15 lat pracy w jednej firmie? Wszystko zależy od ludzi!


15 lat pracy w jednej firmie? Wszystko zależy od ludzi!
2013-09-02
15 lat temu, w sierpniu 1998 roku, otwarto w Krakowie pierwszy w południowej Polsce sklep IKEA. Zatrudnienie znalazły tu wtedy 102 osoby.

Co ciekawe, mimo upływu lat, aż 37 z nich nadal pracuje w IKEA Kraków - 16 awansowało na wyższe stanowiska, a 18 zmieniło je w ramach rozwoju poziomego. Ponadto 10 z ówczesnych pracowników, kontynuuje swoją karierę w strukturach krajowych lub zagranicznych IKEA. Jak jubilaci wspominają dzień otwarcia i oceniają 15 lat pracy w jednej firmie?

- Przyjechałem do pracy na 7 rano. To, co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to tłumy ludzi i gigantyczne kolejki, jak przed jakimś wielkim wydarzeniem muzycznym. Oczekujący klienci byli oddzieleni barierkami, aby umożliwić przejście pracownikom - wspomina Sławomir Łysek, Kierownik ds. Technicznych, który pracę w IKEA Kraków rozpoczął na stanowisku Sprzedawcy w Dziale Meblowym. - To był bardzo długi dzień. Żeby obsłużyć wszystkich klientów oraz przygotować sklep na następny dzień, musieliśmy zostać po godzinach. Ja tego dnia zakończyłem pracę o 1 w nocy - dodaje.

W dniu otwarcia było wiele ofert promocyjnych, ale największą atrakcją okazała się darmowa sofa HENRIKSDAL dla pierwszego klienta. - Pamiętam osoby, które rozbiły namioty przed sklepem - wspomina Beata Janus, obecnie Kierownik ds. Komunikacji Wizualnej, 15 lat temu Sprzedawca w IKEA Kraków - Niektórzy czekali aż 3 doby. W nagrodę za wytrwałość, przez cały okres oczekiwania, serwowaliśmy im darmowe posiłki z restauracji - dodaje Agnieszka Fujawa, obecnie Kierownik Działu Kas, a wtedy Kasjerka w Restauracji.

Polowanie na nowe oferty

W pierwszych miesiącach od otwarcia sklepu, pracownicy działu sprzedaży mieli pełne ręce roboty. Mieszkańcy Krakowa i całej południowej Polski przyjeżdżali do sklepu z nadzieją na zakup modnych akcesoriów do dekoracji wnętrz w okazyjnych cenach. - Pamiętam, że niemal każda oferta spotykała się z niesamowitym zainteresowaniem, ale chyba największą furorę robiły ręczniki sprzedawane na wagę. Promocyjna cena spowodowała, że nie nadążaliśmy z obsługą - opowiada Barbara Turaczyk, pracownik Działu Obsługi Klienta. - Wtedy jeszcze katalogi posiadały specjalne oferty miesięczne, więc klienci mogli bardzo dokładnie zaplanować wizytę w sklepie - w zależności od tego, co aktualnie było w promocji. To jednak najczęściej wiązało się z długim oczekiwaniem w kolejkach - dodaje.

Każdy ma prawo do błędów

- To, co od początku spodobało mi się w IKEA, to kameralna, wręcz rodzinna atmosfera i przekonanie, że każdy ma prawo do popełniania błędów - mówi Beata Janus - W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy prawo do gorszych dni czy złego humoru - dodaje. Kariera w IKEA nie ma standardowego przebiegu. Wszystko zależy od tego, w którą stronę pracownik chciałby się rozwijać, jakie wykazuje zainteresowania zawodowe. Wiele osób, pełniących dziś funkcje kierownicze, zaczynało od szeregowych stanowisk: sprzedawcy, kasjera czy magazyniera. Doskonałym przykładem jest tutaj Jarosław Skowronek, który pracę w krakowskim sklepie IKEA rozpoczął jako kucharz. W ciągu ostatnich 15 lat pracował m.in. w dziale jakości i odzysku towaru, obsługi klienta, a także sprzedaży i marketingu. Od 2008 roku pełni funkcję Kierownika Restauracji. - Do IKEA trafiłem jeszcze w trakcie studiów. Elastyczny czas pracy sprawił, że mogłem pogodzić ją z nauką i realizacją moich pasji - mówi Jarosław Skowronek. - Firma zapewnia mi ciągły rozwój kompetencji w różnych obszarach, a także swobodę podejmowania decyzji i możliwość wykazania się kreatywnością. Tutaj zdecydowanie nie można się nudzić. Mój następny krok? Być może wsparcie sklepów w obszarze IKEA FOOD na poziomie centralnym - dodaje.

Bon voyage, czyli warto marzyć

Aneta Piechocińska, specjalistka ds. zarządzania zasobami ludzkimi, zaczynała pracę na stanowisku kasjera. Po upływie kilku lat, już jako sprzedawca w dziale tkanin, postanowiła wziąć rok urlopu i spełnić swoje wielkie marzenie - wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Po powrocie z USA jej kariera nabrała tempa: dział akcesoriów kuchennych, dział sprzedaży, logistyki, wsparcie sprzedaży i zaopatrzenie sklepu, by w końcu na dłużej zatrzymać się w dziale HR. - W IKEA cenię sobie możliwość pracy w różnych obszarach. Wydaje mi się że w innej firmie byłoby to niemożliwe, choćby z uwagi na brak specjalistycznego wykształcenia w danym kierunku. Liczę, że to dopiero początek mojej wielokierunkowej ścieżki rozwoju i że czeka na mnie gdzieś kolejne ambitne wyzwanie w strukturach IKEA - opowiada.

15 lat w jednej firmie?

- Tak naprawdę wszystko zależy od ludzi. Świetna atmosfera oraz nić porozumienia z osobami, które poznałam przez ostatnie 15 lat, sprawiają, że lubię tu przychodzić - mówi Magdalena Krokowska-Wicherek, która pracę w IKEA Kraków zaczynała jako Kierownik Działu Wystawiennictwa i Projektowania Wnętrz, a obecnie jest Kierownikiem Sklepu. - W IKEA cenię to, że daje mi możliwość rozwoju zarówno w Polsce, jak i za granicą. 4 lata spędziłam w sklepie IKEA w Madrycie, gdzie pełniłam m.in. funkcję zastępcy kierownika sklepu. Było to dla mnie niezwykłe doświadczenie. Skandynawski model nastawiony na prostotę, zdrowy rozsądek, otwartość oraz szacunek bez oznak statusu bardzo mi odpowiada. Płaska struktura organizacyjna pozwala na interakcję pomiędzy pracownikami zajmującymi różne stanowiska i demokratyczne podejście do zarządzania - dodaje. Podobnego zdania jest Elżbieta Dudzic-Wąsala, Kierownik Działu Obsługi Klienta. - Przeżyłam tu dwa razy okres macierzyństwa i muszę przyznać, że za każdym razem byłam traktowana w sposób wyjątkowy. Jako młoda mama miałam możliwość pracy na część etatu, a niektóre obowiązki mogłam realizować z domu - opowiada. - IKEA to przede wszystkim ludzie. To oni dają radość, entuzjazm i chęć do realizacji wytyczonych celów. Bez nich bylibyśmy zwykłą firmą - dodaje.

Nadesłał:

Open Media

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl