Złe nawyki pracowników zagrażają kontynuacji pracy zdalnej


2021-02-09
Duża część pracowników zamierza kontynuować pracę zdalną po zakończeniu pandemii. Niestety, wielu z nich ignoruje korporacyjne zasady bezpieczeństwa.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez CyberArk aż 95 proc. pracowników chce pracować zdalnie, nawet kiedy pobyt w biurze nie będzie zagrażał infekcją COVID-19. Jednakże 67 proc. respondentów nie przestrzega obowiązujących zasad bezpieczeństwa. Najczęściej łamią wytyczne poprzez wysyłanie dokumentów służbowych na prywatne adresy e-mail, udostępnianie hasła czy instalowanie podejrzanych aplikacji. Takie zachowania stawiają pod znakiem zapytania opłacalność kontynuowania zdalnej pracy w dłuższej perspektywie czasowej.

 

Choć praca w domowym zaciszu spotkała się z ciepłym  przyjęciem ze strony pracowników, to jednak musieli oni pokonać kilka wyzwań, aby zrównoważyć pracę domową z życiem osobistym. Dla 78 proc. uczestników badania, najtrudniejsze było przezwyciężenie problemów technologicznych związanych z łączeniem się z systemami i zasobami korporacyjnymi. Natomiast 45 proc. wskazało na różnego rodzaju zakłócenia ze strony rodziny oraz zwierząt domowych, natomiast 34 proc. odczuwa „zmęczenie Zoomem”. Według pracowników do największych korzyści jakie niesie ze sobą telepraca należą - oszczędność czasu na dojazd (32 proc.), załatwianie w międzyczasie innych spraw (24 proc.), nadrabianie zaległości w pracach domowych (23 proc.). 

 

Co istotne, pracodawcy edukują pracowników, informując ich o konsekwencjach nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa. Niemniej tego typu działania nie przynoszą większych rezultatów. 54 proc. ankietowanych przyznało, że przeszło szkolenia z bezpieczeństwa pracy zdalnej. Ale 69 proc. spośród nich zadeklarowało używane firmowych urządzeń do użytku osobistego, w tym gier czy zakupów online.

 

-        Bardzo często spotykam się w mediach z pozytywnymi wpisami dotyczącymi pracy zdalnej. Ten model wychwalają też szefowie wielkich koncernów, choć bywają wyjątki od reguły jak Reed Hastings z Netflixa. Właściciele firm mogą dzięki pracy zdalnej ograniczyć koszty związane z wynajmem powierzchni biurowej czy zużycia energii elektrycznej. Ale nie ma nic za darmo. Ochrona zdalnych miejsc pracy wymaga wdrożenia odpowiednich narzędzi bezpieczeństwa. W innym przypadku trzeba liczyć się z poważnymi konsekwencjami cyberataku. Przykładowo przeciętny koszt będący następstwem ataku ransomware wynosi ponad 80 tys. USD. Zatem szybko może się okazać, że straty przewyższają oszczędności. - tłumaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.

 

Źródło: marken.com.pl, bitdefender.pl  

Nadesłał:

Marken

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl