Zimowa wycieczka z małym pasażerem


Zimowa wycieczka z małym pasażerem
2013-11-19
Podróże z dzieckiem (zwłaszcza te długie) bywają dla rodziców stresującym doświadczeniem. Priorytetem jest zapewnienie szkrabowi bezpieczeństwa i komfortu jazdy, a to w sezonie zimowym bywa nie lada wyczynem.

Oblodzone drogi, śliska nawierzchnia, opady śniegu, zaspy, koleiny, kiepska widoczność i brawurowa jazda innych kierowców sprawiają, że podróżujący rodzice sięgają po wszelkie dostępne sposoby, które choć w niewielkim stopniu mogłyby pozytywnie wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo jazdy.


 Narodziny dziecka = zmiana samochodu

Większość rodziców chce jak najlepiej przygotować się do narodzin dziecka. Dbając o bezpieczeństwo i wygodę swojego szkraba nie tylko remontują mieszkanie, zmieniają meble i rewolucjonizują swoje życie. Przyszli rodzice często zmieniają także dotychczasowe auto na bezpieczny i niezawodny samochód rodzinny. Mając świadomość, że jednym z pasażerów będzie maleństwo chcą mieć pewność, że wybrany model jest solidny i komfortowy, a wybrany fotelik samochodowy daje się w nim stabilnie zamontować.

 

Samochód okiem rodzica

Wraz z narodzinami dziecka zmienia się sposób prowadzenia samochodu. Większośc kierowców zgodnie przyznaje, że jeżdżąc z małym człowiekiem na tylnej kanapie nie ma mowy o brawurze. Co więcej miłośnicy sportowych, dwudrzwiowych aut często zastępują je  większymi i bardziej funkcjonalnymi samochodami. Auto musi być przestronne wewnątrz, by bez trudu można było wpiąć dziecko do fotelika oraz powinno mieć  pojemny bagażnik by prócz torby z pieluchami zmieścił się także wózek.  Chętnie wybieraną alternatywą są SUVy, które są bezpieczne, solidne i wygodne. Co więcej mimo swoich rozmiarów oraz pojemnego i mocnego silnika nowoczesny SUV to niezwykle ekologiczny samochód.

Gdy za oknem panuje śnieżna zamieć nie można zapomnieć o zimowych oponach, sprawnych wycieraczkach i niezawodnym oświetleniu pojazdu. Niezwykle ważna jest odpowiednia koncentracja gdyż nawet pozornie lekki poślizg może skończyć się groźnie, a gdy wozimy ze sobą dzieko nie możemy pozwolić sobie na tego typu niebezpieczeństwa.

Nadesłał:

Aneta Foks

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl