Biegnij człowieku, biegnij!
Codziennie wrzucamy najwyższy bieg, bo tak chcemy, bo tego wymaga sytuacja. Biegamy przed pracą, po pracy i w trakcie pracy. Biegamy, bo to nas uspokaja, bo wówczas wyłączamy myślenie.
Biegamy sami, z przyjaciółmi, w maratonach. Byle do przodu, byle stawiać sobie coraz wyższe poprzeczki, wyższe cele. Kiedy nie biegamy, oglądamy filmy z biegającymi bohaterami w tle. Nie jest ważne, czy są to superbohaterowie, czy zwyczajni ludzie, choć Rocky Balboa albo Forrest Gump nigdy nie będą dla nas zwyczajni. Frazę "Run Forrest, run" zna przecież każdy biegający freak. I dla tych, którzy aktualnie nie są w biegu, propozycja kilku filmów z biegającymi w tle.
Prawda jest taka, że w niemal każdym filmie ktoś gdzieś biegnie. Zazwyczaj ktoś kogoś goni, a ktoś inny ucieka. Jeśli nie biegnie jedna osoba, to biegną tłumy uciekające przed wielkimi potworami lub kataklizmami. Biegną dzieci, kobiety, mężczyźni, młodzi, starzy. Na boso, na obcasach, w trampkach. Biegają także policjanci, pięknie zbudowane ratowniczki, uciekają bandyci. Zawsze spektakularnie. Często biegający ratują świat. Poprzez bieganie załatwiane są sprawy o wielkim znaczeniu, sprawy życia i śmierci: ktoś biegnie, żeby odzyskać miłość, ktoś inny czyni z biegania sposób na walkę z chorobą, kolejny biegnąc podsumowuje swoje życie, marzy, snuje plany na przyszłość, albo nie myśli o niczym, po prostu biegnie - tak też można. Takich filmów są tysiące, ale są takie, które zapadają na długo w pamięć… biegiem je przypominamy.
Do takich z pewnością należy wspomniany już "Forrest Gump". Cytat z filmu odda wszystko: „Tego dnia, tak bez przyczyny, postanowiłem trochę pobiegać. Pobiegłem do końca drogi, a kiedy tam dotarłem, pomyślałem, że pobiegnę na koniec miasta. A kiedy tam dotarłem, pomyślałem sobie, że przebiegnę przez hrabstwo Greenbow. A skoro dotarłem aż tak daleko, dlaczego miałbym nie przebiec przez cały stan Alabama? Tak właśnie zrobiłem. Przebiegłem przez Alabamę. Bez żadnego powodu. Po prostu biegłem dalej. Dobiegłem do oceanu. Pomyślałem, że skoro przebiegłem taki szmat drogi, to równie dobrze mógłbym zawrócić i biec dalej. Kiedy dotarłem do drugiego oceanu pomyślałem, że skoro jestem aż tutaj, to mógłbym równie dobrze zawrócić i biec z powrotem. Kiedy się zmęczyłem, szedłem spać. Kiedy zgłodniałem, jadłem. Kiedy musiałem pójść do… no wie pani… to szedłem.”
Dalej, niebiegacz, ale bokser, Rocky, przywołuje dla wielu niezapomnianą scenę triumfalnego wspinania się biegiem na schody. Do tego porywająca ścieżka dźwiękowa, która z pewnością znajduje się na trackliście wielu biegających. "Poradnik pozytywnego myślenia" to film, w którym główni bohaterowie nie potrafią się odnaleźć w otaczającej ich rzeczywistości, dopóki nie wbiegną na siebie - dosłownie. I w tym momencie właśnie zmienia się ich życie. "Biegnij Lola, biegnij!" to bardzo szybki film. Dużo się dzieje, a główna bohaterka dużo biega, próbując w niecałe 30 minut uratować życie swojego ukochanego - zdecydowanie dla lubiących dużą dawkę emocji! Polski film "Wszystko będzie dobrze" z 2006 roku opowiada natomiast historię młodego Pawełka, który postanawia udać się w pielgrzymkę na Jasną Górę, mając nadzieję, że jego bieg i poświęcenie uratują śmiertelnie chorą matkę. Do grona biegnących bohaterów warto dodać również młodych biegaczy z oscarowego filmu opartego na faktach. W "Rydwanach ognia" Harold Abrahams i Erick Liddell startują w olimpiadzie w Paryżu w 1924 roku, w biegu na 100 metrów. To wzruszająca opowieść o rywalizacji, zwyciężaniu, porażkach oraz poświęceniu. Takie filmy nieprzerwanie inspirują i motywują – wszak moda na bieganie dotyczy osób w każdym wieku, każdej płci oraz grupy zawodowej. Po seansie przed telewizorem warto zatem założyć właściwy strój, a także odpowiednio dobrane, wygodne oraz profesjonalne buty i biec, realizując swój własny cel. Gotowi do biegu? No to start!
Nadesłał:
adStone
|