Czy sektor mieszkań na wynajem PRS będzie się rozwijał
Jakie plusy i minusy wejścia na rynek PRS widzą deweloperzy? Jak szybko sektor mieszkań na wynajem instytucjonalny ma szansę rozwijać się w obecnych warunkach w Polsce? Czy inwestorzy zagraniczni będą wchodzić w nowe projekty? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.
Jakie plusy i minusy wejścia na rynek PRS widzą deweloperzy? Jak szybko sektor mieszkań na wynajem instytucjonalny ma szansę rozwijać się w obecnych warunkach w Polsce? Czy inwestorzy zagraniczni będą wchodzić w nowe projekty? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.
Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.
Develia już w 2021 roku zdecydowała inwestować w segment PRS, tj. mieszkania oferowane w ramach najmu instytucjonalnego. Jesteśmy przekonani, że oferta nowoczesnych mieszkań w dobrych lokalizacjach, wynajmowanych na przejrzystych zasadach od profesjonalnych operatorów to coś, czego na naszym rynku nieruchomości brakowało. Obecnie na ten sektor rynku składa się jedynie kilka tysięcy mieszkań, co stanowi mniej niż 1 proc. rynku najmu w Polsce.
Praktycznie wszystkie inwestycje tego typu są wynajęte w prawie w 100 proc. Spodziewamy się, że popyt na mieszkania w ramach PRS będzie się zwiększał. Generować go będą, nie tylko osoby, które po utracie zdolności kredytowej przejdą z rynku własności na rynek najmu, ale również obywatele Ukrainy, którzy zdecydują się zostać w naszym kraju na dłużej. Nasze przygotowania do realizacji pierwszych projektów PRS są zaawansowane. Wraz z firmą The Heart pracujemy również nad specjalistyczną platformą do zarządzania najmem.
Trudno nam odnieść się do rządowych planów opodatkowania paktowych zakupów mieszkań przez fundusze inwestycyjne, gdyż nie znamy jeszcze kształtu finalnych ustaleń. Jesteśmy jednak przekonani, że nawet jeśli deweloperzy zrealizują tylko te plany, które już ogłosili i do 2028 roku zbudują w sumie 30 tys. lokali, wciąż będzie to tylko kropla w morzu potrzeb.
Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Czynnikami determinującymi rozwój rynku PRS jest wzrost cen mieszkań i ograniczenia dostępności własności mieszkań dla indywidualnych klientów. Jednak w tej chwili ze względu na wysokie stopy procentowe oraz działania KNF skutkujące spadkiem ilości udzielanych kredytów hipotecznych o ponad 70 proc. współpraca z funduszami jest koniecznością. Proces inwestycyjny trwa kilka lat w przypadku nagłej zmiany sytuacji deweloperzy zostają z dużą podażą mieszkań, które trzeba upłynnić.
Fundusze PRS jako hurtowy nabywca uzyskuje niższe ceny nabycia od dewelopera a jednocześnie nakłada większe wymagania dotyczące dodatkowych instalacji na dewelopera. Skutkiem tego jest obniżenie marż firm deweloperskich, a tym samym ograniczenie rozwoju branży.
Jacek Wesołowski, Dyrektor Zarządzający Trei Real Estate Poland
Rynek najmu instytucjonalnego w Polsce jest relatywnie młody i znajduje się na początkowym etapie rozwoju, z czym będą się zapewne wiązały zmiany w regulacjach prawnych. Niewątpliwie w najbliższym czasie czeka nas transformacja rynku mieszkaniowego i wzmocnienie sektora najmu instytucjonalnego. Wysokie ceny mieszkań, podwyżki stóp procentowych, trudność w uzyskaniu kredytów hipotecznych sprawiają, że zainteresowanie wynajmem długoterminowym będzie rosło. Dlatego nasza strategia na najbliższe lata zakłada dalszy rozwój na rynku PRS.
W przyszłym roku rozpoczniemy budowę naszej, pierwszej tego typu inwestycji w Polsce. Poznański PRS dostarczy łącznie 450 mieszkań na wynajem w trzech budynkach. Kompleks zaoferuje ponad 19 000 mkw. przestrzeni o złożonej funkcji. W swoim międzynarodowym portfolio mamy już ukończone projekty w Niemczech i w USA z łączną liczbą 750 mieszkań, dostępnych w formule najmu instytucjonalnego. Aktualnie realizujemy 28 inwestycji PRS w Niemczech, Polsce i w USA, które dostarczą w sumie 6 450 mieszkań.
Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska
Obecnie największy wpływ na rynek PRS mają trzy czynniki: konflikt w Ukrainie, wzrastające stopy procentowe i słabnąca pozycja złotego. To powoduje, że fundusze zaczynają wycofywać się z transakcji z obawy o przyszłość.
Wydawałoby się, że spadek zdolności kredytowych i zwrot klientów w stronę najmu da impuls rynkowi PRS. Okazało się to jednak dużo bardziej złożonym procesem. Obecnie skupiamy się na budowie inwestycji, które są przeznaczone dla klienta indywidualnego. Chcemy zaspokoić potrzeby mieszkaniowe na rynkach w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Trójmieście. Nie mamy planów budowy mieszkań wyłącznie na wynajem, jednak cały czas uważnie analizujemy rynek i przyglądamy się różnym rozwiązaniom, które mogą dać nam potencjał rozwojowy.
Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Najem instytucjonalny będzie się rozwijał. U jego podłoża leżą czynniki spowalniające rynek mieszkań, przede wszystkim wyhamowanie rynku kredytowego, czy ogólna sytuacja gospodarcza. PRS jest dla części deweloperów szansą na szybszy zwrot zainwestowanego kapitału. Z uwagi na wysokie ceny mieszkań i niedużą ich dostępność rynek najmu dobrze się rozwija, co nie uszło uwadze funduszy zagranicznych, które na polski rynek wchodzą z gotowym know-how w zakresie najmu i zarządzania nieruchomością.
Nasza firma ma już w ofercie lokale na wynajem. Warszawski projekt Jerozolimskie Invest jest wynajęty w 100 proc., wobec czego nie wykluczamy zwiększenia naszej aktywności w tym segmencie. Szczególnie, że przygotowujemy inwestycje, których jeszcze nie wprowadziliśmy do sprzedaży.
Aktualnie jednak koncentrujemy się na budowie inwestycji pod wynajem i sprzedaż lokali klientom indywidulanym. Przykładem jest projekt Apartamenty Pileckiego 59 w Warszawie i oferowane w nim lokale w cenie od 295 tys. zł brutto, zabezpieczone aktem notarialnym i wpisem do księgi wieczystej. Mogą być przeznaczone na wynajem krótkoterminowy albo biuro.
Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.
Zauważamy spadek aktywności funduszy spowodowany został zapowiedzią dodatkowego opodatkowania ich działalności przez państwo. To sprawia, że przyszłość tego segmentu jest niepewna. Ponadto, fundusze borykają się z rosnącymi cenami materiałów i wyposażenia. Podnosi to koszt zakupu i wykończenia mieszkań na wynajem. Bieżący kurs złotego może tu być sprzymierzeńcem dla operatorów zagranicznych. Z drugiej jednak strony, przy słabym złotym przeliczenie czynszu najmu ze złotówki na euro obniża rentowność biznesu.
Nie sposób patrzeć obojętnie na segment PRS, gdyż jest on teraz popularny wśród klientów, którzy mają bardzo ograniczone możliwości sfinansowania zakupu własnego mieszkania. Zgodnie z przyjętą strategią koncentrujemy się jednak na obsłudze klienta indywidualnego, choć nie wykluczamy transakcji z funduszami w przyszłości.
Boaz Haim, prezes Ronson Development
Rynek PRS w Polsce charakteryzuje bardzo duży potencjał wzrostu. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu w głównej mierze warunkowały to czynniki demograficzne. Zmiana pokoleniowa i związana z nią większa mobilność młodszego pokolenia. Obecnie rozwój sektora determinują czynniki ekonomiczne, które wykluczyły znaczną część klientów z rynku nieruchomości i zamroziły ich starania o własne M. PRS ma jeden zasadniczy plus, dostarcza mieszkania na rynek w okresie, kiedy wielu ludzi po prostu nie stać na kupno własnej nieruchomości. Z jednej strony podtrzymuje więc portfolio deweloperów, z drugiej daje klientom nowe możliwości w trudnych czasach.
Z całą pewnością ten segment będzie się rozwijał. Nasza spółka w połowie przyszłego roku odda pierwsze 100 mieszkań dedykowanych pod najem instytucjonalny. Powstają w naszej, sztandarowej inwestycji Ursus Centralny. Ponadto, nasz bank ziemi w tym segmencie jest zabezpieczony na prawie 2000 mieszkań, w takich warszawskich lokalizacjach jak Ursynów, Ursus, Białołęka, Wola, Bemowo oraz Bielany.
Justyna Hamrol-Wasielewska, dyrektor sprzedaży i marketingu Eiffage Immobilier Polska
Polska jest młodym rynkiem dla PRS, dlatego nie ma wątpliwości, że ten sektor będzie się u nas rozwijał. Jesteśmy deweloperem, który jako jedna z pierwszych firm w Polsce zgłosiła akces do tego rynku. Analizowaliśmy rynek, przygotowaliśmy się do tego kroku i wiedzieliśmy, że musi to nastąpić. Obecnie stoimy na stanowisku, że branżę nieruchomości musi cechować zdrowa równowaga, która przejawiać się będzie w rozwoju sektora najmu instytucjonalnego. Wpływ mają na to dwa czynniki. Przede wszystkim zaspokojenie stale rosnących potrzeb mieszkaniowych, zwłaszcza w dużych miastach. Niestety wzrastające ceny materiałów budowlanych, a także wysokie raty kredytów sprawiają, że coraz mniej klientów stać na zakup mieszkania. Dla nich wybór jest więc jasny, zamiast kupować będą wynajmować. Drugą grupą, dla której najem jest atrakcyjny, to młode pokolenie Polaków, które zdecydowanie woli wynajmować niż kupować. Najem jest dla nich synonimem możliwości, wolności i mobilności.
Sektor PRS zapewnia nową jakość i kulturę najmu, której dotąd na rynku brakowało. Jego zaletą jest przede wszystkim gwarancja określonego standardu jakości mieszkań. Do tego trzeba również dodać zarządzanie inwestycją, co zdejmuje z osób wynajmujących obowiązki napraw czy konserwacji urządzeń.
Sektor PRS jest oczywistym następstwem rozwoju rynku i stanowi odpowiedź na zapotrzebowanie klientów. Klienci nie będą musieli ograniczać się do decyzji o najmie od osób prywatnych. PRS daje im wybór lokalu nowego, w określonym standardzie, w atrakcyjnej lokalizacji i z transparentnymi warunkami najmu.
Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Obserwujemy wyraźnie ożywienie na rynku PRS. Stawki najmu rosną, co jest niewątpliwym plusem dla inwestorów, ale zdecydowaniem minusem dla najemców. Prognozy dla rynku PRS jak na razie są optymistyczne w Polsce. Coraz większa liczba zagranicznych funduszy i deweloperów rozważa wejście na ten rynek. Nasza firma sprzedała już do funduszu jeden z budynków z 236 mieszkaniami na warszawskich Bielanach, zlokalizowany w pobliżu stacji metra Słodowiec.
Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development
Sektor PRS stanowi 1 proc. całego rynku najmu w Polsce. Zrealizowane projekty zostały wynajęte, a plany rozwoju sektora opisywane są jako ambitne. Nowe inwestycje będą pozytywnym czynnikiem, który będzie wspierać sytuację branży deweloperskiej w okresie pogorszenia warunków makroekonomicznych. Z drugiej strony, nieprzewidywalność w obszarze podatkowym oraz możliwość nałożenia kolejnych obciążeń przez rządzących jest zagrożeniem dla rozwoju rynku PRS.
Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home
Sektor PRS mimo dynamicznego rozwoju nadal pozostaje młodym rynkiem i stoi przed nim wiele wyzwań. Przede wszystkim w Polsce brakuje infrastruktury i regulacji dotyczących tego rynku. Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi obecnie prace nad regulacją hurtowego rynku mieszkań i wprowadzeniem nowego podatku dla firm, które mieszkania kupują hurtowo. Tego typu rozwiązanie nie jest nowością w Europie. Podobna danina transakcyjna obowiązuje w Irlandii. Podmioty, które zakupiły tam co najmniej 10 nieruchomości muszą odprowadzić 10 proc. podatek w ciągu 12 miesięcy.
Niezmiennie dominującym modelem wciąż jest zakup pakietów mieszkań od deweloperów skoncentrowanych na sprzedaży indywidualnej, a nie hurtowej. Z doświadczenia wiemy, że deweloperzy niechętnie udzielają zniżek na pakietowe zakupy, bo wiedzą, że i tak bez problemu sprzedadzą mieszkania. Nie podejmujemy kroków w kierunku sprzedaży instytucjonalnej. Skupiamy się na sprzedaży mieszkań klientom indywidualnym, niemniej jednak nie zamykamy się na taką współpracę w przyszłości.
Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper
Polska jako atrakcyjny pod względem inwestycyjnym kraj w Europie Środkowo-Wschodniej stanowi doskonałą alternatywę dla rynków Europy Zachodniej, gdzie PRS osiąga bardzo dobre wyniki finansowe. Inwestorzy zakładają powtórzenie sukcesu również w Polsce z uwagi na dobry moment inwestycyjny dla funduszy zagranicznych oraz dynamicznie rozwijający się rynek najmu, a także występującą lukę podaży na rynku mieszkaniowym i ograniczone możliwości nabywcze indywidualnych inwestorów. Rozwój tego sektora, biorąc pod uwagę obecną sytuację rynkową, zapowiada się więc obiecująco w najbliższych latach. Choć oczywiście trzeba mieć na uwadze, że wszelkie nowe regulacje prawne mogą mieć wpływ na tempo tych zmian.
Jeśli chodzi o plusy inwestowania w rynek PRS w naszym kraju, należy do nich deficyt mieszkań, rosnące ceny nieruchomości i idąca za tym perspektywa na znaczący wzrost czynszów, wymagany przy kredycie wkład własny, który ogranicza dostęp do finansowania, a także zmiany pokoleniowe przełamujące idę posiadania w kierunku filozofii korzystania. Minusy to brak wystarczających danych analitycznych i statystyk najmu, a także wysokość rat kredytu mieszkaniowego, które często są na podobnym poziomie co czynsz najmu. Nie bez znaczenia są też regulacje prawno-podatkowe, brak ukształtowanej praktyki dotyczącej opodatkowania VAT wynajmu oraz REIT-ów.
Marcin Michalec, CEO Okam
W ostatnich miesiącach obserwować możemy wzrost zainteresowania najmem krótko i długookresowym z uwagi m.in. na przyrost liczby cudzoziemców przebywających w Polsce, ale także fakt, że wiele osób nie stać na zakup nieruchomości.
Banki ograniczyły dostęp do kredytów i jedynym wyjściem często okazuje się być wynajem. Jednocześnie niepewna sytuacja geopolityczna nie zachęca do inwestowania czy wiązania się z danym miejscem na stałe.
Dysponujące środkami fundusze inwestycyjne pobudzają sektor PRS, który w innych krajach jest już mocno rozwinięty. Dla wielu deweloperów, posiłkujących się zewnętrznym wsparciem finansowym, ten segment jest dobrym rozwiązaniem. Nie muszą bowiem zaciągać kredytów inwestycyjnych na bieżące czy planowane inwestycje. Mogą sprzedać projekt na etapie realizacji z promesą zakupu po wybudowaniu, mając pewność szybkiego zysku. To także dobry kierunek, jeśli chodzi o projekty w centralnych lokalizacjach, na przykład na modernizację starszych budynków lub zmianę ich funkcji na przestrzenie mieszkaniowe.
Nadesłał:
prestige
|