Wrażenia z drugiego dnia festiwalu Brave
W sobotni wieczór Brave Festiwal zgromadził liczną publiczność, ponownie zapewniając jej moc niesamowitych wrażeń. Na dziedzińcu wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych artyści z północnej Kerali w Indiach zaprezentowali Theyyam - taniec wcielonego bóstwa.
Niezwykła scenografia, powiewające płótna białego materiału, dźwięk bębnów oraz zapach palonego drewna dyskretnie wprowadziły publiczność w wydarzenie, którego spektakularności chyba nikt nie był w stanie przewidzieć.
Energiczne uderzenia w bębny przywiodły w miejsce odprawianego rytuału piękną, budzącą podziw i respekt, postać Kollakaran czyli ,,człowieka, który przybiera postać boga".
Misterny makijaż oraz fantazyjny strój artysty sprawiły autentyczne wrażenie przeobrażenia się ludzkiej postaci w bóstwo.
W tym momencie rozpoczął się rytuał będący wielką eskalacją emocji, ekstatycznego tańca, okrzyków i inwokacji, które w asyście swych pomocników sprawował Kollakaram.
Wszystkie czynności bóstwa skupiały się wokół rozpalanego przez całą ceremonię ogniska oraz niewielkiego ołtarza. Taniec, przechodzenie przez ogień, podrzucanie paleniska w powietrze oraz okrzyki wprowadziły artystę w prawdziwy trans.
Publiczność zastygła w zachwycie, z którego wyrwało ją samo bóstwo wchodząc pomiędzy zgromadzonych i obdarowując ich płatkami kwiatów, stanowiących ozdobny element jego stroju, a wraz z nimi przesyłając rytualne pozdrowienie i błogosławieństwo.
W ramach bogatego programu piątej edycji Brave Festiwal nie zbrakło również miejsca dla staropolskiej tradycji. Całonocne czuwanie w kościele św. Krzysztofa było okazją, aby usłyszeć polskie tradycyjne pieśni religijne w wykonaniu artystów Jana Bernarda.
Kameralne wnętrze kościoła zgromadziło ludzi, którzy wspólnym, wielogodzinnym śpiewem dokonywali zabiegu rekonstrukcji energii.
Wchodząc do kościoła, każdy z czuwających otrzymywał śpiewnik pt.: ,,Wybór pieśni i nabożeństw na chwałę Bożą i pożytek ludzi pobożnych wybrany i do druku podany".
We wstępie do śpiewnika, Jan Bernard nawiązuje do popularnej w Polsce w latach 60-tych XX wieku tradycji długich śpiewów.
Całonocne czuwanie nie było więc jedynie próbą rekonstrukcji energii lecz także rekonstrukcją dawnych obrzędów oraz tradycji, sięgających jeszcze do mickiewiczowskich ,,Dziadów".
Znużeni czuwaniem uczestnicy mogli wspomóc się kawą lub herbatą zapewnioną przez organizatorów Brave Festival.
Nadesłał:
ap
|