Wybieramy mieszkania w budowie
Coraz więcej osób decyduje się na zakup mieszkania w fazie budowy ze względu na konkurencyjne ceny
Rośnie grupa osób kupujących mieszkania na osiedlach, których budowa jeszcze się nie zakończyła, wynika z analizy Home Broker. Na rynku pierwotnym wzrasta zarówno wybór, jak i konkurencyjność nowych ofert. To powód, dla którego aż czterech na pięciu nabywców, którzy kupują mieszkanie od dewelopera decyduje się na lokal w trakcie budowy.
Tylko 17 proc. kupujących wybiera gotowe mieszkanie
W portfolio sprzedażowym firm deweloperskich przeważają mieszkania w inwestycjach w trakcie realizacji. Najwięcej oferowanych na rynku pierwotnym mieszkań to lokale, których budowa zakończy się w ciągu najbliższych kilku lub kilkunastu miesięcy. Na największym w naszym kraju, warszawskim rynku pierwotnym do kupienia jest prawie 19 tys. mieszkań. Jak oblicza redNet Property Group tylko co czwarty nowy lokal wystawiony w Warszawie do sprzedaży jest gotowy.
Od dwóch lat coraz więcej osób wybiera mieszkanie w projekcie, który nie został jeszcze ukończony. W 2010 roku na mieszkanie na najwcześniejszym etapie budowy decydowało się 17 proc. kupujących. W 2011 roku lokale w budynkach, w których nie powstał jeszcze poziom 0 kupowało 23 proc. nabywców. W roku bieżącym taki lokal akceptuje jeszcze więcej, bo 28 proc. osób planujących zakup.
Na gotowe lokale decyduje się dziś tylko 17 proc. klientów deweloperów. W minionym roku oddane mieszkania kupowało 34 proc. nabywców, a w 2010 aż 42 proc. Powodem spadku zainteresowania takimi ofertami jest ich mniejsza konkurencyjność w porównaniu z mieszkaniami w budujących się projektach.
- Budowane teraz mieszkania są znacznie bardziej dopasowane do potrzeb klientów, niż te oferowane na osiedlach realizowanych wcześniej. Nie tylko pod względem metrażu, ale i ceny. W inwestycji Nowa Wileńska, której budowę prowadzimy na warszawskiej Pradze można kupić mieszkanie w znacznie niższej cenie niż średnia dla całego miasta, bo już od 7050 zł/mkw. Większość oferty to lokale kompaktowe. Dwupokojowe mieszkanie można kupić już od 263 tys. zł, a trzypokojowe o metrażu 48 mkw. jest w cenie ponad 359 tys. zł - wymienia Michał Wilczewski, pełnomocnik firmy Budrem.
Konkurencyjne ceny nowych mieszkań
Jak podaje Home Broker, w ostatnim roku na największych rynkach w kraju średnia cena ofertowa nowych mieszkań spadła o ok. 6 proc. Na rynku wtórnym korekta była niższa prawie o połowę, szacują analitycy z tej firmy. Według danych redNet Consulting cena transakcyjna na warszawskim rynku nowych mieszkań wynosi obecnie 7,7 tys. zł za mkw.
Dla porównania, przeciętna stawka za mkw. używanego mieszkania w stolicy wynosi 8,7 tys. zł/mkw., wyliczają analitycy serwisu Oferty.net. Według ich zestawień używane mieszkania w ciągu roku staniały znacznie mniej niż nowe, bo o ok. 4,6 proc.
Cena jest wciąż kluczowym czynnikiem wyboru oferty, wynika z badań CeBRiS przeprowadzonych na zlecenie WGN Nieruchomości. Poza stroną finansową ważna jest także możliwość uzyskania korzystnego finansowania kredytem.
Wnioski płynące z tej analizy wskazują na to, że najskuteczniejszym bodźcem skłaniającym do zakupu mieszkania jest interesująca oferta kredytu hipotecznego (43 proc. wskazań) i atrakcyjna cena mieszkania (39 proc.). Te czynniki w pierwszej kolejności skłaniają do nabycia nieruchomości. Lokalizacja oferowanego lokalu jest mniej istotna dla nabywców mieszkań w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Katowicach. Tylko 11 proc. respondentów przyznało, iż dogodne położenie mieszkania to argument, który przekonałby ich do finalizacji oferty w pierwszej kolejności.
Zamykanie programu dopłat
Niestety najkorzystniejsze na rynku finansowanie zakupu mieszkania kredytem z rządową dopłatą jest obecnie prawie nie osiągalne dla kupujących. Powodem jest bardzo słaba dostępność na rynku mieszkań, których cena zmieściłaby się w obowiązujących teraz limitach. W głównych miastach w ofercie deweloperów lokali kwalifikujących się do programu jest tylko 1-5 proc., a na przykład w Krakowie nie ma ich wcale.
Nowe limity cen wprowadzone od kwietnia br. prawie całkowicie wyeliminowały z programu dopłat mieszkania używane. Dlatego więcej mieszkań za kredyt w RnS kupowanych jest też na rynku deweloperskim.
Z powodu braku mieszkań w odpowiednio niskich cenach ilość przyznawanych ostatnio kredytów z dopłatą spadła. Jak poinformował Bank Gospodarstwa Krajowego, w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku taki kredyt dostało ponad 8,6 tys. rodzin. To o blisko 10 proc. mniej niż kwartał wcześniej. Od 2007 r., od kiedy został uruchomiony program, skorzystało z niego ponad 144 tys. osób.
Autor: Budrem
Więcej informacji na: www.nowawilenska.pl