2020-06-16
Są już wytyczne sanitarne i dotyczące bezpieczeństwa dla targów. Przygotowało je Ministerstwo Rozwoju wraz z Głównym Inspektoratem Sanitarnym przy ścisłej współpracy z Polską Izbą Przemysłu Targowego.
Zasady te mają precyzować, co wolno, a czego nie wolno podczas organizacji targów w trakcie epidemii koronawirusa. – Odmrożenie to dla branży nadzieja na odzyskanie przychodów, które od lutego 2020 wynoszą 0 zł. Potrzebne jest jeszcze przedłużenie działania wsparcia z tarcz do całkowitego odblokowania imprez targowych – uważa Beata Kozyra – prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
• Celami wprowadzenia wytycznych są m.in. ograniczenie liczby osób przebywających na terenie targów czy kompleksowe działanie dostosowane do etapu zaawansowania stanu epidemicznego.
• Polska Izba Przemysłu Targowego podkreśla bardzo udaną współpracę z Ministerstwem Rozwoju przy tworzeniu wytycznych dla targów.
• Izba zwraca się również do rządu o wsparcie dla firm najbardziej poszkodowanych sektorów, w tym dla targowego. Mogą one nie doczekać całkowitego odmrożenia imprez targowych lub z powodu uszczuplenia ich zasobów nie będzie można odtworzyć targów w takiej formie i jakości, jakie znamy.
• Dotychczasowe straty branży targowej wynoszą około 500 mln złotych.
Wytyczne ukazały się kilka dni temu w ślad za rozporządzeniem od 06 czerwca b. r. „odmrażającym” m.in. targi. Prace nad nimi trwały ponad miesiąc temu, w nieco innej rzeczywistości, z dużo ostrzejszymi restrykcjami sanitarnymi i być może dzisiaj, zdaniem Beaty Kozyry – prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego (PIPT), wydają się nieco zbyt rygorystyczne, jednak z pewnością dają one gwarancję możliwie maksymalnego zabezpieczenia – bo, jak podkreśla, bezpieczeństwo uczestników targów (wystawców i zwiedzających, a także pracowników firm targowych) to dla Izby i jej Członków sprawa priorytetowa.
- Możemy już organizować targi. Odmrożenie, to dla branży nadzieja na odzyskanie przychodów, które od lutego 2020 wynoszą 0 zł, choć, jak wiadomo, każda impreza wymaga poprzedzających ją przygotowań, czyli np. zbudowania całej przestrzeni wystawienniczej czy opracowania szczegółowego planu bezpieczeństwa – mówi Beata Kozyra – prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego i dodaje, że większość targów będzie mogła realnie ruszyć dopiero za kilka tygodni.
Autorzy wytycznych podzielili je na 4 części:
• Zapewnienie bezpieczeństwa pracowników/osób świadczących usługi na targach
• Zapewnienie bezpieczeństwa na targach
• Procedury zapobiegawcze: podejrzenie zakażenia koronawirusem pracowników/osób świadczących usługi
• Procedury postępowania w przypadku podejrzenia u osoby/klienta zakażenia koronawirusem
Jako główne cele wprowadzonych procedur wymieniają także m.in. ograniczenie liczby osób przebywających na terenie targów w danym przedziale czasowym czy kompleksowe działanie dostosowane do etapu zaawansowania stanu epidemicznego.
- Sytuacja pokazuje, że rzeczywistość epidemiologiczna cały czas się zmienia, a wytyczne nie zawsze za nią nadążają. Warto również zwrócić uwagę na to, że w większości najbardziej rygorystycznych zapisów pojawia się sformułowanie „zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami i zaleceniami GIS”, co oznacza, że wytyczne te względnie elastycznie dostosowują się do bieżących zmian w obostrzeniach. Wierzymy, że wraz z poprawą ogólnej sytuacji epidemiologicznej z tygodnia na tydzień restrykcje będą „się luzowały”, a wraz z nimi wytyczne dla targów oraz innych sektorów – ma nadzieję prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
- Raz jeszcze muszę podkreślić bardzo udaną współpracę Polskiej Izby Przemysłu Targowego
z Ministerstwem Rozwoju przy tworzeniu wytycznych dla targów. Jesteśmy pełni uznania dla Pani Premier Emilewicz oraz Pani Minister Olgi Semeniuk za wykazanie się zrozumieniem tematu potrzeby i sposobu odmrażania targów – wyraża Beata Kozyra. Zapowiada już, że targi zaczną wkrótce działać, chociaż na razie w - ograniczonym zakresie.
- Z pewnością w najbliższym czasie pojawi się kilka mniejszych imprez targowych lub para targowych. Organizatorzy będą mieli możliwość sprawdzenia zarówno swojego przygotowania do realizacji wytycznych, jak i… poziomu popytu na imprezy targowe – spodziewa się Beata Kozyra. Jak wskazuje, organizację swoich pierwszych targów zapowiedziały już Międzynarodowe Targi Poznańskie, Targi w Krakowie czy Targi Kielce.
- Jednak targi pełną parą - jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie - ruszą dopiero pod koniec sierpnia 2020. Wakacje są „martwym sezonem” w branży targowej – opisuje sytuację prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego, według której oznacza to, że przed branżą targową kolejne miesiące praktycznie bez przychodów: czerwiec, lipiec i co najmniej połowa sierpnia 2020 r. A miesięczne straty branży to ponad . 150 mln. zł.
- Doceniamy instrumenty wsparcia biznesu, które są dostępne dla przedsiębiorców. Jednak, czas „działania” dotychczasowych rozwiązań wkrótce się kończy, a firmy z branży targowej nie będą mogły rozpocząć w 100% swojej działalności co najmniej do połowy sierpnia – uważa Beata Kozyra i przestrzega, że nadal istnieje realne
i bardzo wysokie ryzyko, iż część organizatorów targów, jak również większa część z kilkuset firm projektujących i budujących stoiska targowe, firm spedycji i transportu targowego oraz dostawców wielu innych usług na rzecz targów nie przetrwa do czasu odmrożenia imprez targowych lub ich zasoby zostaną na tyle uszczuplone, że nie będzie możliwe odtworzenie targów w takiej formie i jakości, jakie znamy. Dlatego właśnie Polska Izba Przemysłu Targowego zwraca się do rządu o rozważenie propozycji wsparcia dla najbardziej poszkodowanych sektorów, które będą wracały do „normalności” jeszcze przez kilka miesięcy, w tym dla branży targowej.
Izbie zależy przede wszystkim na:
1. Wydłużeniu abolicji dla składek ZUS dla firm o 3 miesiące lub do czasu pełnego odmrożenia.
2. Wydłużeniu dopłat do pensji pracowników o 3 miesiące lub do czasu pełnego odmrożenia.
3. Wydłużeniu terminów ubiegania się o subwencje z Tarczy Finansowej PFR o 3 miesiące lub do czasu pełnego odmrożenia.
- Powyższe instrumenty wsparcia pozwolą firmom targowym utrzymać pracowników
i przygotować się w pełni nie tylko do bezpiecznego odmrażania targów, ale i odmrożenia całej gospodarki. Odzyskanie przez firmy targowe 100% formy organizacyjnej, merytorycznej i jakościowej przy jednoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa pozwoli wykorzystać targi jako dźwignię dla odbudowy polskiej gospodarki, a polskim firmom - powrócić na ścieżkę rozwoju sprzed epidemii koronawirusa – uzasadnia sformułowany przez Polską Izbę Przemysłu Targowego apel kierująca nią prezes Beata Kozyra.
Branża ma nadzieję, że do stałego kalendarza targów wrócą wkrótce wszystkie najważniejsze imprezy, choć są takie, które już zostały przesunięte na rok 2021. Poniesione w wyniku odwołanych przez pandemię wydarzeń straty branża szacuje dziś na około pół miliarda zł, a każdego dnia kwota ta się jeszcze zwiększa.
Nadesłał:
iwonamichalowska
|
|