Wyżongluj sobie sukces
Chciałbyś jeszcze efektywniej wykorzystywać czas na naukę czy pracę? A może chcesz poprawić swoją koncentrację i umiejętność współpracy z innymi? Te i inne umiejętności rozwiniesz poprzez… żonglowanie!
Naukowcy z Uniwersytetu w Regensburgu chcąc sprawdzić jak żonglowanie wpływa na mózg dokonali odkrycia, które odbiło się głośnym echem w świecie neuronauki. Badanych podzielono na dwie grupy. Pierwsza z nich, w ciągu trzech miesięcy miała opanować sztukę żonglowania trzema piłeczkami przez co najmniej minutę, natomiast druga część badanych nie prowadziła takiego treningu. Po zakończeniu eksperymentu, przy badaniu mózgów uczestników z obu grup za pomocą rezonansu magnetycznego zauważono, że u osób trenujących żonglowanie nastąpił przyrost tkanki mózgowej w okolicach lewej tylnej kory ciemieniowej i obustronny przyrost w okolicach środkowo – skroniowych. Obszary te specjalizują się m.in. w przetwarzaniu i magazynowaniu informacji o tym jak spostrzegamy, zauważamy i przewidujemy poruszające się obiekty.
Otrzymany wynik jest niezwykle interesujący co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, wiele osób sądzi, że zdolności umysłowe są z góry narzucone i nie ma możliwości ich rozwinięcia. Nic bardziej mylnego! Rozwój mózgu jest możliwy nie tylko w okresie dzieciństwa, lecz również w późniejszym okresie. Po drugie, dowodzi, że pozornie nieistotna aktywność, taka jak żonglowanie trzema piłeczkami, może zmienić strukturę mózgu, w podobny sposób jak podnoszenie sztangi rozwija naszą tkankę mięśniową. Ma to oczywiście niezwykłe znaczenie dla możliwości rehabilitacji i rekonstrukcji komórek mózgowych po uszkodzeniach mózgu w następstwie nieszczęśliwych wypadków lub chorób – twierdzi ekspert, dr Paweł Fortuna, coach biznesu.
Żonglowanie Twoją receptą na sukces
Od lat osiemdziesiątych XX wieku żonglowanie w ramach seminariów dotyczących motywacji, rozwiązywania problemów czy wystąpień publicznych, ćwiczą pracownicy największych gigantów biznesowych. Kluby żonglerskie założono już między innymi w Microsoft, Nike i Apple Corporation. Wśród miłośników żonglowania znaleźć możemy wybitnych biznesmenów, jak i naukowców, np. założycieli Google czy dyrektora naukowego AT&T Labs Research. W ostatnim czasie sztuka żonglerki zyskuje na popularności również w Polsce. Z dobrodziejstw żonglowania skorzystała już m.in. firma Gedeon Richter, organizując warsztaty na wszystkich uczelniach medycznych dla studentów farmacji.
Żonglowanie to przede wszystkim fantastyczna zabawa, efektywne oderwanie od codzienności, ale też rewelacyjne ćwiczenie na poprawę koncentracji – żeby utrzymać wszystkie piłki lub chusty w powietrzu trzeba naprawdę mocno się skoncentrować. Gdy podczas warsztatów dowiedziałam się, że wszyscy będziemy żonglować, byłam przerażona! Nie wierzyłam do końca, że mi się uda. A jednak po kilku nieudanych próbach żonglowanie zaczęło mi sprawiać ogromną radość! Po opanowaniu jednego triku już myślałam o następnym. Żonglowanie wciąga, a wejście na jedną górę ujawnia kolejne szczyty do zdobycia – wspomina uczestniczka warsztatów „RECEPTA na sukces w farmacji”, Katarzyna Kopacz, przewodnicząca „Młodej Farmacji” w Krakowie.
Co jeszcze zyskamy, ucząc się żonglowania?
· Umiejętne zarządzanie. W języku angielskim żonglowanie (juggling) oznacza również umiejętność jednoczesnego radzenia sobie z wieloma sprawami. Podrzucanie w tym samym czasie kilku kolorowych piłek jest doskonałą metaforą równoczesnej realizacji kilku projektów i zadań. Wydaje się, że osoba, która przerzuca trzy piłeczki nie ma już czasu ani miejsca na czwartą, a jednak może z równą precyzją dołączyć nowy obiekt. Tak jak dodanie kolejnej piłeczki wymaga zmiany całej konfiguracji, tak samo wprowadzenie nowych obowiązków zmusza do reorganizacji dotychczasowego planu zajęć. Umiejętność godzenia wielu obowiązków przydaje się zwłaszcza studentom, którzy poza programem studiów często angażują się w działalność kół naukowych oraz pracę zawodową.
· Idealną synchronizację. Żonglowanie wymaga od nas naprzemiennego ruchu rąk, dzięki czemu równomiernie aktywizujemy obie półkule mózgu. A to oznacza, że korzystamy z ich ogromnego potencjału równocześnie. Lewa półkula odpowiada m.in. za mowę, myślenie analityczne i logikę, natomiast prawa głównie za wizualizację pojęć, twórczość i myślenie abstrakcyjne. Sekret efektywnego wykonywania zadania polega na umiejętności szybkiego i skutecznego przetwarzania informacji z obu półkul. Synchronizacja powoduje wzrost szybkości uczenia się, polepsza twórcze myślenie, umiejętność rozwiązywania problemów i zwiększa siłę woli.
· Wytrwałość. Jeżeli chcemy zobaczyć trzy, cztery czy nawet pięć piłek w powietrzu musimy przejść żmudną drogę. Kluczem są systematyczne ćwiczenia i przeciwstawianie się pokusom, które wprowadzają chaos. Musimy wykazać się dużą wytrwałością, aby osiągnąć ten cel. Naukę żonglowania rozpoczynamy od dzielenia materiału na drobne części – zaczynamy od jednego kroku, opanowujemy go, a potem przechodzimy do trudniejszych kroków. Dzięki temu poznajemy wartość wytrwałości, czasu niezbędnego do osiągnięcia doskonałości oraz stałego monitorowania postępów. Żonglowanie uczy nas jak rozkładać pewną trudność na czynniki pierwsze i krok po kroku opanowywać ją do perfekcji. Jest to przydatne przy urzeczywistnianiu dowolnego celu.
· Zgrany zespół. Żonglowanie z dużym sukcesem można wykorzystać jako ćwiczenie służące do integracji. Rozwija przede wszystkim umiejętność sprawnego rozwiązywania problemów, komunikacji i partnerstwa oraz pozwala przełamać pierwsze lody. Passing, czyli żonglowanie w parze lub grupie, jest doskonałą nauką wyczuwania i odzwierciedlenia ruchów drugiej osoby. Aby wykonać to zadanie, konieczna jest wrażliwość na zachowanie innych osób.
Podczas nauki żonglowania zawsze ktoś występuje w roli nauczyciela, a ktoś inny ucznia. Postępy w dużej mierze zależą od kompetencji komunikacyjnych osób wspólnie ćwiczących. Samo „popatrz i naśladuj” nie wystarczy. Konieczne jest wyjaśnienie, precyzyjne przekazywanie informacji zwrotnej, stosowanie metafor i analogii, oraz – co jest bardzo ważne – docenienie! Jest to doskonała forma warsztatowa na przykład dla menadżerów. Według tego schematu mogą w bezpiecznych warunkach ćwiczyć umiejętności niezbędne do pełnienia ról zawodowych. Szczególny nacisk warto kłaść na funkcję doceniania, które jest najlepszym motywatorem na świecie – dodaje dr Fortuna.
· Antystres. Dr Carl Simonton, amerykański pionier w dziedzinie badań nad stresem i rakiem, uczył swoich pacjentów żonglowania, by odwrócić ich uwagę od bólu i cierpienia. Żonglowanie przynosi ulgę w stresie, między innymi dzięki temu, że wywołuje twórcze spożytkowanie czasu, daje na nowo możliwość odkrycia radości z zabawy i nauki, odkrycia sensu i wartości niecodziennych czynności. Rytmiczne ruchy dają wytchnienie od aktualnie przeżywanych problemów, które są źródłem stresu i niepokoju. Już kilka minut żonglowania ułatwia oderwanie się od problemów, ożywia umysł i ułatwia właściwą pracę mięśni.
Nadesłał:
milena_opol
|