Autoprezentacja na rozmowie kwalifikacyjnej - czego nie mówić
“Niech pan powie coś o sobie” - takie pytanie bardzo często pada na rozmowach o pracę. Kandydat traci wtedy pewność siebie i zaczyna długie opowieści, co często prowadzi do udzielenia odpowiedzi, które nie powinny paść.
Jednocześnie, dobre wykorzystanie tego pytania daje nam ogromne możliwości - możemy pokazać się rekruterowi z jak najlepszej strony. Jakich odpowiedzi zatem należy unikać na rozmowach kwalifikacyjnych?
“Jestem kawalerem”, “Mam dwoje dzieci”
Czy padło pytanie o stan cywilny kandydata? Nie? W takim razie tę kwestię trzeba przemilczeć. Rekrutera nie obchodzi to, czy jesteśmy w związku, czy mamy dzieci. Mało tego, udzielenie takiej odpowiedzi może nie wyjść nam na dobre.
Polecamy zajrzeć na serwis: Kierunekawans.pl
“Jestem bezrobotny”
Zdarzają się kandydaci, którzy od takich słów zaczynają autoprezentację. Najczęściej mają już za sobą wielomiesięczne poszukiwania, które nie przyniosły żadnego skutku. Jednak lepiej nie rozpoczynać dialogu od przyznania się do długotrwałego bezrobocia, gdyż to może przekonać rekrutera, że jest z nami “coś nie tak” i nie zaproponuje nam stanowiska. Jeśli ta sprawa wyjdzie poźniej, w toku rozmowy, nic strasznego się nie stanie, ale nie przedstawiajmy naszego bezrobocia jako głównej informacji o sobie.
“Jestem miły i pogodny”, “Mam duże poczucie humoru”
To dobrze, że jesteśmy mili i lubimy opowiadać dowcipy. Na pewno ta umiejętność przyda się podczas przerwy na kawę. Jednak właściciel firmy oczekuje profesjonalnych cech, które pomogą nam w codziennej pracy i podejmowaniu nowych wyzwań. Naszą pogodę ducha rekruter rozpozna w ciągu pierwszych paru minut - nie musimy zatem podkreślać tego grubą kreską podczas rozmowy.
“Poszukuję pracy”, “Jestem w średnim wieku”
To dla rekrutera informacje oczywiste. Gdybyśmy nie odpowiadali na oferty o pracę, to by nas tu nie było. A to, w jakim jesteśmy wieku, przeważnie widać na pierwszy rzut oka. Oczywiście są osoby, które wyglądają o wiele młodziej, niż wskazuje metryka, ale o tym też nie musimy wspominać. Gdyby rekruter miał wątpliwości, może nas przecież poprosić o dowód osobisty.
“Dlaczego mam powiedzieć coś o sobie?”
Są kandydaci, którzy na pytanie o autoprezentację obruszają się i stwierdzają, że rekruter powinien wiedzieć, z kim ma do czynienia, bo “przecież czytał CV”. Owszem, czytał, nawet bardzo dokładnie i nie chodzi mu o to, by dopytać o szczegóły, których nie pamięta. Odpowiedź na to pytanie ma mu pokazać, co kandydat tak naprawdę o sobie myśli i co w sobie uważa za wartościowe.
Jak zatem możemy poprawnie odpowiedzieć na to pytanie?
Po pierwsze, wybierzmy sobie trzy naszym zdaniem najważniejsze cechy lub kompetencje, które nas określają i krótko je opiszmy.
Po drugie, powiedzmy o wykształceniu - dlaczego wybraliśmy taki a nie inny kierunek studiów, w jakim celu ukończyliśmy kursy lub studia podyplomowe.
Po trzecie, wymieńmy zainteresowania związane z daną branżą lub stanowiskiem (pamiętajmy tylko, że musimy faktycznie coś o nim wiedzieć!) oraz potwierdźmy je przebytą ścieżką kariery.
Ważne, aby nie wdawać się w zbytnie szczegóły - wszystkie zainteresowania omówmy krótko, bez dygresji. Oczywiście zdarza się (choć rzadko), iż pracodawca podziela nasze hobby - wtedy mamy szansę, że rozmowa kwalifikacyjna przerodzi się w ożywioną rozmowę na temat wspólnych zainteresowań.
Autor: Serwis ofert o pracę Gowork.pl.