki unijne sprawiają, że na polskim rynku pojawiają się nowi krajowi producenci. Wpływ na wysokość marży mają również ceny dyktowane przez hipermarkety budowlane, skutecznie zabiegające o klienta oferując deski podłogowe po niskich stawkach. Klienci detaliczni poszukują niskich cen podłóg coraz częściej także w Internecie. Jest to szansa dla detalistów na pozyskiwanie klientów nowymi kanałami. Stąd nie dziwi fakt, że producentom o zasięgu ogólnopolskim udaje się pozyskiwać nowych partnerów handlowych. Jak podaje Decowood liczba dystrybutorów marki zwiększyła się w pierwszym półroczu 2011 o 17% w stosunku do roku ubiegłego.
Dobrym sygnałem dla producentów podłóg jest ożywienie na rynku budowlanym, zwiastującym zwiększenie zapotrzeowania na asortyment w perspektywie najbliższych miesięcy. Według danych GUS w pierwszym kwartale b.r. deweloperzy rozpoczęli budowę 14 502 mieszkań w budynkach wielorodzinnych, a zatem o 10,4% więcej w stosunku do roku ubiegłego. Liczba inwestycji indywidualnych z kolei wzrosła aż o 16,6% w liczbie 16 450 domów. Dobra koniunktura w sektorze budowlanym już przekłada się na wzrosty w branży podłogowej. Firma Decowood, specjalizująca się w produkcji podłóg dębowych odnotowała aż 19% wzrost sprzedaży w pierwszym pólroczu b.r. w stosunku do statystyk z roku poprzedniego.
Niestety zwiększenie zapotrzebowania na materiały wykończenia wnętrz nie będzie szło w parze z większym potencjałem nabywczym klienta końcowego. Utrzymujące się nadal wysokie ceny nieruchomości i kredytów prowadzą do redukcji kosztów asygnowanych na materiały wykończeniowe. Priorytetem dla kupującego staje się cena, często przeważając nad jakością wybieranych materiałów. Jest to również powód dla którego do łask wróciły rodzime, tańsze gatunki drewna, po boomie na egzotyczne drewno podłogowe. Wszystko wskazuje na to, że taki trend będzie się utrymywał.
Nadesłał:
irons
|