X, Y, Z i Henryk – co ich kręci, co motywuje


2017-09-06
Różnorodność pokoleń w firmach może przyprawić o zawrót głowy. Jest generacja X, Z, Y, a ostatnio dużo mówi się o „Henrykach”. Mają odmienne wizje świata, cele, potrzeby i oczekiwania, także wobec pracodawców. Jak motywować wszystkie te grupy?

Dla najmłodszych pracowników (generacja Z), którzy dopiero wkraczają do firm, praca musi być celowa i ciekawa. Według przyjętych stereotypów są niecierpliwi i nastawieni na szybki feedback. Chcą być doceniani i motywowani przez przełożonych. Z kolei pokolenie X uchodzi za odpowiedzialne i lojalne, a najważniejsze są dla nich stabilizacja, dobra płaca oraz uznanie. To zupełnie inaczej niż Igreki, zwani również Millenialsami, którzy zamiast stabilizacji poszukują samorozwoju, a zamiast bezpieczeństwa finansowego – szczęścia. Bardzo ważna jest dla nich również równowaga między życiem prywatnym a zawodowym. Część Millenialsów określa się jako Henryków z ang. High Earner Not Rich Yet, którzy nastawieni są na wygodne życie z rozmachem, w przeważającej części posiadają wyższe wykształcenie, cenią sobie niezależność i indywidualność.

 

Wszyscy jesteśmy indywidualistami

W praktyce okazuje się jednak, że znacznie ważniejszy niż pesel i przynależność do określonego pokolenia jest fakt, że każdy z nas jest inny – ma inne potrzeby i oczekiwania, również w stosunku do swojego pracodawcy. Dlatego tak trudno jest dotrzeć do każdego pracownika, szczególnie gdy firma liczy ponad 100 osób, i zmotywować go do efektywnej pracy. Jak pracodawcy mają sobie poradzić
z tak dużą różnorodnością pokoleniową? Czy skuteczne może być motywowanie wszystkich zatrudnionych w ten sam sposób?

 

”Dawanie wszystkim pracownikom tych samych motywatorów, jest z pewnością wygodne dla firm, ale efekt motywacyjny takiego działania jest mocno wątpliwy. Dlatego warto pracownikom dać prawo wyboru świadczeń pozapłacowych i nagród, które  zaspokajają ważną dla nas wszystkich potrzebę indywidualizmu, zauważenia i docenienia naszych odmienności powiedziała Magdalena Słomczewska – Klimiuk, Marketing Manager, Sodexo Benefits and Rewards Services.  

 

Własne kompozycje

Aby skutecznie zmotywować przedstawicieli każdego pokolenia, warto wdrożyć motywatory, które odpowiedzą na ich indywidualne potrzeby. Dobrym rozwiązaniem może okazać się tzw. system kafeteryjny, który pozwala pracownikom samodzielnie wybierać świadczenia pozapłacowe. W ramach określonego budżetu pracownik sam komponuje swój indywidulany system świadczeń. Dzięki temu pracodawca nie uszczęśliwia go na siłę rozwiązaniami, które są niedopasowane do jego oczekiwań,
a przez to często niewykorzystywane. To generuje dla pracodawcy realne oszczędności, bo płaci tylko za te benefity, z których pracownicy faktycznie korzystają. Dzięki nowoczesnym narzędziom wykorzystywanym w HR, takim jak platforma Sodexo Select, można taki system kafeteryjny uszyć na miarę i wdrożyć w organizacji.

 

W tym skomplikowanym równaniu pokoleniowych różnic i potrzeb wspólnym mianownikiem okazuje się być wolny wybór świadczeń. To on pozytywnie wpływa na postrzeganie firmy jako tej, dla której indywidualne potrzeby pracowników są ważne. Dzięki temu pracodawcy łatwiej jest przyciągnąć
i zatrzymać talenty oraz wzmacniać kulturę organizacyjną. Ponieważ świadczenia pozapłacowe stają się coraz częściej czynnikiem decydującym o wyborze konkretnego pracodawcy, warto sięgać po ciekawe i niestandardowe rozwiązania. Bez względu na to, do której litery pokoleniowego alfabetu pracodawca adresuje swoją ofertę.

Nadesłał:

ConTrust
http://contrust.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl