Zatrudnianie obcokrajowców w trakcie pandemii
W marcu ubiegłego roku, gdy w Polsce odnotowano pierwsze przypadki zakażenia koronawirusem, a potem wprowadzano obostrzenia, część pracodawców kreśliła czarny scenariusz.
Obawiano się, że w efekcie zabraknie rąk do pracy zza wschodniej granicy. A jak pokazuje badanie OLX Praca „Zatrudnianie pracowników z Ukrainy", 60 proc. stwierdziło, że restrykcje związane z pandemią nie utrudniły poszukiwań chętnych do pracy.
Marzec i kwiecień to miesiące, podczas których wielu pracodawców szuka osób do np. pracy sezonowej. Właściciele sadów i szklarni w ubiegłym roku obawiali się, że zamknięcie granic i kolejne obostrzenia spowodują problemy z zapełnieniem kadry pracowniczej. Część z nich to obcokrajowcy, głównie obywatele Ukrainy. Okres wakacyjny był jednak czasem luzowania obostrzeń oraz restrykcji i poprawieniem sytuacji na rynku pracy - to właśnie w tym okresie część cudzoziemców, która ze względów pandemicznych opuściła Polskę kilka miesięcy wcześniej, wróciła nad Wisłę i ponownie rozpoczęła pracę.
Zestawienie roczne również nie wypada najgorzej. Jak wynika z oficjalnych danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców z grudnia 2020 r. - mimo trudnego roku - utrzymała się tendencja wzrostowa odnośnie do liczby wniosków dotyczących legalizacji pobytu w Polsce. Przez 12 miesięcy złożono o 12 proc. więcej wniosków niż w roku 2019. Łącznie było ich ponad 280 tysięcy. Najliczniejszą grupą ubiegającą się o udzielenie zezwolenia na pobyt byli obywatele Ukrainy (74 proc. wniosków - ponad 200 tys. osób). Większość osób (76 proc.) swój wniosek motywowała aktywnością zawodową.
Ukraińcy na polskim rynku pracy
Aby przeanalizować skutki pandemii z ostatniego roku, OLX Praca przeprowadził w marcu tego roku badanie „Zatrudnianie pracowników z Ukrainy", podczas którego zapytano grupę, w większości składającą się z właścicieli firm oraz kierowników działu HR, o zatrudnianie w ich firmach obywateli Ukrainy. Ankietowani pochodzili głównie z branż: budowlanej, usług i gastronomii oraz logistyki i transportu. Ponad połowa z nich potwierdziła, że w swojej firmie zatrudnia obywateli innych państw.
Większość ankietowanych (60 proc.) stwierdziło, że restrykcje związane z pandemią nie utrudniły poszukiwań pracowników z Ukrainy. Duża część pracodawców szuka pracowników ze wschodu przez osobiste polecenia (54,3 proc.) oraz bezpośrednio przez wyszukiwarki ofert pracy (53,2 proc.). Wśród tych, którzy uznali, że utrudnienia jednak były, ponad 63 proc. za przyczynę wskazało biurokrację. Kolejnymi odpowiedziami były: potrzeba zachowania warunków kwarantanny (42,4 proc.) oraz uwarunkowania prawne (24,2 proc.). Z kolei 62,1 proc. uznało, że ich zdaniem mniej Ukraińców szuka pracy za granicą.
W firmach wprowadzano wiele nowych rozwiązań, aby spełnić wymagania wynikające z obostrzeń. W ponad 87 proc. przypadków pracowników wyposażono w środki ochrony osobistej (maseczki i środki antyseptyczne), niespełna 60 proc. respondentów wskazało na obowiązkowy wymóg zachowania 1,5-metrowego odstępu społecznego, a 21,8 proc. ankietowanych pracodawców zapewniło załodze możliwość pracy w systemie zmianowym.
Niemal 80 proc. pracodawców odpowiedziało, że osoby zza wschodniej granicy są zatrudniane na taki sam okres jak wcześniej. Ponad 89 proc. respondentów nie obniżyło wynagrodzenia zatrudnionym Ukraińcom, a w 87,3 proc. przypadków warunki pracy nie uległy zmianie.
Ukraińcy o pracy za granicą podczas pandemii
OLX zapytał nie tylko polskich pracodawców, ale również osoby z Ukrainy o kwestie związane z poszukiwaniem pracy za granicą. Niemal połowa z nich potwierdziła, że pracowała lub pracuje na terenie Polski, a głównym czynnikiem determinującym wyjazd za granicę jest wynagrodzenie, które ich zdaniem na Ukrainie jest dużo niższe (59,4 proc.).
Część ocen polskich pracodawców nie pokrywa się z wypowiedziami osób z Ukrainy. Mimo że większość pracodawców uznała, że pandemia koronawirusa nie utrudniła poszukiwań pracowników z Ukrainy, to inne zdanie mają cudzoziemcy. Aż 55 proc. respondentów podkreśliło, że COVID-19 wpłynął na ich pracę za granicą. Ponad 70 proc. z nich wróciło przez pandemię do swojego kraju, część z nich ma możliwość kontynuowania pracy w formie zdalnej. Zdecydowana większość chce nadal pracować poza ojczyzną. Niemal połowa ankietowanych ukraińskich pracowników, którzy wzięli udział w badaniu OLX, zapewniła, że ich wynagrodzenie nie zostało obniżone.
Co pracodawcy oferują Ukraińcom?
Na co mogą liczyć pracownicy z Ukrainy? Najpopularniejszą formą zatrudnienia ukraińskich obywateli jest zdaniem ankietowanych pracodawców z Polski umowa o pracę (65,8 proc.) oraz umowa zlecenie (28,8 proc.). Zdaniem ankietowanych najczęściej Ukraińcy zatrudniani są na stałe z możliwością stałego pobytu (42,3 proc.).
Większość ankietowanych przedstawicieli firm zapewnia stałe godziny pracy (66,3 proc.), ponad połowa respondentów wypłaca premie za dobre wyniki, a 27 proc. badanych zapewnia i opłaca zakwaterowanie. Ponad 88 proc. pracodawców podkreśliło, że w ich organizacjach nie ma żadnych różnic w warunkach pracy dla obywateli Polski i Ukrainy.
U ponad 41 proc. firm respondentów - oprócz wynagrodzeń - są dodatkowe środki motywacyjne dla pracowników - 68,1 proc. wskazało na premię i nagrody za dobre wyniki, a prawie 35 proc. wspomniało o możliwości podnoszenia kwalifikacji oraz o szkoleniach.
A jak wynika z danych płynących zza wschodniej granicy, cały czas pojawia się sporo ogłoszeń kierujących na rynek polski. W okresie od 1 marca 2021 do 15 kwietnia 2021 r. w serwisie OLX.ua pojawiło się 4050 ofert pracy dla Ukraińców chcących podjąć pracę za granicą, z czego 1700 dotyczyło pracy w Polsce. Na oferty w naszym kraju odpowiedziano blisko 7 tys. razy. Średnia pensja oferowana pracownikom z Ukrainy wynosi 4077 zł netto.
Zarówno badania zrealizowane w Polsce, jak i na Ukrainie pokazują, że mimo trudnej sytuacji pandemicznej ukraińscy pracownicy chcą nadal w większości pracować za granicą. Głównym czynnikiem jest wyższe wynagrodzenie. Jak rodzimy rynek pracy będzie oddziaływał na pracowników zza wschodniej granicy po zniesieniu wszystkich obostrzeń? O tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości. Skoro jednak zdaniem większości pracodawców obostrzenia nie wpłynęły na zmniejszenie liczby pracowników z Ukrainy w ich firmach, to może oznaczać, że po uspokojeniu sytuacji polski rynek pracy zasili liczna grupa chętnych do pracy ze Wschodu.
Nadesłał:
dotPR
|