Z HTC choćby na koniec świata
Damian Drobyk, Tomasz Piorun i Marek Pietrzak to trzej podróżnicy, którzy aktualnie zdobywają odległe i egzotyczne zakątki świata razem z HTC. Damian przemierza na rowerze indyjskie szlaki górskie, a pozostała dwójka odkrywa tajemnicze piękno Kraju Kwitnącej Wiśni.
Wiernym towarzyszem ich ekspedycji jest smartfon HTC One X™, który nie tylko pozwala na bieżąco filmować i fotografować odkryte przez nich miejsca, ale przede wszystkim dzięki wielu użytecznym funkcjom i dostępnym aplikacjom w istotny sposób ułatwia podróżowanie.
Szczyty górskie już nie straszne!
Minął ponad miesiąc odkąd Damian wyruszył w podróż do Indii. Wyprawa ta z całą pewnością nie należy do łatwych, natomiast przeżycia i wrażenia, których dostarcza są niezwykle fascynujące.
Ostatnie dni okazały się szczególnie trudne – 40 stopniowe upały, ulewy, trudna interwałowa, w dużej mierze kamienista lub piaszczysta droga, którą jeżdżą głównie samochody ciężarowe.
Z jednej strony masy kłębiącego się kurzu, co wymuszało ciągłe wstrzymywanie oddechu, z drugiej – nagłe ulewy i spadająca temperatura, momentami nawet do 9 stopni Celsjusza. W między czasie przytrafił się także Damianowi poważny problem z pękniętą oponą. Na szczęście udało mu się dotrzeć do najbliższej miejscowości, w której szewc podjął się załatania dziury i Damian mógł jechać dalej.
Te trudności nie znaczą jednak nic, w zestawieniu z ogromem wspaniałych przeżyć i przepięknych wspomnień, które Damian skrupulatnie kolekcjonuje oraz utrwala za pomocą smartfona HTC One X™. Pyszne miejscowe potrawy, zapierające dech w piersiach widoki i niezapomniana przygoda, to coś przy czym każda, choćby największa przeszkoda blednie.
Kilka największych sukcesów, które udało się Damianowi osiągnąć, to zdobycie najwyższych przełęczy drogowych Indii, m.in. Khardung La o wysokości 5360m n.p.m., Chang La, której wysokość, to również około 5360m n.p.m., Zozila Pass o wysokości 3529m n.p.m. oraz Fotu La i Namika La! Natomiast w następnych dniach Damian odwiedzi MacLeodganj czyli miejsce pobytu Dalai Lamy. Czekamy na tę wyjątkową relację!
Na ryby tylko do Japonii!
Również wyprawa do Japonii trwa już miesiąc. Tomek i Marek na miejscu przyjęci zostali bardzo ciepło. Po przybyciu do dormitorium usytuowanego niedaleko miasta Kagoshima i wulkanu Sakurajima, odbyło się oficjalne spotkanie zapoznawcze, podczas którego spore zainteresowanie wzbudziło to, skąd pochodzą nasi podróżnicy. Wisząca na ścianie domu mapa ułatwiła nieco trudne zadanie zlokalizowania egzotycznego dla Japończyków kraju.
Codzienne życie w Japonii nie jest takie proste. Szczególnie wstawanie o 4:30 rano stanowi prawdziwe wyzwanie. Nasi podróżnicy-wolontariusze każdego dnia chodzą do szkoły oraz pomagają w różnych pracach domowych. Uczestniczą również w opiece nad grupą miejscowych dzieci. Pewnego poranka, razem z nimi wybrali się na połów ryb. Towarzyszyło im również kilku starszych, doświadczonych rybaków. Marek okrzyknięty został „Królem Sab”, ponieważ jako pierwszy złowił rybę, i to nie jedną, a dwie! Połów okazał się bardzo owocny. Udało się złowić ich aż 40 kg, co naturalnie zaowocowało pyszną ucztą przygotowaną ze świeżych ryb. Następnego dnia planowana była wyprawa za Yakushimę, gdzie nasi podróżnicy nauczyli się m.in. grać na tubach aborygeńskich.
Nadesłał:
Multi Communications
|