Coraz mniej miejsc na wakacyjne kursy językowe
Choć do wakacji jeszcze wiele tygodni, lista uczestników wakacyjnych kursów językowych zapełnia się w zawrotnym tempie. Skąd tak duże zainteresowanie nauką w trakcie lata?
Dobra pogoda, urlopy i przerwa od szkoły zachęcają przede wszystkim do odpoczynku i wyjazdów, a nie nauki. Przynajmniej z pozoru, ponieważ już od połowy kwietnia szkoły językowe ogłaszają nabór na letnie kursy językowe, na które chętnie zapisują się zwłaszcza studenci i licealiści. Za kontynuowaniem edukacji, mimo idealnej okazji do laby, przemawia kilka wymiernych korzyści.
Atrakcyjne zniżki
Chociaż większość kursów wakacyjnych rozpoczyna się dopiero w czerwcu, wiele z nich ma już pełne listy uczestników. Jednym z powodów tego stanu rzeczy są zniżki - wykupienie kursów z wyprzedzeniem wiąże się bowiem z pokaźnymi promocjami.
,,Oferta dydaktyczna szkół językowych działa czasem na podobnej zasadzie jak first minute biur turystycznych" - komentuje Piotr Witkowski z warszawskiej szkoły językowej EnglishForYou.pl. - ,,Jeśli ktoś rozważa intensywną naukę w trakcie wakacji, w maju jest okazja zaoszczędzić nawet kilkaset złotych."
Decyzja o podjęciu letniej edukacji nie może być podyktowana tylko względami finansowymi. Coraz więcej młodych ludzi decyduje się na tego rodzaju kursy, aby nie stracić kontaktu z językiem obcym i poczynić duże postępy w krótkim czasie. W dużym stopniu może wynikać to ze zrozumienia, że znajomość języków obcych jest w globalnym świecie ogromną wartością, a nierzadko także kluczem do atrakcyjnej kariery zawodowej. Wakacyjne kursy językowe pozwalają na nauczenie się szerokiego zakresu słownictwa (np. pod kątem wyjazdów turystycznych) i niejednokrotnie odbywają się w mniejszych, atrakcyjniejszych dla ucznia grupach.
Wakacje czy kurs językowy? Najlepiej to i to
Młodzież postanowiła pogodzić chęć przeżycia wakacyjnej przygody z potrzebą samodoskonalenia. Jest to możliwe dzięki agencjom edukacyjnym organizującym kursy w specjalnych ośrodkach oraz szkołach językowych na całym świecie. Decydując się na taki wyjazd, uczeń trafia do grupy zajęciowej w międzynarodowym gronie, co sprzyja ćwiczeniu angielskiego. Kurs językowy w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, USA czy Francji często jest urozmaicony dodatkowymi zajęciami, np. z tańca.
Taka wyprawa to niewątpliwie ciekawe przeżycie, czas pełen atrakcji i przydatnych lekcji, jednak wciąż nie na kieszeń większości polskich studentów. O ile sama cena udziału w kursie międzynarodowej agencji edukacyjnej może być konkurencyjna z ofertami lokalnych szkół, dochodzą do tego jeszcze koszta utrzymania się w danym kraju przez kilka tygodni.
Kursy wakacyjne inne od standardowych?
Właściciele szkół językowych zwracają uwagę, że nauka podczas letniej pogody to nie jedyne, co wyróżnia kursy, które zaczną się od lipca. W okresie wakacyjnym łatwiej jest o zapisanie się na zajęcia z Native Speaker'em, grupy zajęciowe często są mniej liczne, a cele dydaktyczne bardziej precyzyjne.
,,Kilka tygodni to krótki czas, ale zupełnie wystarczający by np. przełamać barierę mówienia w obcym języku. Intensywne konwersacje z Native Speaker'em połączone z treningiem konkretnego obszaru słownictwa zapewnią wymierny efekt" - komentuje Piotr Witkowski z warszawskiej szkoły EnglishForYou.pl. - ,,Obserwujemy rosnące zainteresowanie kursami w wakacje i zawsze są to osoby ambitne, którym zależy na dobrej pracy w Polsce lub za granicą."
Nauka latem to dla niektórych coś nie do pomyślenia, we wszystkim jednak warto znaleźć złoty środek i nie porzucać zupełnie kształcenia w tym okresie, choćby we własnym zakresie. Regularne uczenie się bez wielotygodniowych przerw pozwala utrzymać umysł w lepszej formie. Inwestowanie w siebie to klucz do lepszej przyszłości, co zdają się rozumieć uczestnicy kursów językowych oraz wyjeżdżający na lekcje do innego kraju.
Nadesłał:
fenrill
|