Dynamika zmian gospodarczych a kierunki edukacji wyższej


Dynamika zmian gospodarczych a kierunki edukacji wyższej
2013-07-04
Kondycja polskiej gospodarki zdecydowanie osłabła w stosunku do 2012 roku. Pracodawcy nie deklarują już zatrudnień a raczej zwolnienia. Coraz większa liczba absolwentów uczelni wyższych ma problem z niedopasowaniem do rynku pracy.

Raport Antal Global Snapshot wskazuje, że istnieją jednak globalne trendy pokazujące, w jakim kierunku powinna iść edukacja wyższa aby absolwenci byli atrakcyjni dla rynku pracy. 


Antal Global Snapshot to cykliczne badanie mające na celu oszacowanie dynamiki zatrudniania oraz zwalniania specjalistów i menedżerów na rynkach, które należą do najbardziej dynamicznych gospodarek lub aspirujących do tej grupy. W czerwcu 2013r. ukazał się już po raz czternasty. Raport Antal Global Snapshot jest niezwykle ciekawy z jednego punktu widzenia, obejmuje bardzo dużą grupę respondentów – prawie 10 000 przedsiębiorców z około 50 krajów na 5 kontynentach. Daje wyobrażenie, przede wszystkim porównawcze, jak sytuacja Polski wygląda na tle krajów, które są w grupie państw aspirujących do dynamicznego rozwoju. Raport pokazuje również obraz dynamiki procesów  globalizacji gospodarczej świata. Warto więc na podstawie tych globalnych trendów wyciągać wnioski  dla Polski.

 

Kondycja polskiej gospodarki

Tegoroczne badanie Antal Global Snapshot obrazuje nastroje Polaków z kwietnia 2012 roku. Wówczas świadomość kryzysu wśród respondentów była bardzo niska a Polskę określano jako zieloną wyspę na morzu ogólnego europejskiego kryzysu. Pracodawcy deklarowali rekrutację, aby zapewnić sobie dostęp do kompetencji. Uważali, że Polska lepiej sobie radzi ze spowolnieniem gospodarczym niż inne europejskie kraje. Wówczas tylko 11% respondentów spodziewało się, że będzie zwalniać pracowników – jest to liczba mieszcząca się kanonach polityki kadrowej, która musi zapewnić pewną dynamikę zwolnień i zastępowania ich nowymi pracownikami. 62% respondentów deklarowało zatrudnienia na stanowiska średniego i wyższego szczebla, co dawało Polsce bardzo wysoką średnią w naszym regionie Europy. W tym optymizmie wyprzedzali nas jedynie Czesi, Słowacy i Szwedzi. Najczęściej wskazywano na plany zatrudnienia w takich sektorach jak -commerce, social media, sektor SSC, BPO oraz ubezpieczenia.

Dzisiaj specjaliści przewidują, że kryzys  potrwa co najmniej do końca 2014, przy czym istnieje tendencja do wydłużenia tego czasu. Pracodawcy nie podchodzą już tak optymistycznie do kwestii zatrudniania. Zwiększenie liczby pracowników przewiduje niewiele ponad 15% przebadanych firm, natomiast 72%[1] z nich nie planuje zmian personalnych.

 

Co to oznacza dla edukacji, studentów oraz absolwentów?

Z punktu widzenia edukacji podstawowe pytanie, które można modelować na podstawie raportu jest następujące: w jakich sektorach młodzi ludzie powinni się kształcić aby po studiach mieć realną perspektywę zdobycia pracy? Dzisiaj wskaźniki nietrafionych kierunków studiów są bardzo wysokie, co pokazuje chociażby liczba 266 tyś. bezrobotnych absolwentów. Istnieje wiele popularnych ale nieprzydatnych kierunków na dzisiejszym rynku pracy. Wskazywanie konkretnych kierunków jako „przyszłościowych” jest niemożliwe ze względu na nieprzewidywalne zmiany zachodzące w światowej gospodarce. Istnieją jednak trendy wspólne dla wszystkich krajów, które dynamicznie się rozwijają. Cechuje go 6 głównych sektorów. I to właśnie do pracy w nich powinna przygotowywać edukacja.

 

Na te sektory powinna ukierunkować się edukacja

Po pierwsze branża IT czyli całokształt działań związanych z przetwarzaniem informacji. Zastosowanie tutaj ma informatyka i telekomunikacja, sprzęt komputerowy i jego oprogramowanie a także technologie związane z przetworem, przesyłem, przechowaniem i zabezpieczaniem informacji. A więc wszystkie kierunki zawierając te zagadnienia są w najmniejszym stopniu obarczone ryzykiem niedopasowania do rynku pracy.

Po drugie social media w e-commerce oraz Internet. 80% osób posiadających komputery deklaruje robienie zakupów on-line szukając w ten sposób oszczędności czasu i pieniędzy. Dlatego te społeczne kanały sprzedaży oraz wpływ na decyzje zakupową daje możliwość spojrzenia na nowo na takie kierunki jak socjologia czy dziennikarstwo. Jest dzisiaj duże zapotrzebowanie na socjologów, którzy wiedzą, jakie są mechanizmy modelowania grupowych decyzji poprzez sieć internetową.

 

Po trzecie, sektor usług okołobiznesowych, a więc wszystko to, co służy tworzeniu biznesu. Mieści się tutaj branża SSC (Shared Services Centers), czyli centra usług wspólnych oraz BPO (Business Process Outsourcing), czyli outsourcing procesów biznesowych lub ich części. Polska stała się krajem, który ze względu na warunki ekonomiczne, jest atrakcyjny dla rozwoju tych dwóch sektorów. Ponadto istnieje duże zapotrzebowanie na analizowanie sytuacji międzynarodowej ponieważ jest ona bardzo dynamiczna i zmienia się z miesiąca na miesiąc.

 

Po czwarte logistyka czyli całokształt sieciowej działalności gospodarczej oraz przestrzennego przepływu osób i dóbr. Cechą naszych czasów jest dążenie do zmniejszania odległości i skracanie czasu transportu. Może to mieć miejsce jedynie dzięki rozwojowi sektora logistyki, a więc specjaliści w tej dziedzinie będą niewątpliwie atrakcyjni dla rynku. 

 

Po piąte energetyka. W tej branży istnieje duże zapotrzebowanie na rozwój nauki i techniki. Na tym rozwoju opiera się wiele gałęzi przemysłu, które wykorzystują wszelkie formy energii.  Dlatego rynek cały czas potrzebuje specjalistów napędzających rozwój nauki.

 

Po szóste sektor bankowy. Jest to branża, która musi działać zawsze, niezależnie od kondycji gospodarki. Warto więc inwestować w zdobywanie wiedzy związanej z finansami, ekonomią i bankowością.

 

Sektory, które zostały wymienione i pojawiły się w badaniu są wiodące na rynku pracy. Cały wysiłek edukacji powinien iść właśnie w tym kierunki, tak aby długofalowe kształcenie w sektorach wykazujących się największą dynamiką doprowadzało do zasysania absolwentów przez rynek. Raport wskazuje na jeszcze jeden ważny trend. Dzisiaj sposób kształcenia jest zdecydowanie inny niż był jeszcze 10 lat temu, kiedy istniał wyraźny podział na nauki techniczne i humanistyczne. Teraz one się łączą – inżynierów trzeba uczyć wiedzy społecznej zaś humanistów podstaw wiedzy technicznej. Właśnie takie myślenie może okazać się bardzo owocne w momencie ożywienia gospodarczego. Dzisiaj wiemy, że kryzys kiedyś się skończy ale kiedy i jak nowa sytuacja wpłynie na rozwój zatrudniania w danych dziedzinach tego już nie.  Może się okazać, że nastąpi coś nowego czego zupełnie nie przewidywaliśmy.


Komentarz
Paweł Gieorgica

Dziekan Wydziału Stosunków Zagranicznych i Relacji Publicznych, prof. AFiBV, dr hab.



 

[1] Barometr Manpower „Perspektywy zatrudnienia”  na III kwartał 2013 roku. 

Nadesłał:

Public Dialog

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl