BAZOOKA FED: STRZAŁ O DALEKIM ZASIĘGU
Analiza Allianz Research i Euler Hermes
AUTOR ANALIZY
ERIC BARTHALON
Szef Badań Rynków Kapitałowych
Allianz Research/Euler Hermes
3 marca stopa docelowa funduszy federalnych wciąż znajdowała się na poziomie 1,75%, podczas gdy bilans Rady Rezerwy Federalnej wynosił 4,2 bln USD. Sześć tygodni później (15 kwietnia) Fed obniżył stopę procentową do 0,25% i powiększył bilans o 2,1 bln USD do 6,3 bln USD.
To zasadnicze powiększenie bilansu kredytowego Fed do wysokości 6,3 bln USD może być bez wątpienia imponujące. W ujęciu bezwzględnym przyćmiewa ono wzrosty notowane w znacznie dłuższych okresach czasu, podczas QE1 (pierwszego luzowania ilościowego) (+1,4 bln USD od września 2008 r. do marca 2010 r.), QE2 (drugiego luzowania ilościowego) (+0,5 bln USD od listopada 2010 r. do czerwca 2011 r.) a nawet QE3 (trzeciego luzowania ilościowego) (+1,6 bln USD od września 2012 do sierpnia 2014 r.). W ujęciu względnym, jak pokazano na Rysunku 1, przyćmiewa ono ponownie QE2 i QE3, ale nie (do tej pory) QE1, ponieważ w tym przypadku punkt wyjściowy był znacznie niżej. Jeżeli to powiększenie bilansu Fed ma wywrzeć wrażenie swoim tempem i wielkością na rynkach kapitałowych, jest także jednocześnie świadectwem skali szoku spowodowanego przez epidemię Covid-19. Rzeczywiście, wszystkie pierwsze wskaźniki dostępne za marzec (wstępne roszczenia ubezpieczeniowe z tytułu utraty pracy, płace w sektorze przedsiębiorstw, sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa, liczba rozpoczętych budów) wskazywały na bezprecedensowe skurczenie się gospodarki USA.
Stwierdziwszy powyższe, należy mieć na uwadze, że obecny kryzys bardzo różni się od wielkiego kryzysu finansowego, który wybuchł w latach 2007-2008. Jak sugeruje jego nazwa, wielki kryzys finansowy powstał w sektorze usług finansowych. Obecny kryzys został spowodowany przez prawdziwy zewnętrzny wstrząs, który nagle zatrzymał przepływ ludzi, towarów, usług i zatem pieniądza w realnej gospodarce. Oznacza to, że polityka pieniężna i budżetowa będzie musiała sprostać całkiem innego rodzaju wyzwaniom. W 2008 r. pierwszą linię obrony stanowił sektor bankowy: uratowanie go przed upadkiem było warunkiem wstępnym ochrony realnej gospodarki. Tym razem, pierwszą linię obrony stanowi realna gospodarka: uratowanie jej przed upadkiem to jedyny sposób, aby powstrzymać obecny kryzys przed przekształceniem w kryzys bankowy. Dlatego, bardziej niż kiedykolwiek, rozstrzygające znaczenie ma ocena, czy płynność kreowana przez Rezerwę Federalną dosięga realnej gospodarki czy nie.
Innymi słowy, ważne jest, aby przyjrzeć się zmianom zarówno po stronie aktywów, jak i pasywów Rezerwy Federalnej: aktywom na potrzeby wykorzystania płynności banku centralnego, pasywom, aby sprawdzić, gdzie ta płynność wylądowała. Nieco ponad 60% wzrostu wartości aktywów o 2,1 bln USD pochodzi z zakupu skarbowych papierów wartościowych USA. Drugi co do wielkości wkład (prawie 18%) pochodzi ze swapów płynności banku centralnego. Na kolejnych miejscach znalazły się papiery wartościowe zabezpieczone hipotecznie (prawie 10%) oraz pożyczki (5,7%), które obejmują Primary Dealer Credit Facility (PDCF) oraz Money Market Mutual Fund Liquidity Facility (MMLF- Instrument Płynności Funduszy Rynku Pieniężnego). Na dzień 15 kwietnia umowy odkupu (pożyczki zabezpieczone papierami wartościowymi) praktycznie nie uległy zmianie od 04 marca, ale wzrost o 250 mld USD do 18 marca, pobudzony przez niestabilność rynku, spowodował wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego i nie rozwinął się po terminach rozliczenia transakcji na instrumentach pochodnych.
Rzeczywiście, dopiero 23 marca Fed ogłosił swój plan zakupu obligacji korporacyjnych zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. I, oczywiście, ogłaszając po porostu plany poszerzenia swoich interwencji na rynkach kredytowych, Fed mógł sprawić, że staną się one zbędne, przynajmniej do czasu, gdy nowe „złe" wiadomości, takie jak niewywiązywanie się ze zobowiązań kredytowych ponownie pojawią się na rynkach kredytowych. Tym niemniej jednak na razie słuszne wydaje się stwierdzenie, że dotychczas prywatny sektor niefinansowy w bardzo ograniczonym zakresie skorzystał bezpośrednio z interwencji FED. Np. ogłoszony 17 marca instrument finansowania papierów komercyjnych wciąż czeka na uruchomienie.
Przegląd zobowiązań Fed potwierdza tę ocenę. Rezerwy zdeponowane przez banki w Fed pochłonęły 63% wzrostu kredytu Fed o 1,8 bln USD. Drugim co do wielkości beneficjentem w tej kwocie był rachunek ogólny Skarbu USA, wykorzystując 34% tej sumy Na dalszych miejscach wśród beneficjentów plasują się rezerwy utrzymywane przez izby rozliczeniowe (7%), gotówka w obiegu (4%) i umowy odkupu zwrotnego (2%). Dowodem na to, że polityka fiskalna rzeczywiście przyczynia się do ratowania gospodarki realnej, będzie kurczenie się ogólnego rachunku skarbu państwa, jak na razie Skarb USA jedynie akumuluje „wojenne" rezerwy.
Aby zakończyć to badanie transmisji polityki pieniężnej, w Euler Hermes, przyjrzeliśmy się cotygodniowym aktywom banków komercyjnych w USA. Według ostatnich dostępnych danych z dnia 8 kwietnia, prawie dwie trzecie wzrostu aktywów banków o 1,5 bln USD od 04 marca wiązało się z aktywami pieniężnymi, z czego większość tworzyły rezerwy w Fed. Co ciekawe, fundusze federalne, tj. rezerwy pożyczane i zaciągane na rynku międzybankowym, skurczyły się o 235 mld USD, tak więc w ujęciu netto, szerzej zdefiniowane aktywa gotówkowe tłumaczą prawie połowę wzrostu aktywów banków. Natomiast kredyty komercyjne i dla przedsiębiorstw odpowiadają jedynie za jedną trzecią wzrostu wartości aktywów banków. Według niepotwierdzonych informacji duża część tego wzrostu kredytów komercyjnych i dla przemysłu została wywołana przez firmy dążące do skorzystania z rezerwowych linii kredytowych (odnawialnych linii kredytowych) wynegocjowanych jeszcze przed kryzysem. Innymi słowy, ekspansja pożyczek komercyjnych i przemysłowych w mniejszym stopniu odzwierciedla gotowość banków do udzielania pożyczek, a w większym pęd ich klientów korporacyjnych za gotówką. Spadek na rynku pożyczek konsumpcyjnych wskazuje ten sam trend. Początek sezonu wyników z I kw. pokazuje, że banki spodziewają się wzrostu strat z tytułu udzielonych pożyczek. Bez pewnej formy gwarancji pożyczek udzielonej przez Skarb USA nowe kredyty bankowe mogą być problematyczne, jeżeli w ogóle nie zostaną poddane kwarantannie.
Nadesłał:
artur@multian.pl
|