Warszawskie biura w historycznych budynkach
W Warszawie przybywa odrestaurowanych budynków, które pełnią funkcje biurowe i są na powrót ozdobą miasta. W najlepszych lokalizacjach w centrum Warszawy brakuje działek pod nowe projekty, dlatego firmy deweloperskie decydują się coraz częściej na rewitalizację historycznych budynków.
. Inwestorów przyciąga usytuowanie kamienic w atrakcyjnych punktach miasta, ale ich modernizacja nie należy do łatwych zadań. Często są to zabytki, których renowacja jest na ogół procesem znacznie bardziej kosztownym i czasochłonnym niż budowa nowego budynku.
Deweloperzy podejmują jednak takie wyzwania, bo poza ekonomicznymi względami, ważna jest dla nich również kwestia wizerunkowa. Tego typu inwestycje podnoszą prestiż firmy, bo przecież rewitalizacja budynków związanych z historią to istotna sprawa dla mieszkańców miasta.
Przykładem udanej, warszawskiej rewitalizacji jest ulica Próżna, gdzie odrestaurowane zostały XIX-wieczne kamienice po obu stronach 160 metrowej uliczki. Została na niej odnowiona stara nawierzchnia brukowa, przedwojenne krawężniki i stanęły stylizowane latarnie. Substancja budynków wyjątkowo zachowała się po wojnie i jeszcze kilka lat temu było to jedno z najbardziej zaniedbanych miejsc w Warszawie. Teraz na Próżną wróciło życie i ujmujący klimat starej Warszawy z gwarem ogródków kawiarnianych. Na parterze kamienic biurowych powstały restauracje i placówki kulturalne. Ekskluzywny biurowiec Le Palais Offices, który usytuowany jest przy skrzyżowaniu ulicy Próżnej i Placu Grzybowskiego oferuje 5.300 m kw. powierzchni biurowej klasy A oraz 1.300 m kw. powierzchni przeznaczonej na handel detaliczny i punkty gastronomiczne.
W ubiegłym roku po renowacji oddana została także znajdująca się w ścisłym centrum Warszawy, zabytkowa kamienica - Jasna 26. Również została przekształcona w biurowiec klasy A. Budynek oferuje łącznie ok. 5.500 m kw. powierzchni najmu netto, a jego parter i piwnica przeznaczone zostały na lokale usługowe. Jego historia sięga 1866 roku, kiedy w miejscu istniejącej obecnie kamienicy powstał hotel Victoria z 75 pokojami. Długi, dwupiętrowy budynek z mansardowym dachem charakteryzowały bogato zdobione wnętrza, malowane przez artystę Wojciecha Gersona. Po wojnie, na jego zgliszczach powstał modernistyczny biurowiec, który teraz po rewitalizacji zyskał 2 nowe skrzydła i stał się znów ozdobą Warszawy.
Na warszawskim Muranowie, pomiędzy ulicami Dzielną, Pawią i Esperanto kończy się proces modernizacji i rozbudowy kompleksu Dzielna 60. Pięć budynków, które wchodzą w jego skład to dawne zabudowania fabryki tabacznej Noblesse, a od 1924 roku Polskiego Monopolu Tytoniowego. Industrialne budynki biurowe dostarczą łącznie 20.000 m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Biura loftowe, które tam powstają to ekskluzywny towar na warszawskim rynku. We wnętrzach biurowców zachowane zostały elementy konstrukcyjne, jak belki stropowe, stalowe słupy, podciągi, fragmenty ceglanych murów i ażurowe konstrukcje metalowe w formie antresoli. Wysokość niektórych pomieszczeń sięga nawet do 4,60 m.
Jacek Ochnik, prezes firmy Ochnik Development, która jest inwestorem Dzielnej 60, przyznaje że dla dewelopera, który podejmuje się rewitalizacji dawnych obiektów wartością dodaną jest możliwość wykreowania unikalnej przestrzeni komercyjnej w prestiżowym budynku. Dla najemców z kolei siedziba w takim wyjątkowym biurowcu to świetna wizytówka firmy.
Elewacja budynków przy Dzielnej 60 wykonana została z cegły z elementami piaskowca, alucobondu i szkła, a na parterze zainstalowane zostały ogromne okna z drewna meranti w kolorze angielskiej zieleni. Centralnie usytuowany biurowiec zyskał trzykondygnacyjną, szklaną nadbudowę i panoramiczną windę. Przebudowa objęła także adaptację wewnętrznego dziedzińca i traktu głównego, które wyłożone zostały dwukolorowym granitem. - Aranżacja przestrzeni wspólnych i zielonego dziedzińca z ogródkiem kawiarnianym, pergolą i miejscami do wypoczynku służyć ma intensyfikacji życia na terenie kompleksu - podkreśla Jacek Ochnik, prezes Ochnik Development.
Swoje drugie życie dostanie również znajdująca się w centrum Warszawy, zabytkowa kamienica rodziny Branickich. Po zakończeniu renowacji i rozbudowy, które planowane jest jeszcze w tym roku, zabytkowy budynek usytuowany przy Smolnej 40 dostarczy wysokiej klasy powierzchni biurowej (A+). Kamienica licząca 8.500 m kw. powierzchni całkowitej powstała w latach 1901-1903 na zlecenie hrabiego Ksawerego Branickiego. Jest jedną z pięciu kamienic autorstwa Bronisława Brochowicz - Rogoyskiego powstałych na zlecenie rodziny Branickich przy ulicy Smolnej.
Historyczny budynek, znajdujący się w sąsiedztwie ronda Charles’a de Gaulle’a i ulicy Nowy Świat, która jest częścią Traktu Królewskiego tylko częściowo został zniszczony w czasie wojny. Dawną świetność zyska nie tylko elewacja i wnętrze kamienicy, ale również nieużytkowany dotąd dziedziniec, który ma zostać przykryty szklanym dachem i zamknięty szklaną ścianą od strony północnej.
W luksusowy biurowiec z lokalami usługowo-handlowymi na parterze w ubiegłym roku zmieniła się również zabytkowa kamienica hrabiego Raczyńskiego (nazywana także kamienicą Krasińskich) znajdująca się przy Placu Małachowskiego, w sąsiedztwie hotelu Victoria i Narodowej Galerii Sztuki Zachęta. Kamienica zaprojektowana przez polskiego architekta Jana Heuricha została wybudowana w latach 1907 - 1910. W budynku miały być zgromadzone zbiory książek i dzieł sztuki rodziny Krasińskich, ale w trakcie budowy odkupił go hrabia Edward Raczyński i stał się ekskluzywną kamienicą dochodową ze sklepami.
Niegdyś kamienica z elewacjami frontowymi w stylu późnoklasycystycznym mieściła na trzech kondygnacjach lokale handlowe i luksusowe apartamenty na trzech wyższych piętrach. Wśród innych warszawskich kamienic dochodowych wyróżniały ją duże, przeszklone witryny sklepowe, które obecnie zostały przywrócone. Zachowano również oryginalną architekturę elewacji i historyczne wejście do budynku oraz klatki schodowe. Obiekt zyskał też nowe sześciokondygnacyjne skrzydło, nawiązujące elementami wykończenia do historycznych zabudowań.
U zbiegu ulicy Bielańskiej i alei Solidarności, w miejscu dawnego Banku Polskiego, słynnej powstańczej Reduty, stoi zaś okazały biurowiec Senator. Budynek zmodernizowany w 2012 roku dostarczył 25.000 m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Bryła obiektu zbliżona jest kształtem do budynku dawnego banku i kryje jego pozostałości. W przestronnym atrium odrestaurowana została ściana holu kasowego Banku Polskiego, a przez częściowo przeszkloną podłogę widać fragmenty murów mennicy z XVIII wieku.
Cały teren układu architektonicznego przy ul. Bielańskiej 12 wpisany jest do rejestru zabytków. W czasach króla Augusta Poniatowskiego była tu Mennica Państwowa, w ostatnich latach zaborów rosyjski Bank Państwa, a od 1924 roku – Bank Polski. Od ul. Bielańskiej znajdzie się fasada frontowa z zachowanym środkowym ryzalitem i głównym wejściem do budynku, a od strony al. Solidarności odwzorowany został kolisty narożnik.
Na dole w biurowca znajdują się duże przeszklenia, podobnie jak w historycznym obiekcie z 1907 roku. Na wzór dawnej, elewacja pokryta została różnobarwnym piaskowcem. Ciekawostką jest, że w czasie remontu pozyskano prawie 10 tys. zabytkowych przedmiotów, które trafiły do Państwowego Muzeum Archeologicznego i Muzeum Powstania Warszawskiego.
Nieco wcześniej zrewitalizowany został już Pałac Młodziejowskiego położony 150 metrów od Zamku Królewskiego, przy Miodowej 10. Pałac zbudowany w drugiej połowie XVII wieku, zniszczony podczas insurekcji kościuszkowskiej i odbudowany przez hrabiego Feliksa Potockiego, był miejscem pierwszych publicznych koncertów Fryderyka Chopina. Po odnowieniu odzyskał imponujący hall z kamienną posadzką , stylowe sklepienia i marmurowe kolumny, nawiązujące do XVIII-wiecznego przepychu. Dziś pieczołowicie odrestaurowany zabytkowy obiekt oferuje 6.900 m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej.
Rewitalizacji poddana została także znajdująca się w sercu Warszawy zabytkowa kamienica Lipińskiego. Budynek usytuowany na rogu Al. Jerozolimskich i ul. Emilii Plater pochodzi z końca XIX wieku. Przywrócona mu została dawna fasada i detale sztukatorskie. Budynek, który powstał około 1900 roku dla Józefa Lipińskiego, oferuje 5.800 m kw. powierzchni całkowitej. Na dole znajduje się powierzchnia usługowo-handlowa, a na wyższych kondygnacjach biura.
Niedawno odrestaurowany został również biurowiec Plac Bankowy 1 oferujący 4.000 m kw. powierzchni biurowej. Na jego dziedzińcu powstała ogólnodostępna przestrzeń publiczna z restauracją, kawiarniami i sklepami. Nad ostatnim piętrem budynku dobudowano mansardy, a od strony Teatru Capitol powstało nowe skrzydło. Elewacja frontowa przywrócona została do historycznej formy z zachowaniem oryginalnych detali. Także w klatce schodowej odrestaurowane zostały elementy zdobnicze pochodzące z lat ’40. XX wieku.
Do 1997 roku budynek Plac Bankowy 1 funkcjonował jako Hotel Saski. Dawne zabudowania przy placu Bankowym zniszczyła wojna, a dzisiejsze kamienice nawiązują do wcześniejszej architektury. Kamienice ulokowane przy placu Bankowym przez dziesięciolecia były okazałymi siedzibami polskiej państwowości. W 1825 roku, opodal istniejącej od XVIII wieku Osi Saskiej, architekt Antonio Corazzi zaprojektował główne pierzeje placu wraz z budynkami Giełdy i Banku Polskiego oraz pałacem Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Było to miejsce tętniące życiem, które teraz odzyskuje swoją witalność.
Staranną renowację przeszedł też biurowiec Ufficio Primo - modernistyczna perełka warszawska, autorstwa architekta Marka Leykama. Kameralny biurowiec znajdujący się przy Wspólnej 62 z charakterystycznym, wewnętrzne atrium zwieńczonym futurystyczną kopułą ze świetlikami, nie jest zabytkiem. Powstał w latach 50. ubiegłego wieku, a jego gruntowna modernizacja zakończyła się w 2012 roku.
Budynek ma ciekawą historię. Powstał w 1952 roku i miał pełnić funkcję bierutowskiego Prezydium Rządu. Obecnie to biurowiec klasy A+ o całkowitej powierzchni 6.000 m kw. znajdującej się na sześciu kondygnacjach naziemnych. Jest żywym centrum biznesowym, stanowiącym istotny element kultury miasta. Więcej wiadomości Dzielna60.pl
Nadesłał:
prestige
|
Wasze komentarze (2):
-
G.franek , 2015-02-09 12:36:01
Rewitalizacja jak najbardziej, ale czy całe kamienice w centrum powinny być przeznaczane na biurowce? Moim zdaniem nie. Wieczorem światła gasną, a centrum żyje tylko przyjezdnymi i knajpami, na zachodzie Europy bardziej dba się o zatrzymanie w centrum miasta lokatorów, bo miasta wymierają
-
~Staryklasyk, 2015-01-20 20:17:25
Każdy wie, że lokalizacja i dojazd do biurowca są bardzo istotne i często pracownicy potrzebują miejsca z którego będą mogli przemieszczać się bardzo szybko na wszelkiego rodzaju spotkania. Dlatego okolice metra są najlepsze,wydaje mi się, że na Pradze niebawem zobaczymy naprawdę duży boom.Wiele zmian już się tu rozpoczęło najpierw stadion potem metro teraz rewitalizacja Konesera gdzie obok apartamentów i przestrzeni handlowej mają znaleźć się właśnie biura. Super jest mieć biuro w zabytkowej okolicy gdzie nie ma takiego ścisku w kawiarniach w czasie lunchu a do centrum będzie naprawdę blisko, zachodnie firmy na pewno będą szukać takich nietypowych rozwiązań bo u nich jest to standard. A sama Praga zyska na takich inwestycjach bo pojawią się nowe miejsca pracy a pieniądze inwestorów z pewnością odmienią jej wizerunek na lepszy.