E-sport – chwilowa fascynacja czy związek na lata?
Godziny ciężkich treningów na sali, zacięta rywalizacja na boisku i emocje kibiców na trybunach – takie skojarzenia zwykle towarzyszą myśli o sporcie. W cyfrowej epoce oblicze rozgrywek zmienia się jednak na naszych oczach, a dzieje się to głównie za sprawą technologii.
Kiedy mali chłopcy kopią piłkę po szkolnym boisku, już marzą o karierze szusujących po murawie piłkarzy. Gra w błysku reflektorów, fani wykrzykujący ich nazwiska ze łzą w oku, dumny uśmiech na twarzy rodziców, powołanie do kadry i pensja, o której w zwykłym świecie można jedynie pomarzyć. Dziś nie dziwi już fakt, że najlepsi piłkarze zarabiają rocznie miliony euro, zaskakująca może być natomiast wiadomość, że podobne kwoty trafiają w ręce zawodników e-sportu, czyli de facto graczy. W wirtualnych realiach znajdujemy wiele podobieństw do sportu tradycyjnego – kontrakty, rozgrywki i transfery, to już codzienność w tej branży. Do 2020 roku, jej dochody mogą wzrosnąć nawet o 26 proc[1]. Na czym polega ta cyfrowa rewolucja? Czy technologie wspierają sport, czy jedynie zmieniają go nie do poznania?
Sport zupełnie inteligentny
E-sport kojarzony jest z rozgrywkami w całkowicie cyfrowym świecie. W tym wypadku technologia nie tylko wspiera rozwój, ale jest podstawą jego funkcjonowania. Choć fani tradycyjnego kopania w piłkę, oburzają się na samą myśl o silnym związku technologii ze sportem, muszą przełknąć tę słodko-gorzką prawdę – e-sport to nie tylko takie ligi jak ESEA Pro League czy CEVO, gdzie gracze przez cały pojedynek siedzą w kosmicznych fotelach. Najnowsze trendy IT nie tylko zdążyły już zagościć w tradycyjnym sporcie, ale i zadomowiły się w nim na dobre.
– Sztuczna Inteligencja, co prawda dopiero wchodzi do światowych fabryk i przedsiębiorstw, za to zupełnie zdecydowanym krokiem. Jeśli chodzi o sport, jest już jego nieodłącznym elementem. Przykładem są chatboty, które rozmawiają z fanami o bieżących sprawach drużyny, czy komputerowe rozpoznawanie obrazu. Sieci neuronowe osiągają dokładność daleko przewyższającą dokładność człowieka, czego potwierdzeniem jest wygrana algorytmu stworzonego przez OpenAI w skomplikowanej grze w Dotę 2, nie mówiąc już o starożytnej grze Go. Zaawansowana technologia zdecydowanie sprawdza się chociażby przy wyścigach samochodowych, gdzie oko sędziego może nie wystarczyć do wydania werdyktu. Sport i technologie stają się od siebie zależne i nie mówimy tu o przeniesieniu tradycyjnego sportu do wirtualnej rzeczywistości, tylko o współdziałaniu tych dwóch światów – opowiada Magdalena Hapanowicz, Koordynator ds. Produktów Mobilnych w Transition Technologies.
Zaangażowani e-fani
W dzisiejszym świecie technologie goszczą w niemalże każdej dziedzinie naszego życia. Dynamiczne tempo życia i częste przemieszczanie się sprawiają, że chcemy być mobilni. Wraz ze wzrostem urządzeń mobilnych na rynku, rośnie też znaczenie aplikacji, które coraz częściej pozwalają nam dzielić się swoimi przeżyciami, myślami i pasjami. Na takie zmiany nie pozostaje obojętny także sport – dzięki aplikacjom mobilnym fani drużyn mogą śledzić osiągnięcia swoich ulubionych zespołów, oglądać relacje video, czy zdjęcia. Nie są przy tym ograniczeni miejscem, ani czasem, a poziom ich zaangażowania utrzymuje się na wysokim poziomie – po meczach kibice mogą na przykład głosować na ich zdaniem najlepszych zawodników.
– Cyfryzacja sportu daje nam możliwość budowania silnej relacji pomiędzy fanami, a ich drużynami. Pamiętajmy, że nie tylko sport potrzebuje technologii, ale także kibice, którzy mają coraz nowsze potrzeby wynikające ze stylu życia, jaki narzuca nam zmieniający się świat. Dziś kibice są mobilni i potrzebują mieć wszystkie informacje pod ręką, na bieżąco. Tworzymy aplikacje mobilne specjalnie dla klubów sportowych m.in. dla klubu koszykówki - Anwil Włocławek. Po pozytywnym odbiorze ze strony kibiców widzimy, że to odpowiedź na zupełnie nowe, niezagospodarowane wymagania. Nasze aktywne aplikacje, fani pobrali już ponad 30 tyś. razy – dodaje Hapanowicz.
Sport i nowoczesne technologie to związek, który przetrwa razem długie chwile. To połączenie nie jest jednak zapowiedzią przejścia sportowców z sal treningowych do gamingowych foteli, ale dodatkowych korzyści – większego zaangażowania kibiców i dokładniejszych ocen sędziów.
[1] Superdata, Esports Market Report: Courtside - Playmakers of 2017
Nadesłał:
Mondaypr
|