Wypadanie włosów - prawdziwa zmora
Mimo prężnego rozwoju dziedzin nauki zajmujących się problemem wypadania włosów, w społeczeństwie wciąż badzo powszechnie funkcjonuje wiele mitów na ten gorący temat. Często stoją one na przeszkodzie poprawnego zdiagnozowania i uporania się z tą dokuczliwą dolegliwością.
Artykuł powstał na podstawie: http://uratujwlosy.pl/
Mimo prężnego rozwoju dziedzin nauki zajmujących się problemem wypadania włosów, w społeczeństwie wciąż badzo powszechnie funkcjonuje wiele mitów na ten gorący temat. Często stoją one na przeszkodzie poprawnego zdiagnozowania i uporania się z tą dokuczliwą dolegliwością.
Możemy na przykład spotkać się z opinią, że nadmiernemu wypadaniu włosów sprzyja ich zbyt częste mycie. Wręcz przeciwnie. Odpowiednio wykonany podczas nakładania szamponu masaż skóry głowy pobudza krążenie krwi odżywiającej mieszki włosowe. Nie ma żadnych przeciwskazań, by myć głowę tak często, jak często czujemy taką potrzebę – choćby nawet miało to być codziennie. To szczególnie ważne u osób z włosami szybko się przetłuszczającymi. Zalegający na skórze łój może powodować zaczerwienienie i świąd, a ostatecznie nawet przyczyniać się do wypadania włosów. Niekiedy określa się tę przypadłość mianem łysienia łojotokowego.
Kolejny popularny mit dotyczy czapek, kapeluszy i innych nakryć głowy. Rzekomo ich częste noszenie miałoby przyczyniać się do wyłysienia. Według osób propagujących tego typu pomysły zakrywanie głowy odcina dopływ tlenu z powietrza do włosów, co je osłabia i niszczy. Nic bardziej mylnego. Nasza fryzura nie odżywia się tlenem z atmosfery, ale od wewnątrz – z pomocą uposażonych w naczynia krionośne brodawek włosów.
Za wypadanie miałyby też być odpowiedzialne wszelkiej maści kosmetyki do pielęgnacji i stylizacji naszych fryzur. W rzeczywistości jednak każdy trafiający na rynek produkt musi wpierw zostać porządnie przetestowany. Nie ma więc mowy o zawartości żadnych substancji mogących nam zaszkodzić. Możemy nakładać tyle żelu i lakieru, ile się nam podoba – co najwyżej ze szkodą dla wyglądu włosów, nigdy dla ich stanu.
Nadesłał:
ewapotaniec
|